Kiedy sięgałam po "Z Mgły zrodzonego" zupełnie nie spodziewałam się, że tak bardzo wciągnę się w tę serię. Dlatego też kiedy ukazywały się jej wznowienie wiedziałam, że ją zakupię i dość szybko będę sięgać po kolejne tomy.
Tym razem chciałabym Wam opowiedzieć o "Stopie prawa", czyli o książce, która otwiera serię powieści należących do tak zwanej drugiej ery. Akcja tej powieści rozgrywa się 300 lat po wydarzeniach opisanych w trylogii "Zrodzonego z Mgły". Scadrial unowocześnia się, koleje uzupełniają kanały, ulice i doby bogaczy oświetlają elektryczne lampy, a w niebo wznoszą się pierwsze drapacze chmur.
Kelsier, Vin, Elend, Sazed, Spook i pozostali są teraz częścią historii lub religii. Jednak mimo, że nauka i technika wznoszą się na wyżyny, stara magia Alomancji oraz Feruchemii nadal odgrywa ważną rolę w odrodzonym świecie. Na pograniczu zwanym Dziczą są one podstawowymi narzędziami dzielnych mężczyzn i kobiet, którzy starają się zaprowadzić tam prawo i porządek.
Jednym z nich jest Waxillium Ladrian - rzadki Podwójny, który dzięki Allomancji może Odpychać metale, a dzięki Feruchemii zmniejszać lub zwiększać swój ciężar. Po 20 latach spędzonych w Dziczy nasz główny bohater został zmuszony do powrotu do stolicy, by objąć obowiązki głowy rodu. Mężczyzna z dużą niechęcią odkłada broń, by zająć się sprawami rodziny. Jednakże dość szybko okazuje się, że posiadłości i eleganckie ulice miasta mogą kryć w sobie większe niebezpieczeństwa niż piaszczyste równiny Dziczy.
~*~
Kiedy skończyłam trylogię Pierwszej Ery nie mogłam się doczekać sięgnięcia po powieści należące do Drugiej Ery. Nie tak dawno przeczytałam wspomniany już wyżej "Stop prawa", który wciągnął mnie bez reszty - chociaż często miałam czas na przeczytanie jedynie krótkiego fragmentu.
W tej książce znajdziecie kilka plot twistów i zaskoczeń oraz wartką akcję. Dla mnie jest to mieszanina westernu osadzonego w fantastycznym świecie z elementami steampunku, co jak się okazało świetnie wpisało się w moje gusta czytelnicze. Poza tym myślę, że fani serialu "Peaky Blinders" też znajdą coś dla siebie.
Mimo tego, że książka jest lekka i wciągająca. To autor przemyca w niej treści, które popychają nas do zastanowienia się nad pewnymi kwestiami związanymi chociażby z obowiązkami wobec rodziny czy też moralnością. Co sprawia, że tym bardziej warto sięgnąć po tę powieść.
Dodatkowo w powyższej książce bardzo spodobały mi się intrygi snute przez autora oraz to jak wyglądały relacje pomiędzy poszczególnymi postaciami. Wszystko to jest doprawione szczyptą humoru, który sprawiał, że podczas lektury zaczynałam się śmiać.
Całość nie jest zbyt obszerna, bo ta powieść ma zaledwie niewiele ponad 300 stron. W dodatku to bardzo przyjemna i lekka lektura - jak dla mnie idealna na wiosenny czy też letni dzień.
W każdym bądź razie jeżeli spodobała Wam się Pierwsza Era - czyli trylogia rozpoczynająca się od "Z Mgły zrodzonego" i chcecie pozostać w tym świecie to myślę, że nie powinniście się wahać przed sięgnięciem również po "Stop prawa".