Szczęśliwego Nowego Roku recenzja

"Szczęśliwego Nowego Roku", Malin Stehn

Autor: @kasienkaj7 ·2 minuty
2023-11-22
Skomentuj
1 Polubienie
"Stukamy się kieliszkami. Już mam powiedzieć coś o tym, że to był beznadziejny rok, ale w ostatniej chwili zmieniam zdanie. Wydaje mi się, że rozpoczęcie pierwszych, drżących minut Nowego Roku od jakiejś gorzkiej uwagi może być brzemienne w skutki (...)".

Czasem nawet nie trzeba wypowiadać takich słów, wystarczy tylko sformułować je w myślach. Przekonuje się o tym Nina oraz jej przyjaciele, uczestniczący wspólnie z nią w zabawie sylwestrowej.
Starzy, dobrzy znajomi jeszcze z czasów szkolnych, od lat spędzają razem tę wyjątkową noc. I choć z pozoru zabawa jest przednia, okazuje się że pod wierzchnią warstwą kryje się coś, co raczej nie powinno ujrzeć światła dziennego. Każdy z uczestników ukrywa swoje grzeszki, kreując się na kogoś, kim nie jest. Dopiero zaginięcie Jennifer wszystko zmienia i na jaw wychodzą dotychczas pilnie strzeżone sekrety.

Rozpoczynając lekturę "Szczęśliwego Nowego Roku" Malin Stehn już od samego początku czuć wzmagające się napięcie. Choć w pierwszych fragmentach tekstu nie dzieje się zbyt wiele, w powietrzu wisi zapowiedź tego, co ma się wydarzyć. Niemal od razu pojawia się też pierwszy podejrzany. Choć nie mamy pewności co do jego udziału w decydującym zdarzeniu, wypowiedziane przez niego słowa i zachowanie wyraźnie na to wskazują. Przyznam, że to niezwykle ciekawy zabieg, dzięki któremu autorka wywiodła w pole wielu czytelników.

Fabuła powieści nie jest zbyt odkrywcza, lecz mimo to książka wzbudziła moje zainteresowanie. Autorka nie postawiła tu na wartką akcję, a raczej na odczucia towarzyszące głównym bohaterom. Czytamy o rosnącym przerażeniu Fredrika, jego niezrozumiałym dla Niny zachowaniu i pogłębiającej się przepaści między bohaterami. Ukazanie bieżących wydarzeń z perspektywy kilku postaci pozwala na zaglądnięcie do umysłów więcej niż jednemu bohaterowi, natomiast cofnięcie się w czasie daje nam możliwość zrozumienia ich motywów postępowania.

Wielu czytelników zwraca uwagę na zakończenie, uważając je za rozczarowujące. Osobiście nie odniosłam takiego wrażenia, jak dla mnie okazało się niespodziewane i zaskakujące. Sam finał pozostawia nas w niewiedzy jak wszystko dalej się potoczy. To otwarte zakończenie, każdy z nas może dopowiedzieć sobie kontynuację losów bohaterów. Myślę, że nie wszyscy lubią niewyjaśnione sytuacje, stąd te sprzeczne opinie. Dla mnie taki zabieg dodaje książce charakteru, choć przyznam, że jest też powodem lekkiego napięcia wynikającego z niewiedzy co do rozwiązania pewnych wątków.

Choć lektura tej powieści nie wywarła na mnie jakiegoś spektakularnego wrażenia, miło spędziłam z nią czas.
Serdecznie polecam miłośnikom nieśpiesznie toczących się thrillerów.

Moja ocena 7,5.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-11-07
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Szczęśliwego Nowego Roku
Szczęśliwego Nowego Roku
Malin Stehn
6.9/10

Jest Sylwester. Najlepsza noc w roku. Podczas gdy starzy przyjaciele, Wiksellowie i Anderssonowie, wznoszą toasty, ich nastoletnie dzieci urządzają własną imprezę na drugim końcu miasta. Jednak na...

Komentarze
Szczęśliwego Nowego Roku
Szczęśliwego Nowego Roku
Malin Stehn
6.9/10
Jest Sylwester. Najlepsza noc w roku. Podczas gdy starzy przyjaciele, Wiksellowie i Anderssonowie, wznoszą toasty, ich nastoletnie dzieci urządzają własną imprezę na drugim końcu miasta. Jednak na...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Książka "Szczęśliwego Nowego Roku" autorstwa Malin Stehn to wciągający thriller skandynawski, który przedstawia historię zaginięcia 17-letniej Jennifer, córki jednej z bohaterek, w noc sylwestrową. P...

@Malwi @Malwi

"Zaginione nastolatki to zawsze gorący temat w mediach. Ludzie lubią czytać o takich rzeczach." Chociaż szaleństwa nocy sylwestrowej już dawno za nami, to ja dopiero teraz zabrałam się za lekturę te...

@maciejek7 @maciejek7

Pozostałe recenzje @kasienkaj7

Never Say Never
"Never say never", Agnieszka Karecka

"Czy może być coś gorszego od totalnej kompromitacji rozciągniętej na cały wakacyjny pobyt w Europie? Dobra, nie chcę słyszeć odpowiedzi." Lubicie Bridget Jones - przez...

Recenzja książki Never Say Never
Jeszcze się kiedyś spotkamy
"Jeszcze się kiedyś spotkamy", Magdalena Witkiewicz

"Nie warto chować swojego życia za szkło i czekać na lepsze okazje, by z niego korzystać. Trzeba chłonąć każdy dzień i się nim cieszyć." Ilu z nas czeka na określone wy...

Recenzja książki Jeszcze się kiedyś spotkamy

Nowe recenzje

Cud za cudem
Cud za cudem
@aniabruchal89:

„Podobno cała sztuka polega na "wierze bez cudów". Wiara, która do swego istnienia potrzebuje cudów, nie jest wiarą”....

Recenzja książki Cud za cudem
Nieocalony
Pożegnanie z Borowskim.
@spirit:

Nie pamiętam już nawet dokładnie kiedy czytałam jakąś dobrą biografię. Czułam w związku z tym coraz bardziej narastając...

Recenzja książki Nieocalony
As Pik
Pan smuteczek
@zaczytaniwm...:

Hej wszystkim w tak bardzo mroźny dzień przychodzę do was z ręcenzją książki naszej polskiej autorki Moniki Madej pod t...

Recenzja książki As Pik
© 2007 - 2025 nakanapie.pl