" [...] Czuję się jak głodny człowiek, który zjada marne resztki. Na pewno się nimi nie nasyci, ale dzięki nim przeżyje.[...]"
Zachęcam was do poznania najnowszej książki Moa Herngren pod tytułem "Teściowa". Jest to bardzo mocny dramat pewnej rodziny, w której o uwagę Andreasa walczą jego mama i żona. Czy panie nie mogłyby się dogadać? Czy warto było postąpić, tak jak postąpiły?
Jest to bardzo przygnębiającą powieść. Poznajemy w niej pewną panią imieniem Åsa, która jest mamą, teściową i babcią. Dzięki swoim wpadką nie może pełnić tych wszystkich ról. Syn ewidentnie odsunął matkę od swojej rodziny. Kiedy umiera mama naszej bohaterki, ta jest zadowolona, ponieważ liczy na to, że pogrzeb zbliży ją do syna i jego rodziny. Byłam bardzo ciekawa, co aż tak złego zrobiła, że syn ją tak bardzo nienawidził. Jedyny syn swojej mamy. Było mi jej szkoda. Kobieta bardzo się starała, żeby poprawić stosunki, że swoją rodziną. Dlaczego Andreas nie zaprosił swojej mamy na urodziny? Przykro mi było, że zaprosił wszystkich oprócz niej. Czy mamie uda się przełamać lód w sercu syna? Czy będzie mogła bawić się ze swoim ukochanym wnukiem?
Autorka w perfekcyjny sposób przedstawiła świat pełen zerwanych więzi i próby ratowania ich przez totalną zagładą. Cieszę się, że ta historia nie jest przelukrowana, tylko pokazuje prawdziwy świat, w którym panuje ból i nieprzebaczenie.
Tytułowa "Teściowa" wywarła na mnie pozytywne wrażenie, a jej syn niestety bardzo złe. Musiałam to rozgryźć. Coś tutaj ewidentnie było nie tak. Czyżby synowa nastawiała męża przeciw jego mamie? Znacie takie przypadki? Pewnie znacie, bo to niestety częsty przypadek. Potem tak to wygląda, jak w tej książce. Synowa nie myśli, że takim zachowaniem wbija nóż w serce swojej teściowej.
Jestem wstrząśnięta obrazem przedstawionym w tej historii. Mocno chwyta za serce i powoduje łzy.
Z drugiej strony patrząc, gdy syn zakłada rodzinę, to jego rodzicielka powinna zejść na dalszy plan. Nie jest już przecież numerem jeden u swojego dziecka. Nie wszystkie mamy, to rozumieją i później tworzą problemy, a powinny wtedy dać szansę nowopowstałej rodzinie. Często wtrącają się i mówią, jak należy postępować. Stawiając oczywiście siebie na pierwszym miejscu, a gdy ich dzieci postępują źle, to udają obrażone. Jaką teściową jest Åsa? Czy taką stereotypową?
Przekonacie się o tym, podczas czytania tej powieści.
Warto popatrzeć na relację Åsy, Andreasa i Josephin. Nie bierzcie z nich przykładu. Lepiej częściowo się wycofać, odpuścić i żyć w zgodzie. Czy Josephin jest stereotypową synową? Szczerze nie polubiłam tej postaci.
Moa Herngren swoją najnowszą powieścią chciała pokazać nam, jak nie powinniśmy postępować. Uczula nas, jak to źle wygląda, gdy żona walczy z teściową o uwagę swojego męża. Nie warto nastawiać jedną stronę przeciw drugiej. Wnuki zasługują na to, żeby posiadać dziadków i nieograniczony do nich dostęp.
Współczułam Andreasowi, ponieważ znalazł się w trudnej sytuacji. Nie wiedział tak naprawdę czy ma wybrać rodzicielkę, czy miłość swojego życia.
Według mnie wybrał bardzo źle. Swoim zachowaniem spowodował u mnie ból serca.
Fabuła jest bardzo dobrze rozwinięta. Nie nudziłam się podczas czytania, ponieważ bardzo chciałam poznać zakończenie. Miałam nadzieję, że historia będzie miała szczęśliwe zakończenie.
Akcja jest wartka. Spotkacie tutaj kilka zwrotów, które będą naprawdę mocne.
Bohaterowie są bardzo różni i na swój sposób rozumiem motywy każdego z nich. Jednak ja na ich miejscu postąpiłabym zupełnie inaczej.
"Teściowa" jest drugim tomem serii "Sceny życia rodzinnego". Oczywiście można przeczytać tę część bez znajomości pierwszej historii.
Jeżeli lubicie czytać książki skandynawskich autorów, to śmiało sięgnijcie po "Teściową" i "Rozwód" autorstwa Moa Herngren. Idealne lektury na lato.