Szczurzy szlak recenzja

Terlecki ponownie rozwiązuje zagadkę z przeszłości

Autor: @Anmar ·2 minuty
2024-01-31
Skomentuj
11 Polubień
Muszę przyznać, że "Szczurzy szlak" pozytywnie mnie zaskoczył. Owszem, książka ma parę mankamentów, ale fabularnie nie mogę jej nic zarzucić i jest dla mnie o wiele ciekawsza od swojej poprzedniczki. W "Sierocińcu janczarów" spodobał mi się sposób, w jaki Autor opisywał wydarzenia rozgrywające się w przeszłości i to właśnie z tego powodu sięgnęłam po jego najnowszą powieść. Od razu zaznaczę, że aby przeczytać o nowych przygodach dziennikarza Rafała Terleckiego konieczna jest znajomość poprzedniej książki.

Ale przejdźmy do konkretów: tym razem są tylko dwie linie czasowe, więc powieść jest po prostu łatwiejsza w odbiorze. Wydarzenia rozgrywające się podczas drugiej wojny światowej są dla mnie ciekawsze. Autor w bardzo interesujący sposób opisuje historię Howańskiego i wszystkich osób zamieszanych w jego "zaginięcie". Z niecierpliwością czekałam właśnie na rozdziały z przeszłości, a moim małym marzeniem jest by Piotr Gajdziński napisał powieść, której akcja rozgrywałaby się w całości podczas wojny lub wcześniej, bo to właśnie wtedy ujawnia się jego największy talent.

Tym razem wydarzenia współczesne zainteresowały mnie bardziej niż miało to miejsce w przypadku poprzedniej powieści. Mam wrażenie, że o wiele więcej się działo, a całość została bardziej przemyślana i tym razem "współczesność" nie była tylko dodatkiem do wydarzeń z przeszłości, ale w pewien sposób równorzędnym partnerem, dzięki czemu łatwiej można było zaobserwować powiązanie i wpływ jaki jedne zdarzenia mają na drugie, nawet gdy dzielą je dziesiątki lat.

Niestety, ponownie mam problem ze sposobem w jaki Autor podchodzi do alkoholu. Przez niemal 140 stron nie było tak źle, bo owszem alkohol pojawiał się, ale już nie tak nachalnie jak było to w "Sierocińcu janczarów". Ale właśnie wtedy Autor "uświadomił" sobie, że jego bohater za mało się nawadnia i trzeba temu zaradzić. A zatem Terlecki umila sobie samotny wieczór spijając się do nieprzytomności i to tak, że ma problem z dojściem do łazienki. Resztę możecie sobie wyobrazić... I od tego momentu alkohol płynie szerokim strumieniem. Bo w powieści piją wszyscy! Nie wiem czy Autor po prostu powiela stereotyp o Polakach czy sam otoczony jest przez osoby nadużywające alkoholu, ale mnie w pewnym momencie zaczynało drażnić, że w powieści nie sposób przeprowadzić rozmowy bez alkoholu. Warto też dodać, że bez względu na to czy główny bohater był pijany czy "tylko" na kacu nie przeszkadzało mu to w prowadzeniu samochodu. Zresztą czytanie smsów też mu nie przeszkadzało... A wszystko to podane w bezrefleksyjnej formie jak coś tak naturalnego jak oddychanie.

Kolejny mankament to dwa małe błędy logiczne/nieścisłości. Nie mają one wpływu na rozwój wydarzeń, po prostu odnotowuję fakt, że w ogóle się pojawiły, bo należę do tej kategorii czytelników, która zwraca uwagę na takie rzeczy z tej prostej przyczyny, że strasznie wybijają mnie z rytmu czytania.

Nawet mając na uwadze tę drobne niedociągnięcia muszę przyznać, że powieść mocno mnie zaintrygowała i czytało mi się ją w znacznej mierze znakomicie. Autor ma interesujący styl, a przeplatanie osi czasowych dodatkowo podsycało moją ciekawość, co prowadziło do tego, że trudno mi było się od lektury oderwać. Zdecydowanie zapisuję Piotra Gajdzińskiego na prywatnej liście pisarzy, po których książki będę w przyszłości sięgać.

Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu Muza.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-01-16
× 11 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Szczurzy szlak
Szczurzy szlak
Piotr Gajdziński
7.3/10

W wypadku samochodowym u podnóża austriackich Alp ginie pracownik wiedeńskiego Muzeum Historii Sztuki, który kilka minut wcześniej oświadczył profesorowi liceum w Wolsztynie, że mieli wspólnego dziad...

Komentarze
Szczurzy szlak
Szczurzy szlak
Piotr Gajdziński
7.3/10
W wypadku samochodowym u podnóża austriackich Alp ginie pracownik wiedeńskiego Muzeum Historii Sztuki, który kilka minut wcześniej oświadczył profesorowi liceum w Wolsztynie, że mieli wspólnego dziad...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Czytając w zeszłym roku "Sierociniec janczarów" poprzednią książkę Piotra Gajdzińskiego wiedziałam, że po kolejną sięgnę bez mrugnięcia okiem. Styl, język i fabuła zrobiły na mnie ogromne wrażenie. J...

@kuklinska.joanna @kuklinska.joanna

Rafał Terlecki powraca. Że taki powrót nastąpi było wiadome już wiosną br. kiedy to w księgarniach pojawił się pierwszy tom cyklu, debiutującego wówczas Piotra Gajdzińskiego. Owszem, Autor debiutował...

@mrocznestrony @mrocznestrony

Pozostałe recenzje @Anmar

Profilerka
Jak cenny jest dobry profil psychologiczny

Profilerka Julia Wigier zaczyna urlop na Pojezierzu Augustowskim, gdy dzwoni do niej dawny znajomy, komisarz Karol Nadzieja, z prośbą o pomoc w śledztwie. Czy kobiecie u...

Recenzja książki Profilerka
Wilczyca
Wilk i Lesiecki po raz drugi

Komisarz Laura Wilk nieustępliwie próbuje złapać Poltergeista. W działaniach ma ją wspomóc aspirant Dominik Bielczyk, świeżo po kursie profilowania w FBI. Jednak nie tak...

Recenzja książki Wilczyca

Nowe recenzje

Duch na rozstaju dróg
Uwierzysz w ducha? Może musisz uwierzyć?
@spirit:

Pomimo tego, że święta już za parę dni to coraz więcej osób stwierdza zgodnie i nieco ze smutkiem, że tych świąt po pro...

Recenzja książki Duch na rozstaju dróg
Masło
:)
@book_matula:

Historia, którą poznacie, oparta jest na prawdziwych wydarzeniach, co skusiło mnie do lektury. Przyznam, że pierwsza my...

Recenzja książki Masło
Gniew Smoka
KING BRUCE LEE KARATE MISTRZ...
@maciejek7:

Książka „Gniew Smoka. Jak walczył Bruce Lee” dla mnie była tak wciągającą lekturą, jakbym ponownie oglądała film z Lee ...

Recenzja książki Gniew Smoka
© 2007 - 2024 nakanapie.pl