Nocny stalker recenzja

Ponieważ bardzo mi się spodobał poprzedni kryminał Bryndzy: 'Dziewczyna w lodzie', więc, po paru nieudanych próbach z audiobookami, sięgnąłem po drugą książkę z cyklu z panią inspektor Eriką Foster.

W tym tomie Erika bada sprawę morderstwa znanego lekarza, który został uduszony torbą plastikową we własnej sypialni. Ponieważ ofiara była gejem, naczalstwo bardzo naciska na wątek porachunków homoseksualnych, ale Erika broni się przed tym kierunkiem śledztwa i oczywiście ma rację, bo dochodzi do drugiego, podobnego morderstwa mężczyzny, który nie był gejem.

Ciekawy jest tu wątek stosunków Eriki ze zwierzchnością, ma trudne stosunki z nadinspektorem Marshem, ciągle drze koty z komendantem Oakleyem, z pewnością jest świetną policjantką, ale słabą polityczką, a to ważne, jeśli chce się awansować. Z drugiej strony muszę przyznać, że pani inspektor jest naprawdę trudną osobą, niełatwo ją polubić.

Trochę dowiadujemy się o przeszłości Eriki, oto dwa lata temu został zabity w akcji policyjnej jej ukochany mąż Mark, a ona była częściowo odpowiedzialna za tę śmierć. Erika wciąż opłakuje męża i nie jest w stanie zdecydować się na nowy związek, istnieje dla niej tylko praca.

W pewnym momencie wprowadza Bryndza wątek mordercy, w przeciwieństwie o policji, wiemy, kto to jest. Okazuje się, że życie sprawcy było straszne: ten człowiek od dzieciństwa był obiektem przemocy i odrzucenia; przez całe życie szukał miłości, a dostawał tylko odrzucenie i razy.

W pewnym momencie śledztwo zostaje odebrane Erice i jej grupie, bo znów zaczyna przeważać wersja porachunków gejowskich. Przy okazji, świetnie pokazuje Bryndza trudne stosunki w policji, tarcia między funkcjonariuszami, ambicjonalne odbieranie sobie śledztw, skutkuje to często fatalną wykrywalnością spraw, pokazuje niekompetencję tej instytucji. . Obserwujemy to zjawisko i w Polsce, było kilka sławnych śledztw kryminalnych kompletnie zawalonych przez policję (np. porwanie Krzysztofa Olejnika), inna sprawa co było tego przyczyną... Co ciekawe, rzadko o takich policyjnych tarciach i sporach kompetencyjnych czyta się w kryminałach; z reguły bohaterami są bystrzy i sprawni funkcjonariusze, a naczalstwo jest niezwykle pomocne.

Książka nie jest tak dobra jak poprzednia Bryndzy 'Dziewczyna w lodzie', bo to, co jest dla mnie ważne w kryminałach: wątki społeczne i obyczajowe, tutaj wypada raczej słabo. Niemniej jest fajnie napisana i stale trzyma w napięciu.

Bardzo dobrze słuchało mi się audiobooka w świetnym wykonaniu Krzysztofa Plewako-Szczerbińskiego.