Stop prawa recenzja

[Recenzja do wydania z 2016 roku] "Nie trzeba wielkich umiejętności, żeby zostać trafionym. To unikanie kul jest trudne."

Autor: @Ruczek ·4 minuty
2016-02-29
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Minęło ponad 300 lat od wydarzeń opisanych w "Bohaterze wieków". Świat został uratowany, a ludzie za to odpowiedzialni są teraz bohaterami przeszłości bądź religijnymi bóstwami, którym ludzie obecnie oddają cześć. Nic nie wygląda już tak samo, jak wtedy, i choć świat zdaje się być takim, jakim chcieli go stworzyć Vin oraz cała reszta, to jednak w rzeczywistości nie wszystko jest takie piękne. Jednakże, znając ludzką naturę, nigdy takie być nie mogłoby.

"Im bardziej jesteś samotny - powiedział cicho Waxillium - tym bardziej potrzebujesz u boku kogoś, komu możesz zaufać."[s. 271]

Autor już na pierwszych stronach rzuca swojego czytelnika w sam środek akcji. Od razu rzuca się w oczy rozwój przemysłowy, jaki nastąpił od Początku. Broń palna, pociągi parowe, elektryczność, wysokie stalowe budynki, to tylko część tego, co trafiło do codzienności obecnych mieszkańców Scadrialu. Także Allomanci i Feruchemicy są coraz częściej spotykani, jednak Zrodzeni z Mgły nadal stanowią rzadkość, tak, jak i osoby łączące umiejętności zarówno Allomancji i Feruchemii. Główny bohater należy właśnie do takich osób. Posiada on umiejętność Odpychania oraz możliwość zmiany ciężaru swojego ciała - ludzie z tym konkretnym połączeniem nazywani są Zderzaczami.

Waxillium Ladrian, tak bowiem ma on na imię, jest około 40-letnim mieszkańcem Dziczy i zarazem tamtejszym stróżem prawa. Kiedy jednak jego wuj wraz z innymi członkami rodziny giną w wypadku, Wax zmuszony jest powrócić do rodzinnego Elendel, aby wyciągnąć swój ród z długów i przywrócić mu dawną chwałę. Jak można się domyślić, życie tam jako lord nie będzie dla niego łatwe, a jego natura szybko da o sobie znać. Wax wplącze się, dzięki swojemu przyjacielowi Wayne'owi, w śledztwo dotyczące napaści na pociągi, kradzieży przewożonego towaru, a ostatnio także braniu zakładników spośród młodych kobiet szlacheckiej elity. Jakie są cele rabusiów i porywaczy, szczególnie jeśli nie pojawiają się żadne żądania okupów? Kto za tym wszystkim stoi? Sprawa ta z każdą odkrytą informacją robi się coraz dziwniejsza, jednak nasi bohaterowie zrobią wszystko, aby ją rozwikłać.

"- To nie wybuchnie, Wayne - odparł oschle jego towarzysz.
- Powiedziałeś tak...
- To był tylko jeden raz - przerwał Waxillium.
- Wiesz, jak koszmarnie irytujące jest odrastanie palców, Wax?"[s. 141]

Kreacja nowych bohaterów to zdecydowany plus tej powieści, bowiem są oni niepowtarzalni. Nie mamy tutaj zatem następców Kelsiera, Vin czy Elenda, a całkiem nowe postaci, równie intrygujące, zabawne i dające się polubić, co m.in. wcześniej wspomniani, choć na swój własny sposób. Do moich ulubieńców należy Wayne, który tryska humorem nawet w najcięższych sytuacjach i niejednokrotnie potrafił przyprawić mnie o głośne wybuchy śmiechu. Szczególnie uwielbiam jego przekomarzania z Waxem, czego przedsmak macie w powyżej cytowanym tekście.

Nie jest tajemnicą, że uwielbiam Brandona Sandersona jako pisarza, a także wszystko, co wyjdzie spod jego pióra - zatem i ta pozycja nie różni się pod tym względem od swoich poprzedników. Autor pokazuje, że wykreowany wcześniej przez niego świat może ulec diametralnym zmianom, tak samo jak styl całej historii i jej tło, a i tak nadal będzie to historia równie niesamowita co poprzednie. Pisarz odświeża stworzony wcześniej świat, dodając pewne elementy steampunku i westernu, ukazując obraz, jakże odmienny o znanego nam z "Z Mgły Zrodzonego", stale rozwijającej się cywilizacji, jednak nadal zachowując świetnie sprawdzający się system Allomancji i Feruchemii, choć i te zostają stosownie wzbogacone. Bardzo miłym akcentem są również nawiązania do pierwszej trylogii "Ostatniego Imperium" i jej bohaterów, które stanowią nie tylko sentymentalny dodatek dla stałych czytelników, ale również w pewnym stopniu znaczący element fabuły. Przynajmniej mam taką nadzieję.

