To było moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki. Chociaż teraz już mam przeczytaną jeszcze jedną jej powieść, a mianowicie "Kilka błędów temu", której recenzja również niebawem się ukaże. Do sięgnięcia po książkę"Heart of ice" będącą pierwszym tomem serii "Miłość w Alpach" zachęcił mnie interesujący opis oraz piękna, klimatyczną okładka, która bezapelacyjnie przyciąga uwagę. Jest to nowa odsłona baśni "Piękna i Bestia'. W książce znajdziemy takie motywy jak age gap, grumpy sunshine, slow burn oraz on zakochuje się pierwszy, które ja osobiście uwielbiam. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki i przyjemny w odbiorze co sprawia, że książkę czyta się niesamowicie szybko. Ja chociaż przeczytałam tą historię naprawdę dawno temu nadal pamiętam wszystkie emocje towarzyszące mi podczas lektury. Fabuła została w interesujący sposób nakreślona, przemyślana, dopracowana i bardzo dobrze poprowadzona. Natomiast bohaterowie zostali w świetny sposób wykreowani. To postaci, które mają swoje tajemnice, a także wady i zalety, borykają się z różnymi prpwblemami, zdarza się im popełniać błędy, czy postępować pod wpływem chwili, dlatego tak łatwo się z nimi utożsamić w niektórych przypadkach, podzielając podobne troski i dylematy moralne. Historia została przedstawiona z perspektywy obojga postaci, co pozwoliło mi lepiej ich poznać, dowiedzieć się co czują, myślą, z czym się borykają, jakie wydarzenia z przeszłości wpłynęły na ich obecne życie, a tym samym mogłam lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. Heidi od samego początku zaskarbiła sobie moją sympatię, współczułam jej tego czego doświadczała ze strony różnych ludzi, ze względu na znamię, która ma. Z całych sił jej kibicowałam, chciałam żeby spełniły się jej najskrytsze marzenia i dostała od losu to czego pragnie. Gabriel natomiast od początku był dla mnie jedną wielką zagadką, trudno było mi odgadnąć jakie mężczyzna ma intencje, a jego niedostępność, mrukliwość i gburowatość jeszcze bardziej to potęgowały. Jednak kiedy zagłębiłam się w jego historię, poznałam jego przeszłość zrozumiałam dlaczego zachowuje się tak, a nie inaczej. Zrozumiałam co to ukształtowało. Plot twist, który autorka tutaj zaserwowała jeśli chodzi o jego postać całkowicie zmiótł mnie z planszy! Takiego obrotu sprawy kompletnie się nie spodziewałam. Zarówno Heidi jak i Gabriel są osobami, które są doświadczone przez los, mają emocjonalne blizny, trudną przeszłość, która w znaczący sposób wpływa na ich teraźniejsze życie. Relacja bohaterów została w rewelacyjny sposób przedstawiona, wszystko toczy się swoim niespiesznym rytmem pozwalając Czytelnikowi skupić się na gestach, słowach i odczuciach towarzyszących głównym postaciom, co niesamowicie mi się podobało. Tak naprawdę czytając tą historię trudno było przewidzieć co wydarzy się na kolejnych czytanych stronach. Wielokrotnie miałam też ochotę wejść do tej książki żeby przytulić i wesprzeć bohaterów. Zapewnić ich, że jeszcze wszystko będzie dobrze, że i dla nich jeszcze wyjdzie słońce. Ważną rolę w tej historii odgrywają także postaci drugoplanowe, które wprowadzają sporo zamieszania do życia głównych bohaterów, dostarczając zarówno im jak i Czytelniku wielu emocji i wrażeń. Iwona w swojej powieści porusza wiele ważnych, życiowych i ponadczasowych tematów, które tak naprawdę mogą spotkać każdego z nas czy naszych bliskich. Nie chcę zdradzać o co dokładnie chodzi, żeby nie odbierać Wam przyjemności z czytania i tego ogromu emocji, który wiąże się z poruszaną tutaj tematyką. Autora w niesamowitym sposób oddała klimat alpejskiej wioski, niektóre opisy sprawiały, że dosłownie widziałam wszystko oczami wyobraźni, chłonęłam niepowtarzalny charakter tego miejsca i jego piękno. "Heart of ice" to emocjonująca, poruszająca historia, która całkowicie skradła moje serce. To opowieść o poszukiwaniu szczęścia, walce z przeciwnościami losu, zrozumieniu, przeznaczeniu i pięknej miłość. Autorka udowadnia, że prawdziwe piękno mieszka w sercu człowieka. Cudownie spędziłam z nią czas i zabieram się niebawem za drugi tom tej serii, a mianowicie za "Heart of fire". Polecam!