SŁOWEM WSTĘPU
Chorzy ze stresu – to fraza nie tylko na tytuł książki, ale również na opis życia niektórych z nas. Stres, niestety, jest już przypadłością/chorobą cywilizacyjną XXI wieku i nic na to nie poradzimy. Ewa Kempisty-Jeznach, dr nauk medycznych, w swojej książce pokazuje nam na przykładach swoich pacjentów, jakie stres może dawać objawy psychosomatyczne. Jak ważna jest higiena snu? Czym jest system 5S?
CHORZY ZE STRESU. PROBLEMY PSYCHOSOMATYCZNE Ewa Kempisty-Jeznach
Stresu doświadcza wiele osób – w pracy, w domu, w szkole, w kontaktach z innymi ludźmi. Dla niektórych katalizatorem tego stanu może być niedotrzymanie terminu wykonania jakiegoś zadania, dla innych kłótnia z partnerem. Niezależnie od tego, jakie jest źródło stresu – może ono wywołać szereg objawów psychosomatycznych: od palpitacji serca, przez bóle brzucha, aż po dziwne szumienie w uszach. Dr Ewa Kempisty-Jeznach na podstawie kilkunastu przypadków swoich pacjentów stara się nas przekonać i udowodnić, że nieleczony i niezdiagnozowany stres potrafi zniszczyć nasz organizm. Niezależnie czy chodzi o zespół jelita drażliwego, choroby autoimmunologiczne czy chorą prostatę – przyczyny wszystkich tych chorób mogą leżeć w zupełnie innym miejscu, niż nam się wydaje. Autorka w dość szczegółowy (jak na tak krótką książkę) sposób wyjaśnia, czym są kortyzol, dopamina i inne hormony, jak działają, co dzieje się w organizmie, gdy są przekraczane ich normy. Jeśli masz zdrowy umysł, to i twoje ciało ma się dobrze. I odwrotnie – kiedy ciało zdrowe, to i umysł jest w dobrej kondycji.
WRAŻENIA
Nie da się ukryć i kłamstwem byłoby nie zgodzenie się z autorką, że stres nie jest chorobą XXI wieku. Niestety, jest to czynnik, którego często nie możemy kontrolować, a wpływa na naprawdę wiele rzeczy. Dodatkowo, każdy jego skutki odczuwa na swój sposób, więc wrzucenie wszystkich objawów psychosomatycznych do jednego worka jest niemożliwe. Tutaj liczy się trafna diagnoza, dokładne zbadanie i prawidłowe leczenie. Po lekturze Chorzy ze stresu odniosłam jednak wrażenie, że autorka/lekarka prawie wszystko chce tłumaczyć stresem. Jeżeli coś zaczyna nas boleć to znaczy, że organizm daje nam znak, że coś jest nie tak. To normalne, że po pewnym czasie idziemy do lekarza, a potem może i do następnego, żeby dowiedzieć, co nam dolega. Nie można bagatelizować żadnych objawów, życie mamy jedno. Domyślam się, że dobór opisywanych przypadków medycznych nie był przypadkowy – lekarka opisała takich pacjentów, w przypadku których potwierdziła się jej diagnoza. Wiemy jednak, że nie ma ludzi nieomylnych… Wnioski? Dbajmy o siebie, starajmy się jeść zdrowo, wysypiać się i… cóż, seks również nie jest tu bez znaczenia ;)