Medea z wyspy ognia recenzja

Ciąg dalszy losów breslawskiej Medei

Autor: @asiaczytasia ·1 minuta
około 5 godzin temu
Skomentuj
5 Polubień
W recenzji książki „Medea z Wyspy Wisielców” napisałam, że jest to raczej luźny retelling mitu o Medei. A zapowiedzi drugiej części skwitowałam stwierdzeniem, że nie jest mi do szczęścia potrzebna, bo Magda Knedler opowiedziała kompletną historię. Ale „Medeę z Wyspy Ognia” przeczytałam – jak nie przeczytać dalszych dziejów bohaterki, która tyle doświadczyła – i teraz muszę odwoływać własne słowa. Ależ ta książka była potrzeba w kontekście losów Mady. Jak bardzo zbliżyła ją do jej greckiej imienniczki, a przy tym Magda Knedler prezentuje nam jakże ciekawą interpretację tej mitologicznej postaci. Nie autorską, ale nieznaną powszechnie.

Początkowo bałam się, że Mada będzie taką postacią na którą spadają wszystkie „plagi egipskie”. Z jednej strony ułożyła sobie życie u boku Horsta, z drugiej Johann i jego nowa małżonka z niego nie znikają i do tego bohaterkę zaczyna śledzić podejrzany mężczyzna. Czyżby wisiało nad nią fatum? To wszystko dzieje się na tle Europy pełnej niepokojów. Wystraszeni obywatele śledzą reakcję na zamach na arcyksięcia Ferdynanda. Liczą na to, że jakimś cudem nie dojdzie do wojny. Jak wiemy ta wybucha w 1914 roku i drastycznie zmienia obraz świata.

Poza dopowiedzeniem losów Mady Magda Knedler poświęca dużo miejsca kwestiom społecznym, a dokładniej nierównościom pomiędzy biednymi i bogatymi, jak i kobietami i mężczyznami. Jeżeli mieliście okazje czytać tom otwierający ten cykl wicie, że Mada to bystra dziewczyna. Co prawda nie miała dostępu do edukacji, ale wykazuje naturalny dar do nauki języków i ogromną empatię. Wykorzystując inteligencję i dobroć głównej bohaterki autorka prowokuje dyskusję właśnie na temat kwestii społecznych, na temat sytuacji tego najzwyklejszego obywatela i obywatelki. Z naciskiem na sytuację kobiet, bo to ciągle ich reputacja może z byle powodu zostać zdeptana, bo nie mają prawa głosu, bo są własnością rodziców lub mężów.

Może i zwątpiłam w pisarską intuicję autorki „Medei z Wyspy...”. Biję się w pierś, zwracam honor, pokornie spuszczam głowę, a przede wszystkim ogromnie się cieszę, że miałam okazję poznać oba tomy. One są nierozłączne. Ta historia z każdą strona w cudowny sposób nabiera kształtu, a sugerowane analogie sensu. No i czekam na kolejny tom, bo chodzą plotki, że ma powstać.

Moja ocena:

× 5 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Medea z wyspy ognia
Medea z wyspy ognia
Magda Knedler
8.3/10
Cykl: Medea Steinbart, tom 2

Miłość i zdrada w cieniu okrutnej wojny. Breslau lata 1914–1918. Po tragicznych wydarzeniach w pałacu Falkenberg i konflikcie z Johannem Medea przenosi się do Breslau. Mieszka tam wygodnie, ale...

Komentarze
Medea z wyspy ognia
Medea z wyspy ognia
Magda Knedler
8.3/10
Cykl: Medea Steinbart, tom 2
Miłość i zdrada w cieniu okrutnej wojny. Breslau lata 1914–1918. Po tragicznych wydarzeniach w pałacu Falkenberg i konflikcie z Johannem Medea przenosi się do Breslau. Mieszka tam wygodnie, ale...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

🔥🔥🔥RECENZJA 🔥🔥🔥 ❤️❤️ Dzień dobry Kochani 😊 Zapraszam Was dzisiaj na recenzję książki @magdaknedler pt. ,,Medea z Wyspy Ognia". Książkę tą miałam przyjemność przeczytać dzięki #współpracabarterowa z...

@rudaczyta2022 @rudaczyta2022

„Wędrówka, wieczna wędrówka i ciągle nowy dom. Szukanie i walka. Walka o siebie i kawałek miejsca do życia. Tak już będzie zawsze. Czy tak już będzie zawsze?” Medea z Wyspy Ognia to druga część cyk...

@marcinekmirela @marcinekmirela

Pozostałe recenzje @asiaczytasia

Ktoś tak blisko
On i jego alter ego

„Tulpa – równoległa osobowość, którą wyróżnia samoświadomość oraz niezależność od osoby, która wykreowała ją w swoim umyśle. Bywa określana jako »wymyślony przyjaciel«, ...

Recenzja książki Ktoś tak blisko
Nie gaś światła
„Ta kobieta jest ofiarą bardzo inteligentnego i bardzo chorego szaleńca, który już od jakiegoś czasu zatruwa jej życie”[1]

Pierwsze dwa tomy cyklu kryminalnego z komendantem policji w Tuluzie, Martinem Servazem oceniłam krytycznie. Bernard Minier nie zachwycił mnie swoim piórem, a „Bielszy o...

Recenzja książki Nie gaś światła

Nowe recenzje

Nieszczerość
Recenzja
@nataliapiet...:

Książkę miałam okazję poznać dzięki współpracy z autorka, za co jestem ogromnie wdzięczna. 🌺 Jaśmina to młoda kobieta, ...

Recenzja książki Nieszczerość
Kątnik
Nie każdy boi się pająków...
@maciejek7:

Zacznę od tego, że ja boję się pająków, nawet tych najmniejszych, moja wyobraźnia na ich widok dosłownie wariuje..., dl...

Recenzja książki Kątnik
Moja druga szansa
Powieść o kolejnej szansie...
@ewelina.czyta:

Dziś chciałabym opowiedzieć Wam o książce, która, choć początkowo jest bardzo smutna, miejscami niemal bolesna, to nies...

Recenzja książki Moja druga szansa
© 2007 - 2025 nakanapie.pl