„ Teoria wyparcia może mieć wartość jako koncepcja naukowa lub narzędzie terapeutyczne, lecz niekwestionowana wiara w jego moc stała się równie groźna jak lęk przed czarownicami.” ( str.197)
Akta sprawy Paula Ingrama i dwóch innych oskarżonych stanowiły główny materiał źródłowy do powstania tej książki. Jak również rozmowy i wywiady, jakie przeprowadził autor z oskarżonymi i ich ofiarami.
Paul Ingram zastępca szeryfa, wzorowy mąż i ojciec, szanowany obywatel został oskarżony przez dorosłe córki o przemoc seksualną. Przyznał się do winy, lecz nie pamiętał wydarzeń i które oskarżały go córki. W roli ojca zachowywał się jak służbista, skupiony na zasadach i zakazach. Sąsiedzi i przyjaciele uważali Ingramów za pracowitą, chrześcijańską rodzinę, która z czasem przystała do wspólnoty zielonoświątkowców.
Dziewczyny twierdziły, że były wykorzystywane seksualnie kiedy miały 5 lat. Przekonywały że „ do gry” włączyli się także bracia i znajomi ojca.
Jednym z błędów popełnionych podczas śledztwa było powierzenie go miejscowym strażnikom prawa. Dochodzenie było żmudne i trudne, gdyż oskarżony nic nie pamiętał. Dopiero naprowadzony na trop relacjonował wydarzenia, które rzekomo miały miejsce. Dwaj kolejni oskarżeni też wyparli z pamięci wydarzenia z przeszłości w których uczestniczyli. Prowadzących dochodzenie wsparli psycholodzy.
Pod wpływem wizualizacji z pamięci Paula wypływało coraz więcej szokujących wspomnień. Z jego chaotycznych zeznań wyłaniał się obraz istnienia tajnej organizacji satanistycznej i obrzędów jakie przeprowadzano, w których uczestniczyła cała jego rodzina. Policjanci gubili się w domysłach. Główny oskarżony przyznał się do przestępstw znacznie poważniejszych niż te o które oskarżały go ofiary.
Matka dziewczyn twierdziła, że nie wiedziała nic o tym co się dzieje w domu. Lecz zeznania córek wykazały coś zupełnie przeciwnego. Jak się później okazało sama była ofiarą gwałtów.
Z przeprowadzonych badań wynikało, że Ingram cierpi na rozdwojenie jaźni. Książka miejscami szokuje i czytelnik jest w rozterce czy te okropności miały faktycznie miejsce, czy są wytworem wyobraźni oskarżonego i jego ofiar. Prowadzący dochodzenie mieli trudny orzech do zgryzienia. Żadnego z zeznań nie dało się zweryfikować. Wszystkie się ze sobą kłóciły. Ofiary zeznawały, a później zaprzeczały temu co wcześniej mówiły.
Autor sygnalizuje w jaki sposób hipnoza wpływa na procesy pamięciowe. Omawia zjawisko odzyskiwania wspomnień popartego licznymi przykładami. Przytacza niektóre teorie Freuda, które miały większy, lub mniejszy wpływ w psychoanalizie. Odzyskane wspomnienia przyczyniły się do rozpadu wielu rodzin. Często też okazywało się, że wspomnienia traumy doznanej w dzieciństwie były wytworem fantazji.
Znany psycholog, który badał rodzinę Ingramów podważył ich oświadczenia jako wytwór fantazji.
„ Jeśli prawidłowo oceniam Erickę i Julie (siostry) jako niezbyt prawdomówne, a Paula i Sandy (rodzice) jako osoby wyjątkowo podatne na sugestie, to istnieje poważne ryzyko, że niewinne osoby zostaną poddane procesowi sądowemu, a może nawet skazane.” (str.174)
Policjanci prowadzący śledztwo boleśnie odczuli jego konsekwencje w życiu prywatnym. W końcu oskarżony Ingram wycofał swoje wcześniejsze zeznania nie przyznając się do winy.
Rodzina Ingramów przestała istnieć „ Okazało się, że podzieliło ich i zniszczyło to, co wcześniej ich łączyło: wspomnienia.” (str.186)