Wioska małych cudów recenzja

Świetna książka

Autor: @paulinkusia1991 ·3 minuty
około 4 godziny temu
Skomentuj
1 Polubienie
To moje kolejne spotkanie z twórczością autorki. Ola jest jedną z tych pisarek po których powieści sięgam w ciemno i jeszcze nigdy się nie zawiodłam, dlatego też nie mogłam sobie odmówić sięgnięcia po jej zimowo - świąteczną książkę, a mowa o "Wiosce małych cudów". Na wstępie muszę wspomnieć, że książka urzekła mnie piękną szatą graficzną, cudownymi grafikami w środku oraz barwionymi brzegami, które są po prostu urocze! Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki, prosty i przyjemny w odbiorze co sprawia, że książkę czyta się w zawrotnym tempie. Ja pochłonęłam ją w jedno popołudnie i z ogromnym zainteresowaniem oraz zaangażowaniem śledziłam losy każdej postaci. Fabuła została w interesujący sposób nakreślona, przemyślana, dopracowana i bardzo dobrze poprowadzona. Razem z bohaterami przeniosłam się do tytułowej "Wioski małych cudów", w której mieści się między innymi Fabryka Słodkości, Chatka Mikołaja czy Manufaktura Kreatywność. Autorka w tak magiczny i pobudzający wyobraźnię sposób opisała to miejsce, jego wyjątkowy i niepowtarzalny klimat, który tworzyli także pracujący tam ludzie, że czułam się tak jakbym towarzyszyła bohaterom we wszystkich wydarzeń i chłonęłam wszystkie towarzyszące im emocje całą sobą. Z przyjemnością sama wybrałabym się do takiego miejsca z moją rodzinom, naprawdę. To z pewnością byłoby wyjątkowe przeżycie. Autorka swoich bohaterów wykreowała w bardzo autentyczny sposób. To postaci, które mają swoje tajemnice, a także wady i zalety, borykają się z różnymi mniejszymi bądź większymi problemami dnia codziennego, zdarza się im popełniać błędy czy postępować pod wpływem chwili, dlatego tak łatwo się z nimi utożsamić w wielu przypadkach, podzielając podobne troski i dylematy moralne. Niektórzy nadal żyją przeszłością, inni odczuwają niewyobrażalną tęsknotę, inni natomiast nie mogą się pogodzić z tym jak wygląda obecnie ich życie. Na kartach powieści mogłam lepiej poznać zarówno pracowników jak i gości "Wioski małych cudów" - Anielę, Czesława, Felicję, Zosię, Adama, Danutę, Jakuba i jeszcze kilkoro bohaterów. Ich myśli, odczucia, mogłam dowiedzieć się z czym zmagają się każdego dnia, stopniowo dowiadywałam się co wpłynęło na ich obecne życie, jakie mają marzenia i pragnienia, a także mogłam lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. Każda z tych postaci zaskarbiła sobie moją sympatię, ale moje serce całkowicie skradła tutaj Zosia! Mocno poruszyły mnie ich historię, niektóre z nich sprawiły nawet, że niekontrolowanie z moich oczu zaczęły płynąć łzy. Dla każdej z tych postaci chciałam jak najlepiej, chciałam żeby spełniły się ich plany oraz nadzieję. Naprawdę z całych sił im kibicowałam. Czytając te niespełna czterysta stron naprawdę bardzo się z nimi zżyłam. Wielokrotnie miałam ochotę "wejść" do tej książki żeby przytulić i wesprzeć bohaterów oraz zapewnić, że wszystko będzie dobrze, że wszystko się ułoży po myśli każdego z nich. Ich losy w niezwykle interesujący sposób splatają się tutaj ze sobą, bohaterowie oddziałują na siebie wzajemnie, co doprowadza do wielu emocjonujących i poruszających sytuacji. Ta historia pozwala Czytelnikowi skupić się na gestach, słowach i odczuciach towarzyszących głównym postaciom. Autorka w niezwykle absorbujący i autentyczny sposób ukazuje skomplikowany charakter relacji rodzinnych, a także tych po prostu międzyludzkich. Pisarka udowadnia, że wszystko dzieje się po coś, że nic nie jest dziełem przypadku, a ludzie pojawiający się "niespodziewanie" na naszej drodze znajdują się na niej nie bez przyczyny. Udowadnia także, że małe cuda dzieją się cały czas obok nas i tylko od nas samych zależy czy je dostrzeżemy i nim poddamy. Ola w swojej powieści porusza wiele ważnych, życiowych i ponadczasowych tematów, które tak naprawdę mogą spotkać każdego z nas czy naszych bliskich, sprawiając, że ta historia jest jeszcze bardziej prawdziwa. Mowa o braku chęci do życia, braku kontaktu z bliską osobą, różnym podejściu do życia, rozwodzie rodziców, czy też trudnych decyzjach do podjęcia. Muszę przyznać, że kiedy zaczęłam czytać tą książkę spodziewałam się typowej pełnej ciepła i radości świątecznej książki, a dostałam miejscami trudną, wielowątkową i poruszającą historię, która nie jeden raz mnie pozytywnie zaskoczyła. W tej historii odnalazłam wiele uniwersalnych wartości i prawd, a także ogrom niepowtarzalnej świątecznej magii! Jestem pewna, że losy bohaterów nie jednego Czytelnika skłonią do głębszej refleksji nad własnym życiem i pozwolą w inny sposób spojrzeć na niektóre kwestie. Cudownie spędziłam czas z tą książką i chętnie poznałabym dalsze losy bohaterów. Bardzo polecam!

