Stella. Pragnienie wolności recenzja

Adrian Bednarek po raz kolejny zabiera nas w mroczną podróż do umysłu brzytwiarki. Zamknięta w zakładzie psychiatrycznym Stella, ma jeden cel - ucieczka i zemsta na kobiecie, która zniszczyła jej życie. Czy jednak świat poza murami szpitala rzeczywiście przyniesie jej wolność?

Fabuła od samego początku trzyma w napięciu. Stella nie jest zwyczajną bohaterką – to kobieta pełna sprzeczności. Z jednej strony bezwzględna i zdeterminowana, z drugiej wciąż potrafi odczuwać emocje, których się po sobie nie spodziewała. Jej plan ucieczki wydaje się misternie przemyślany, ale kobieta nie wszystko mogła przewidzieć. Pojawiają się nowe zagrożenia i przeciwnicy, a jeden z nich okazuje się o wiele gorszy niż ona sama..
Adrian Bednarek umiejętnie zbudował pełną napięcia atmosferę, z której wyłania się świat pełen manipulacji, brutalności. Książka nie tylko wciąga swoją wartką akcją, ale także pozwala zgłębić psychikę głównej bohaterki. Autor mistrzowsko prowadzi narrację, oraz było czuć, że "nie pisze o niczym"; przeprowadził bardzo dobry research, stopniowo odkrywając kolejne tajemnice, a jednocześnie zmusił do refleksji i nie przytłoczył medycznym językiem.
Mimo że „Stella. Pragnienie wolności” to thriller psychologiczny, Adrian Bednarek wplótł w fabułę niezwykle intrygujący wątek emocjonalny. Relacja między Stellą a Igorem, choć osadzona w brutalnym świecie, nabiera głębi i ukazuje bohaterkę z zupełnie innej strony. Ich uczucie nie jest proste ani oczywiste – rodzi się w cieniu zagrożenia i wzajemnej nieufności, ale z czasem staje się jedynym światełkiem w mroku. Ta dynamiczna więź dodała powieści nieoczekiwanego ciepła i pokazała, że nawet w najbardziej mrocznych duszach może tlić się pragnienie bliskości i akceptacji.
"Stella. Pragnienie wolności" to świetnie skonstruowany thriller, który trzyma w napięciu do samego końca. To książka idealna dla fanów mocnych, nieoczywistych historii, w których mrok przeplata się z emocjami, a granice między dobrem a złem stają się wyjątkowo płynne.