Zygzaki to najmłodszy członek Grupy Wydawnictwa Poznańskiego, który od teraz będzie zachęcać dzieci do czytania, zapraszając je do świata magii i zapewniając niesamowite przygody. Wygląda na to, że możemy liczyć na same perełki, szczególnie, że swoją działalność rozpoczyna z przytupem wraz ze znaną autorką powieści fantastycznych oraz kryminalno-obyczajowych - Anetą Jadowską i jej książką „Cyrk martwych makabresek”, pierwszą częścią cyklu Franek i Finka. Trudno wymarzyć sobie lepszy start, bo ta pozycja to prawdziwa petarda, która sprawiła, że moje wewnętrzne dziecko pieje z zachwytu! Zupełnie przepadłam podczas lektury i nawet teraz nie potrafię ukryć podekscytowania i nie mogę przestać się uśmiechać wspominając przygody, które przeżyłam wraz z głównymi bohaterami. Autorka przeniosła mnie do magicznego cyrkowego świata, pełnego niezwykłych zmiennokształtnych stworzeń, złych elfów, przyjaznych smoków, niebezpiecznych nekromantów, dobrych czarownic i nawet nie jestem w stanie wymienić ich wszystkich. Towarzyszyłam dwójce rodzeństwa w ich niesamowitej podróży do zaczarowanej krainy, podczas której odkrywały w sobie zdolności magiczne i ratowały niezwykły cyrk swojego dziadka przed strasznym Nero Mortusem i jego upiornymi ożywieńcami. Sami widzicie, że nawet nie muszę się zbytnio starać, by Was zaintrygować.
Aneta Jadowska stworzyła niebanalną historię, która zachwyca już od pierwszych stron i jestem przekonana, że porwie zarówno młodszego, jak i dorosłego czytelnika. Czytałam tę książkę z wypiekami na twarzy. Ile tutaj się dzieje, po prostu wow! Akcja pędzi na złamanie karku. Występują jej ciągłe zwroty oraz niesamowite sploty wydarzeń. Nie nudziłam się ani przez sekundę! I ten momentami mroczy klimat, który może wywołać gęsią skórkę nie tylko u dziecka! Serio, myślę, że to bardzo możliwe. Uważam, że ogromną sztuką jest wykreowanie niebanalnych i wyrazistych postaci i za to wielkie brawa dla autorki. Jestem pewna, że Finka i Franek staną się dla najmłodszych prawdziwymi bohaterami, z którymi będą mogły też się utożsamiać. Kiedy pojawia się w ich życiu magia, odkrywają w sobie odwagę, by „złapać życie za rogi”. Można powiedzieć, że właściwie czary wyzwalają w nich to co najlepsze. Oczywiście nie stało się to za jednym pstryknięciem palca. Przemiana jest stopniowa i przeżywamy ją razem z nimi. Rodzeństwo wyciąga wnioski z różnych sytuacji, tworzy sobie w głowie wyjaśnienie ważnych pojęć na podstawie doświadczeń. A to stanowi świetny przykład dla młodego czytelnika.
Z tej książki płynie też ważna nauka dla dorosłych. Nie wolno ignorować opinii dzieci, one też mogą mieć rację w ważnych kwestiach. Trzeba tylko pozwolić im się wypowiedzieć, wysłuchać. Nie jest też tak, że dzieci nie słyszą, kiedy nie mówi się bezpośrednio do nich, a poza tym bardzo dużo z tego rozumieją. Często my dorośli kompletnie ich nie doceniamy i pomijamy, kiedy w grę wchodzą trudne tematy. Nie róbmy tego!
Jestem zafascynowana magicznym światem wykreowanym przez Anetę Jadowską. Wierzę, że Wy również będziecie oczarowani. Ta książka naprawdę zasługuje na uwagę i mam nadzieję, że dacie jej szansę. Na koniec jeszcze o samym wydaniu, bo jest naprawdę piękne! Jako wielbicielka fioletowego koloru jestem naprawdę usatysfakcjonowana! Wydawnictwo Zygzaki i twórczyni ilustracji oraz projektu okładki Magdalena Babińska spisali się znakomicie! Nie wahajcie się, po prostu dajcie się porwać tej historii!
Dziękuję Wydawnictwu Zygzaki za egzemplarz do recenzji!