"Postrzelenie nie jest tym, co powinno robić wrażenie - zauważył Wayne. - Nie trzeba wielkich umiejętności, żeby zostać trafionym. To unikanie kul jest trudne."[s. 195]

Choć początkowo obawiałam się, jak wypadnie ta pozycja, przez wzgląd na duży ostęp czasowy od "Bohatera wieków" i zmianę bohaterów na nowych, to jednak muszę przyznać, że jestem bardzo zadowolona z tego, co autor nam zaserwował. Książka ta jest bardzo przyjemna, interesująca, zabawna i wciągająca. Pisarz zaprezentował bardzo ciekawy wątek fabularny, niespodziewane zwroty akcji i bohaterów, dzięki którym nie można się nudzić. Wax i Wayne stanowią bowiem duet, który wprost przyciąga kłopoty.

"Stop prawa" to książka, którą spokojnie można czytać bez znajomości pierwszej trylogii "Ostatniego Imperium", ja jednak polecam zapoznanie się z nią jako czwartym tomem serii, bowiem wtedy dopiero w pełni możemy rozkoszować się jej lekturą i zmianą, jaka nastąpiła w wykreowanym przez pisarza świecie. Ja już nie mogę doczekać się premiery "Cieni tożsamości", która ma nastąpić w marcu tego roku, a która to pozycja, liczę, że przyniesie mi więcej świetnego humoru, ciekawej akcji i przede wszystkim więcej stron niesamowitej historii w moim ukochanym świecie, w tak doborowym towarzystwie.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2016-02-29
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Stop prawa
4 wydania
Stop prawa
Brandon Sanderson
7.7/10

Brandon Sanderson, najlepiej znany z dokończenia cyklu "Koło czasu" Roberta Jordana, robi sobie przerwę w "Way of Kings" i powraca do świata "Zrodzonego z Mgły". Trzysta lat po wydarzeniach opisanych ...

Komentarze
Stop prawa
4 wydania
Stop prawa
Brandon Sanderson
7.7/10
Brandon Sanderson, najlepiej znany z dokończenia cyklu "Koło czasu" Roberta Jordana, robi sobie przerwę w "Way of Kings" i powraca do świata "Zrodzonego z Mgły". Trzysta lat po wydarzeniach opisanych ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Kiedy sięgałam po "Z Mgły zrodzonego" zupełnie nie spodziewałam się, że tak bardzo wciągnę się w tę serię. Dlatego też kiedy ukazywały się jej wznowienie wiedziałam, że ją zakupię i dość szybko będę ...

@NataliaTw @NataliaTw

Akcja powieści Brandona Sandersona "Stop Prawa" ma miejsce 300 lat po wydarzeniach z trylogii "Ostatnie Imperium" o której pisałam niedawno. Autor podejmuje opowieść w przyszłości, epoce już bardziej ...

@arwena @arwena

Pozostałe recenzje @Ruczek

Misja błazna
Misja Błazna

Minęło piętnaście długich lat odkąd Bastard Rycerski musiał poświęcić wszystko, aby ocalić ród Przezornych i całe Królestwo Sześciu Księstw. W tym czasie próbował pogodzi...

Recenzja książki Misja błazna
Dwór cierni i róż
Nowe spojrzenie na znaną baśń.

Feyra jest dziewiętnastolatką, która ma na utrzymaniu całą swoją rodzinę, w tym dwie starsze siostry i ojca. Ona, jako jedyna, potrafi zapewnić im pożywienie i pieniądze ...

Recenzja książki Dwór cierni i róż

Nowe recenzje

Bagno Zgnilizny
Współczesne wampiry
@olilovesbooks2:

*współpraca reklamowa z Katarzyną Jankowiak i Wydawnictwem Papierowy Smok* Książka jest debiutancką powieścią autorki,...

Recenzja książki Bagno Zgnilizny
Życie i myśli JW Pana Tristrama Shandy
"Dlaczego najnaturalniejsze funkcje w życiu lud...
@maslowskima...:

Jakakolwiek próba oddania zachwytu nad książką Laurence’a Sterne’a jest z góry skazana na porażkę. Niemożliwym staje si...

Recenzja książki Życie i myśli JW Pana Tristrama Shandy
Serce w grze
Serce w grze
@zaczytana.a...:

„W tym meczu stawką będzie... miłość...” W swojej najnowszej książce „Serce w grze” Justyna Wnuk przedstawia pełną e...

Recenzja książki Serce w grze
© 2007 - 2024 nakanapie.pl