Nie gaś światła recenzja

„Ta kobieta jest ofiarą bardzo inteligentnego i bardzo chorego szaleńca, który już od jakiegoś czasu zatruwa jej życie”[1]

Autor: @asiaczytasia ·2 minuty
około 9 godzin temu
Skomentuj
5 Polubień
Pierwsze dwa tomy cyklu kryminalnego z komendantem policji w Tuluzie, Martinem Servazem oceniłam krytycznie. Bernard Minier nie zachwycił mnie swoim piórem, a „Bielszy odcień śmierci” i „Krąg” wydały mi się przesadnie rozbudowane i za wolne. Zapytacie się pewnie, dlaczego kontynuuję czytanie tego cyklu. A no, widzę w tym autorze pewien potencjał do wymyślania ciekawych spraw kryminalnych. Jak to mówią: „Cierpliwość zostanie wynagrodzona”. No dobra. Może nie ma takiego powiedzenia. Zmierzam do tego, że trzeci tom pt. „Nie gaś światła” okazał się całkiem ciekawy i w końcu mogę napisać, że wciągnęłam się w powiesić Miniera.

„Ta kobieta jest ofiarą bardzo inteligentnego i bardzo chorego szaleńca, który już od jakiegoś czasu zatruwa jej życie”[1]. Christine wydaje się, że prowadzi poukładane życie. Jest znaną prezenterką radiową, za chwilę ma poznać przyszłych teściów i ustalić datę ślubu. I nagle wszystko zaczyna się walić. Ktoś ją osacza i zmienia sielankę w koszmar. Czy kobieta jest ofiarą prześladowcy? A jeżeli tak to kto ma powody, żeby aż tak jej nienawidzić? A może ta sytuacja to wytwór jej wyobraźni? Czy Christine da sobie pomóc? Czy ktoś w ogóle będzie w stanie tego dokonać?

Fabuła książki nie jest idealna. Szczególnie na początku główna bohaterka wydaje nam się za łatwo wpaść w „pajęczą sieć”, co może nieco zirytować czytelnika. Jednak Minierowi udaje się w tej książce przerazić i zaintrygować. Christine zostanie potraktowana okrutnie, a nam (i policji) przyjdzie znaleźć źródło nienawiści skierowanej w jej stronę. To co mi się najbardziej spodobało, to że czytelnikowi udziela się osaczenie, jakiego doświadcza bohaterka książki. To jest dla mnie najważniejszy element kryminału czy thrillera i jestem naprawdę w stanie wiele wybaczyć, jeżeli autorowi uda się umiejętnie utrzymywać napięcie. A w tym przypadku francuskiemu pisarzowi wcale nie ma wiele do wybaczania. Może pomniejsze rozwiązania fabularne, ale też, iż nie pociągnął wątku Juliana Hirtmanna, tak skrupulatnie budowanego w poprzednich tomach. Chociaż w tym drugim przypadku czuję, że zostanie to nadrobione.

Można debatować, czy intryga w jaką została wciągnięta główna bohaterka nie jest przekombinowana. Może jest, może przeciwnik się przeliczył w swojej nienawiści? A może sama Christine ma bujną wyobraźnię? Przyznam, że nie chce mi się tego drążyć. Powieść „Nie gaś światła” przykuła mnie do sobie szczególną atmosferą. Musiałam rozwiązać tę zagadkę, aby poczuć spokój ducha i pozbyć się poczucia zagrożenia.

[1] Bernard Minier, „Nie gaś światła”, tłum. Monika Szewc-Osiecka, wyd. Rebis, Poznań 2014, loc. 6687-6688 [ebook].

Moja ocena:

× 5 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Nie gaś światła
3 wydania
Nie gaś światła
Bernard Minier
7.7/10
Cykl: Martin Servaz, tom 3

Bernard Minier powraca z thrillerem o manipulacji i osaczeniu, w którym gra na najintymniejszych koszmarach, fobiach i obsesjach nie tylko swoich bohaterów, lecz także czytelników. W wigilijny wieczór...

Komentarze
Nie gaś światła
3 wydania
Nie gaś światła
Bernard Minier
7.7/10
Cykl: Martin Servaz, tom 3
Bernard Minier powraca z thrillerem o manipulacji i osaczeniu, w którym gra na najintymniejszych koszmarach, fobiach i obsesjach nie tylko swoich bohaterów, lecz także czytelników. W wigilijny wieczór...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Jest wigilijny wieczór. Christine Steinmayer wybiera się na uroczystą kolację do swojego narzeczonego Geralda. Chwilę przed wyjściem odnajduje w swojej skrzynce pocztowej anonim, w którym nieznajoma ...

@Natula @Natula

Pozostałe recenzje @asiaczytasia

Medea z wyspy ognia
Ciąg dalszy losów breslawskiej Medei

W recenzji książki „Medea z Wyspy Wisielców” napisałam, że jest to raczej luźny retelling mitu o Medei. A zapowiedzi drugiej części skwitowałam stwierdzeniem, że nie jes...

Recenzja książki Medea z wyspy ognia
Ktoś tak blisko
On i jego alter ego

„Tulpa – równoległa osobowość, którą wyróżnia samoświadomość oraz niezależność od osoby, która wykreowała ją w swoim umyśle. Bywa określana jako »wymyślony przyjaciel«, ...

Recenzja książki Ktoś tak blisko

Nowe recenzje

Intelektualista
Studenckie życie ze zbrodnią w tle
@intermissio...:

✨Intelektualista - Mateusz Banach✨ ☕Debiutancka powieść Mateusza Banacha, „Intelektualista”, to książka, która zaskaku...

Recenzja książki Intelektualista
Pani Noc
"Pani Noc" Cassandra Clare - Moje odczucia zwią...
@zberowskasa...:

Na co w pierwszej kolejności należy zwrócić uwagę jeśli chodzi o tą powieść? Obszerność. Książka przeznaczona jest zdec...

Recenzja książki Pani Noc
Catherine, księżna Walii
Księżna Walii
@beatazet:

Robert Jobson, ceniony brytyjski dziennikarz specjalizujący się w sprawach rodziny królewskiej, w swojej najnowszej ksi...

Recenzja książki Catherine, księżna Walii
© 2007 - 2025 nakanapie.pl