Taras z widokiem na przyszłość recenzja

Taras z widokiem na przyszłość jest moją pierwszą w tym sezonie zimowym książką z motywem świątecznym. Mimo że do świąt jest jeszcze ponad miesiąc to ja lubię powoli rozkręcać się w szaleństwie bożonarodzeniowym. Dzięki niej miałam wymówkę wyjąć już trochę ozdób 🎄

Maria Strzelecka uważana jest za damską wersję Grincha. Tak tego zielonego stwora nie lubiącego wszystkiego co związane ze świętami. Z nią jest dokładnie tak samo. Kiedy nadchodzi TEN czas omija galerie handlowe i sklepy szerokim łukiem, a radio wyłącza po pierwszych nutkach Last Christmas i tych podobnych piosenek. Jej nienawiść do tego okresu jest spowodowana tragicznymi przeżyciami. Jednego roku 24 grudnia zmarła jej babcia a rok później tego samego dnia w wypadku samochodowym zginęli jej rodzice. Została na świecie praktycznie sama, a jedynym oparciem jest dla niej Hubert, przyjaciel na śmierć i życie. Czy uczucia, które do sobie żywią są tylko przyjacielskie, będą mogli przetestować kiedy w ich układzie pojawi się ktoś trzeci. Dorian vel Hades, popularny raper i najbardziej nieprzyjemny i niedostępny człowiek na świecie, który ludzi traktuje protekcjonalnie jest pod wielkim wrażeniem Marii i przy niej zdejmuje wyćwiczoną dla ogółu maskę. Zauważa to przyjaciel dziewczyny, któremu ten stan rzeczy totalnie się nie podoba.

Sprawy się komplikują się jeszcze bardziej kiedy Maria wraz z Hubertem wyjeżdżają w rodzinne strony jej ojca aby odszukać jego rodzinę. Postanowili zatrzymać się w małym urokliwym hoteliku, który może mieć związek z tajemnicą jej ojca. Zbiegiem okoliczności (?) w tym samym hotelu zatrzymał się również Dorian. Cała trójka będzie musiała spędzić razem święta, choć żadnemu z nich się to nie podoba. Marii bo będzie musiał usiąść do wieczerzy wigilijnej , Hubert bo pojawił się mężczyzna o którego jest zazdrosny, no i Dorian który ogólnie nie lubi ludzi, a szczególnie Huberta. Co z tego wyniknie, musicie przeczytać sami.

Ta książka nie do końca jest słodką świąteczną opowieścią, jednak każdy znajdzie coś dla siebie. Motywem przewodnim oczywiście jest przedświąteczny czas i całe Boże Narodzenie, ale również przyjaźń, która jednak jest czymś innym, tragedia rodzinna i sekrety skrywane przez rodziców Marii oraz ten drugi mężczyzna, który chciałby dziewczynę dla siebie. No i humor, od pierwszych stron potyczki słowne i śmieszne sytuacje bohaterów wywołują uśmiech na twarzy.

Mimo, że mam książkę papierową to będąc w biegu było mi łatwiej czytać ebooka i jakie było moje zaskoczenie kiedy w środku historii znalazłam piękne grafiki przedstawiające bohaterów.

Książkę polecam i mam nadzieję że historia o Hadesie powstanie🔥