Na wstępie chciałabym podziękować Karolinie za zaufanie i możliwość objęcia patronatem medialnym jej najnowszej książki - "Cały Twój, Kochanie", którą wydała razem z mężem, tworząc nowe na rynku wydawnictwo @wydawnictwokdwilczega. Jestem z Was dumna Kochani i życzę samych sukcesów! "Cały Twój, Kochanie" rozpoczyna zupełnie nową serię #wojenneścieżki z żołnierzami w roli głównej. Znajdziemy tutaj takie motywy jak: enemies to lovers, age gap, pierwsza miłość, druga szansa, służba wobec ojczyzny. Stylistyka i język jakim posługuje się pisarka jest niesamowicie lekki, prosty i przyjemny co sprawia, że książkę czyta się bardzo szybko i z dużym zainteresowaniem oraz zaangażowaniem. Ja pochłonęłam historię bohaterów w jedno popołudnie i nie było mowy o odłożeniu książki dopóki nie przeczytam jej ostatniego zdania! Fabuła została w interesujący sposób nakreślona, przemyślana i równie dobrze poprowadzona, a bohaterowie zarówno pierwszo jak i drugoplanowi zostali naprawdę świetnie wykreowani. Moje serce zdecydowanie skradła Maria - gosposia Maxa, po prostu cudowna kobieta. Historia została przedstawiona z perspektywy obojga bohaterów co pozwoliło mi lepiej ich poznać, dowiedzieć się co czują, myślą, z czym się borykają, a tym samym mogłam lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. Oboje polubiłam od samego początku, zarówno Sophia jak i Max mają silne charaktery co doprowadzało do wielu emocjonujących sytuacji. Ich potyczki słowne wielokrotnie sprawiały, że na mojej twarzy gościł uśmiech. Przyznaję także, że zdarzały się momenty, że każde z nich działo mi na nerwy swoim zachowaniem, jednak uważam to za duży plus tej historii, ponieważ tym sposobem bohaterowie stali się jeszcze bardziej prawdziwi w moich oczach. To postaci, z którymi śmiało moglibyśmy się utożsamić w wielu kwestiach, podzielając podobne troski i dylematy moralne. Relacja pomiędzy Sophią a Maxem należy do gatunku tych skomplikowanych, między innymi ze względu na ich przeszłość, która po zagłębieniu się w historię bohaterów okazała się naprawdę trudna, bolesna i odciskająca piętno na ich obecnym życiu. Chemię między bohaterami dało się wyczuć już od samego początku, w tej kwestii wszystko zostało naprawdę świetnie zaprezentowane. Momentami ciężko było przewidzieć jak Max i Sophia zachowają się w niektórych sytuacjach i bardzo mi się to podobało. Autorka w niesamowicie poruszający sposób opisała emocje związane z służbą Maxa - kiedy mężczyzna powracał wspomnieniami do tych bolesnych chwil miałam dosłownie ochotę "wejść" do tej książki żeby przytulić i wesprzeć Millera. Karolina zawarła w swojej powieści wiele ważnych, życiowych i ponadczasowych kwestii: śmierć przyjaciela, poczucie winy, samotność, trudne dzieciństwo. Autorka na przykładzie swoich bohaterów pokazuje jak ważna jest szczera rozmowa oraz zaufanie. Okazuje się także, że miłość potrafi narodzić się w najmniej spodziewanym momencie. Ta historia wywołała we mnie lawinę skrajnych emocji. Karolina zaprezentowała po drodze wiele świetnych plot twistów, których ja kompletnie się nie spodziewałam. Natomiast samo zakończenie jakie serwuje tutaj autorka pozostawiło mnie szokiem wymalowanym na twarzy oraz mocno bijącym sercem. Urywanie wątku w takim momencie powinno być karalne Karolina! "Cały Twój, Kochanie" to emocjonująca, miejscami poruszająca historia o poświęceniu, trudnych wyborach, radzeniu sobie z przeciwnościami losu, ale także miłości. Cudownie spędziłam czas z tą książką i jej bohaterami i wprost nie mogę się doczekać dalszych losów Sophii i Maxa! Polecam!