Książka "Love Open" jest debiutancką powieścią autorki, a jak już wiecie ja bardzo lubię poznawać nowych pisarzy, dlatego też nie mogłam przejść obojętnie obok tego tytułu. Jest to romans sportowy. W książce znajdziemy motyw slow burn, zakazanego uczucia oraz age gap. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki, prosty i przyjemny w odbiorze co sprawia, że książkę czyta się niesamowicie szybko. Ja pochłonęłam ją w jeden poranek i z dużym zainteresowaniem oraz zaangażowaniem śledziłam zarówno relację bohaterów jak i ich sportowe poczynania. Fabuła została w interesujący sposób nakreślona, przemyślana, dopracowana i bardzo dobrze poprowadzona. Bohaterowie, zarówno pierwszo jak i drugoplanowi, zostali w ciekawy i prawdziwy sposób wykreowani. To postaci, które z powodzeniem moglibyśmy spotkać w rzeczywistości i z niektórych przypadkach się z nimi utożsamić, podzielając podobne troski i dylematy moralne. Historia została przedstawiona z perspektywy obojga postaci, co pozwoliło mi lepiej ich poznać, dowiedzieć się co czują, myślą, z czym się zmagają każdego dnia, co wpłynęło na ich obecne życie, a tym samym mogłam lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. Amelia w zasadzie od samego początku zaskarbiła sobie moją sympatię i naprawdę z całych sił jej kibicowałam. Alexander natomiast z początku wywoływał we mnie mieszane odczucia, ale kiedy dał się lepiej poznać i on zyskał moją sympatię. Relacja bohaterów została w świetny sposób zaprezentowana, można powiedzieć się przeistaczała się z takiej typowo partnerskiej w sporcie z czasem w coś zdecydowanie głębszego. Podobała mi się chemia pomiędzy bohaterami. Niemniej jednak wszystko toczyło się w tej sferze swoim rytmem, pozwalając Czytelnikowi skupić się na gestach, słowach i odczuciach towarzyszących głównym postaciom. Istotną rolę w tej historii odgrywają także postaci drugoplanowe, które wprowadzają sporo zamieszania do życia głównych bohaterów, dostarczając zarówno im jak i Czytelnikowi wielu emocji i wrażeń. Mowa o siostrze oraz matce Amelii, menadżerze Alexa, jego wuju czy też turniejowych przeciwnikach Heywarda i Gałczyńskiej. Bardzo ważnym elementem tej historii jest sam tenis, ja osobiście wcześniej w ogóle nie oglądałam turniejów tenisowych, ale po przeczytaniu tej książki z pewnością to zmienię. Widać, że Natalia zrobiła naprawdę świetny reaserch jeśli chodzi o tą tematykę, mogłam dowiedzieć się jakie są najważniejsze światowe turnieje oraz jak "od kuchni" wygląda kariera tenisisty. Jak wiele wyrzeczeń, poświęceń, samozaparcia i determinacji wymaga. To wbrew pozorom naprawdę fascynujący sport. Autorka w swojej powieści porusza także wiele ważnych, życiowych i ponadczasowych tematów, które tak naprawdę mogą spotkać każdego z nas czy naszych bliskich. Głównie mowa o toksycznej relacji rodzic - dziecko, która tutaj została w naprawdę świetny sposób zobrazowana i nie ukrywam, że ten wątek wywołał we mnie lawinę skrajnych emocji. Wielokrotnie miałam ochotę wejść do tej książki i jakoś wpłynąć na matkę Amelii, a także wesprzeć młodą kobietę. "Love Open" dostarczyło mi wiele wrażeń zarówno jeśli chodzi o wątek sportowy jak i romantyczny! Świetnie spędziłam czas z tą książką i czekam już na kolejne powieści spod pióra autorki! Polecam!