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wioska małych cudów
Wioska małych cudów
Aleksandra Rak
8.4/10

Magiczne miejsce w urokliwej zimowej scenerii, roziskrzone tysiącami migoczących świateł i otulone odurzającym zapachem świerka, cynamonu i pomarańczy. Witajcie w krainie, gdzie wszystko wydaje się m...

Komentarze
Wioska małych cudów
Wioska małych cudów
Aleksandra Rak
8.4/10
Magiczne miejsce w urokliwej zimowej scenerii, roziskrzone tysiącami migoczących świateł i otulone odurzającym zapachem świerka, cynamonu i pomarańczy. Witajcie w krainie, gdzie wszystko wydaje się m...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Przywilejem świątecznej twórczości, głównie filmów (romantycznych komedii świątecznych) i powieści jest to, że akcja rozgrywa się w bardzo krótkim czasie - kilka tygodni, bywa, że tydzień, bohaterom,...

@meryluczytelniczka @meryluczytelniczka

A gdyby tak w grudniu zamiast przejmować się mnóstwem przedświątecznych spraw spakować ciepłe rzeczy do walizki i pojechać do krainy Mikołaja i elfów? Ja bez walizki tylko z kubkiem gorącej czekolady...

@emol @emol

Pozostałe recenzje @paulinkusia1991

Szczęście pisane marzeniem
Dobra książka

To moje kolejne spotkanie z twórczością autorki. Pani Kasia jest pisarką po której powieści sięgam w ciemno i zawsze wyczekuje czegoś nowego spod jej pióra. Dlatego też ...

Recenzja książki Szczęście pisane marzeniem
Razem na święta
Świetna książka

To moje drugie spotkanie z twórczością autorki, poprzednio czytałam jej książkę "Razem a nawet osobno", która mi się podobała, dlatego z chęcią sięgnęłam po zimowo - świ...

Recenzja książki Razem na święta

Nowe recenzje

Klub Dzikiej Róży
Dzika róża
@patrycja.lu...:

"Klub Dzikiej Róży" zaprasza w progi podupadłego pensjonatu w czasach powojennych, w którym policja odkrywa zwłoki. Mie...

Recenzja książki Klub Dzikiej Róży
1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Tetbeszka
@patrycja.lu...:

"1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy" to debiut Aleksandry Maciejowskiej, w którym przenosimy się kilkadziesiąt lat wstecz...

Recenzja książki 1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Dzieci jednej pajęczycy
Pajęcza sieć
@patrycja.lu...:

"Dzieci jednej pajęczycy" przenoszą nas do świata Aglomeracji, gdzie cywilizacja próbuje utrzymać się na powierzchni za...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl