Paranormalne. Prawdziwe historie nawiedzeń recenzja

Dziś chciałabym się z Wami podzielić kilkoma słowami o książce Michała Stonawskiego „Paranormalne”. W moje ręce wpadł wyjątkowy egzemplarz: dzięki dedykacji autora oraz pewnemu chochlikowi drukarskiemu, przez co czuję, że posiadam białego kruka. ;)
Ale nie na tym wyjątkowość tej książki polega.

Tajemnice kuszą, ich poznawanie ekscytuje, a jeśli w dodatku zamieszane są w to duchy, poltergeisty czy inne energie z tego lub nie z tego świata, robi się dopiero ciekawie.
Michał Stonawski nie usiłuje nas przekonać, że zjawiska nadprzyrodzone istnieją. Opowiada historie miejsc, w których zdarzyło się coś, co niekoniecznie da się objąć logicznie rozumem, nam pozostawiając osąd tego, co się zadziało.
Książkę pochłonęłam w przeciągu kilku godzin – naprawdę nie można się od niej oderwać. Opisy sytuacji, osób i miejsc, malowane dodatkowo emocjami autora, pozwalają nam wkroczyć na tereny, które wymykają się przysłowiowemu „szkiełku i oku”.

Całkiem niedawno usłyszałam, że Michał Stonawski to dobry gawędziarz i ja również całkowicie podpisuję się pod tym stwierdzeniem (jeśli będziecie mieć okazję, poproście go, by oprowadził Was po Krakowie – lepszego przewodnika nie znajdziecie, a krakowskie historie zapadną Wam w pamięć na długo). I właśnie w tonie gawędy utrzymana jest książka „Paranormalne” - beletrystyka miesza się z faktami, te z hipotezami, które niekoniecznie jest jak potwierdzić. Zostają domysły, bardzo oddziałujące na wyobraźnię i nie raz wywołujące dreszcze na plecach.
Toteż usiądźcie wygodnie i pozwólcie Stonawskiemu poprowadzić się w miejsca, które zwiedził. Samemu strach tam wejść...

Polecam – i tym, którzy zjawiskami paranormalnymi fascynują się na co dzień, i tym wątpiącym w istnienie świata nadprzyrodzonego, i tym szukającym jedynie sensacji. „Paranormalne” to zwyczajnie wciągająca lektura. I dobra książka. Bardzo.

..................................................................................................................................................................................................................................................