Strażnik jeziora recenzja

Strażnik jeziora - recenzja

Autor: @ksiazka_w_kwiatach ·1 minuta
2024-03-18
Skomentuj
3 Polubienia
Nie od dzisiaj wiadomo, że uwielbiam debiuty, szczególnie te, które wychodzą spod pióra naszych rodzimych autorów. Nie zastanawiałam się długo, czy sięgnąć po „Strażnika jeziora” Michała Zgajewskiego. Wystarczyło jedno spojrzenie na okładkę, pobieżne zerknięcie na opis i już wiedziałam, że to historia dla mnie. Czy i tym razem intuicja mnie nie zawiodła?

Norbert Krzyż, prywatny detektyw miał do wykonania proste zadanie — odnaleźć zaginioną nastolatkę. Niestety, zbagatelizował jedyny obiecujący trop — rysunek z wizerunkiem słowiańskiego potwora — Topielicę i niedługo później zwłoki nastolatki znaleziono pod powierzchnią Jeziora Żywieckiego.
Pierwsze podejrzenia padają na młodego muzyka, Alana Węglarza. Niestety, okazuje się, że chłopak również zniknął bez śladu. Do Krzyża zgłaszają się rodzice Alana z prośbą o odnalezienie chłopaka, a chwilę później dziadek Emilii składa Norbertowi propozycję nie do odrzucenia…
Krzyż nie odpuszcza i rozpoczyna wyścig o życie Alana, przy okazji odkrywając mroczne tajemnice, które od lat pogrążają miejscową społeczność.

Debiuty mają to do siebie, że albo pokochamy autora i jego styl, albo odpuścimy i nigdy więcej nie spojrzymy w stronę jego powieści. Na szczęście tym razem było dobrze, a nawet bardzo dobrze.
Michał Zagajewski stworzył wielowątkowy mroczny i pełen zaskakujących zwrotów akcji kryminał, w którym nie brakuje tajemnic, kłamstw i tego, co lubię najbardziej, czyli kilku ofiar. Autor zgrabnie poprowadził całą fabułę, czytając, w ogóle nie czułam się znużona, wręcz przeciwnie, z każdą przewróconą stroną moja ciekawość wzrastała. Michał Zagajewski ma lekki styl, co za tym idzie, książkę pochłania się w tempie ekspresowym. Swoim debiutem pokazał również, że potrafi zaintrygować czytelnika. Mam jednak pewne zastrzeżenia co do liczby osób zamieszanych w prowadzone śledztwo. Według mnie było ich za dużo, tym samym lektura wymagała ode mnie całkowitego skupienia, bo niestety, mnogość postaci i wątków może sprawić, że w pewnym momencie się pogubimy.
Całość finalnie uważam za świetną lekturę. „Strażnik jeziora” to historia przemyślana i dopracowana w każdym szczególe, w której autor zawarł wszystkie podstawowe elementy dobrze skrojonego kryminału. Najważniejsze jednak w tym wszystkim jest zakończenie, którego nie udało mi się odgadnąć, było dla mnie całkowitym zaskoczeniem. „Strażnik jeziora” to udany debiut, który jest pierwszym tomem świetnie zapowiadającej się serii kryminalnej, na której kontynuację będę czekała z niecierpliwością. Zachęcam do lektury.

Moja ocena:

× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Strażnik jeziora
2 wydania
Strażnik jeziora
Michał Zgajewski
6.8/10
Cykl: Detektyw Norbert Krzyż, tom 1

Prawda zawsze ma drugie dno. Podgórska miejscowość, słowiańska mitologia i detektyw o ciętym języku oraz talencie do pakowania się w kłopoty. Pierwsza część nowej serii kryminalnej osadzonej w Bes...

Komentarze
Strażnik jeziora
2 wydania
Strażnik jeziora
Michał Zgajewski
6.8/10
Cykl: Detektyw Norbert Krzyż, tom 1
Prawda zawsze ma drugie dno. Podgórska miejscowość, słowiańska mitologia i detektyw o ciętym języku oraz talencie do pakowania się w kłopoty. Pierwsza część nowej serii kryminalnej osadzonej w Bes...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Debiutancki „Strażnik jeziora” Zgajewskiego to zaskakujący kryminał, w którym ciężko jest doszukać się prawdy. Akcja toczy się nad Jeziorem Żywieckim, na którego tafli policja odnajduje ciało zag...

@kejsikej_czyta @kejsikej_czyta

"Strażnik Jeziora" Michała Zgajewskiego to debiutancki kryminał, który zabiera nas w podróż po Żywiecczyźnie roku 2017. W Żywcu znika bez śladu 16-letnia Emilia. Prywatny detektyw Norbert Krzyż dosta...

@S.anna @S.anna

Pozostałe recenzje @ksiazka_w_kwiatach

Ostatni taniec
Ostatni tankec – recenzja

Przemysław Piotrowski, jeden z moich ulubionych polskich pisarzy, zaprasza nas na ostatnie spotkanie z Lutą Karabiną – bezwzględną, zdeterminowaną i niezwykle odważną ko...

Recenzja książki Ostatni taniec
Aplikacja
Aplikacja – recenzja

Debiut Filipa Nafalskiego, „Aplikacja”, zapowiadany jako połączenie slashera, kryminału i thrillera, przyciągnął moją uwagę intrygującym opisem oraz okładką, która od ra...

Recenzja książki Aplikacja

Nowe recenzje

Duch na rozstaju dróg
Uwierzysz w ducha? Może musisz uwierzyć?
@spirit:

Pomimo tego, że święta już za parę dni to coraz więcej osób stwierdza zgodnie i nieco ze smutkiem, że tych świąt po pro...

Recenzja książki Duch na rozstaju dróg
Masło
:)
@book_matula:

Historia, którą poznacie, oparta jest na prawdziwych wydarzeniach, co skusiło mnie do lektury. Przyznam, że pierwsza my...

Recenzja książki Masło
Gniew Smoka
KING BRUCE LEE KARATE MISTRZ...
@maciejek7:

Książka „Gniew Smoka. Jak walczył Bruce Lee” dla mnie była tak wciągającą lekturą, jakbym ponownie oglądała film z Lee ...

Recenzja książki Gniew Smoka
© 2007 - 2024 nakanapie.pl