Mała księga życia według Kahlila Gibrana recenzja

Nakarm swoją duszę dobrymi myślami. Najlepiej w poetyckim wydaniu.

W natłoku informacji i problemów czasami trzeba zadbać o swój spokój. Wyłączyć wiadomości, media społecznościowe i skupić się na swoim umyśle. Właśnie dlatego cieszę się, że trafiła w moje ręce książka od wydawnictwa Czarna Owca. „Mała księga życia” Kahlila Gibrana to niewielkich rozmiarów publikacja, która kryje w sobie mocny przekaz.

Życie to energia

Nie wierzę w anioły i demony, ale jestem skłonna uwierzyć w energię, która nigdy nie znika. W tym obszarze przemyślenia autora „Małej księgi życia” są mi szczególnie bliskie. Jego książka to zbiór wierszy, aforyzmy i przypowieści, w których znajdziemy mnóstwo ciekawych metafor. W tych utworach znajduje się nadzieja, pocieszenie i przede wszystkim – tolerancja. Zbiór jest o tyle ciekawy, że jest to autor libański – rzadko mam okazję czytać tego rodzaju literaturę. Literatura arabska jest dla mnie czymś zupełnie obcym, a jednak okazuje się, że jeśli chodzi o zagadnienia egzystencjalne, to nawet obce kultury mogą znaleźć wspólną ścieżkę porozumienia.

Zadbaj o swoją duchowość

Spragniona poezji, właśnie te utwory zwróciły moją szczególną uwagę. Polecam Wam tę niepozorną książkę, która kryje w sobie mnóstwo ciekawych treści. To doskonała inspiracja do snucia rozważań i refleksji. Doskonałym przykładem będzie na przykład wsłuchiwanie się w życie natury. Poeta przekonuje nas, że warto wsłuchać się w przyrodę, poczuć jej moc, ponieważ wtedy znacznie lepiej odkrywamy swoje człowieczeństwo – więź z „wszechżyciem”. Jest też mowa o paradoksie życia, o doświadczeniach, na jakie wystawiona jest ludzka dusza. Część utworów kryje w sobie mniej lub bardziej konkretne przesłanie – warto poznać je wszystkie i zastanowić się nad własną duchowością. „Mała księga życia” to bardzo pouczająca lektura.