The queen of fight recenzja

„- Powinnaś dostać angaż do filmu jako zmora lub trup. - To co? Drugi etacik jako nieboszczka na wystawie w twoim zakładzie?”

Laura ma już dość wszystkiego, wszystko ją przybija. Potrzebuje kasy, żeby spłacić wszystkie długi, jakie ma jej rodzina. Przydałaby się jej wygrana w lotto, ale zamiast tego postanawia zmienić pracę i w dniu, w którym podejmuje tę decyzję, zmieni się wszystko. Bastian jest biznesmenem i prowadzi zakład pogrzebowy, ale ci, co go znają, wiedzą kim jest i czym się zajmuje. Niebezpieczny gangster, egzekutor i człowiek bez uczuć. Potrafi posunąć się do wszystkiego, by dopiąć to, czego chce. Kobiety były dla niego tylko zabawkami, ale do czasu. Nie podejrzewał, że kiedyś stanie na jego drodze kobieta, która zburzy jego spokój i to dając mu kopniaka w czuły punkt. I tak właśnie Laura i Bastian się poznali. Zamierzał się odegrać na kobiecie, ale nie spodziewał się tego, że Laura okaże się taką wariatką, którą mało co zdziwi, a tym bardziej przerazi. Ta kobieta nie ma w sobie za gram humoru, ale za to uwielbia innych przyprawiać o atak serca i napady lękowe.

„Nie potrafił za nią nadążyć. Czuł się jak podczas jazdy krętą, górską drogą, niby już miał wyjechać na prostą, a tu zonk, kolejny zakręt i to w najmniej spodziewanym momencie. Zakręt? Ba! Zjazd prosto w przepaść - to było trafniejsze porównanie. Może dlatego tak mu się podobało, bo uwielbiał ryzyko? Przez ostatnie lata nieco zgnuśniał, ponieważ nie miał godnego siebie przeciwnika. Zakrawało na żart, że została nim to oto drobna kobieta.”

Już po przeczytaniu opisu nie mogłam się przestać uśmiechać, ale to, co Agnieszka Kowalska-Bojar umieściła w środku tej książki, było jedną wielką komedią, wywołującą salwy śmiechu, łzy, uśmiech i ból brzucha od tego wszystkiego. Potężna dawka humoru i absurdalnych sytuacji sprawiała, że nie mogłam się opanować przy jej czytaniu. Ostrzeżenie, żeby nie jeść, nie pić i nie czytać w miejscach publicznych jest idealne. Można by dodać jeszcze nie czytać w pracy, bo ludzie będą patrzeć na was jak na wariatki, które właśnie coś wciągnęły. A ja tylko wciągnęłam „The queen of fight”. Życie Bastiana zmieniło się w istne szaleństwo i wywróciło się do góry nogami, a to za sprawą Laury. Jej pomysły i to, co ich spotykało było wariactwem i szaleństwem. Przez całą książkę śmiałam się jak szalona i niekiedy nie wierzyłam w to, co tam się dzieje. Ta książka jest rewelacyjna, a pomysły Agnieszki nieszablonowe. Każda postać wnosiła coś do tej historii, ale Laura wymiata tak jak jej pomysły i ich wykonanie. Uśmiałam się przy tej książce co niemiara, a jak sobie przypomnę co niektóre sytuacje to uśmiech sam pojawia się na ustach. Nuda podczas czytania wam nie grozi, ale ubaw po pachy i do łez już tak. Gorąco polecam.