#recenzjaprzedpremierowa
Premiera 13.10.2021
Spotkanie pokoleń
Też tak czasem macie, że sięgając po daną książkę nie spodziewacie się, że wstrząśnie Wami dogłębnie, poruszy i zostawi w stanie wielkiej zadumy. Ja tak właśnie miałam ze "Stanem splątania". Trudno jest mi zebrać myśli by napisać i oddać te emocje, które ta książka we mnie wzbudziła. Powieść jest zaskakująca i dobra, bardzo dobra. Już na wstępie mogę ją Wam polecić.
Lena, Maria i Miłosz, trójka ósmoklasistów, mieszkających na tym samym osiedlu, chodzących do jednej klasy, ale żyjących w szczelnie zamkniętych przestrzeniach, można pokusić się o stwierdzenie, że w samotniach. Każde z nich zmaga się z problemami, traumami, presją bycia najlepszym, brakiem porozumienia z rodzicami, i każde tęskni za przyjaźnią i bliskością, wysłuchaniem i rozmową, za poczuciem, że są dla kogoś ważni tacy jacy są - nieidealni.
Elodia, Jarmina, Bertram i inni mieszkańcy domu spokojnej starości, Zaciszna Przystań. Porzuceni przez własne dzieci i rodziny jak stare, zużyte i nikomu niepotrzebne rzeczy. Zamknięci w murach domu opieki jak skazańcy odsiadujący wyrok, oczekujący na śmierć, jak na wyzwolenie. Zapomniani przez świat, przez bliskich, czujący się niepotrzebni i niekochani.
Wszystko zmieni przybycie Leny, Marii i Miłosza w ramach wolontariatu do Zacisznej Przystani. Spotkanie pokoleń przewróci do góry nogami życie nastolatków jak i seniorów. Od jednego spotkania rozpocznie się ich przygoda życia, w której nie zabraknie wzruszeń, łez smutku jak i radości. Pomiędzy bohaterami nawiąże się piękna nić przyjaźni, która jest dowodem na to, że most, który łączy pokolenia, jest możliwy do wybudowania.
"Stan splątania" to przepiękna, przeurocza i bardzo wzruszająca książka. Porusza temat starości, odchodzenia, samotności, porzucenia, zagubienia i pędu we współczesnym świecie, nacisk jaki na młodzież wywierany jest przez szkołę, nauczycieli, rodziców, stres wywoływany przez egzaminy, wyścig szczurów czy presję bycia naj we wszystkim, brak porozumienia, rozmowy, problemy, które pchają nasze dzieci w objęcia samookaleczania, zaburzeń odżywiania czy do rozwiązania ostatecznego, samobójstwa.
Ta książka chwyta ze serce, wyciska łzy, porusza duszę, są w powieści takie sceny, że miałam łzy w oczach, jak np. święta w domu seniora czy rozmowy bliskich z mieszkańcami Zacisznej Przystani, czy sposób traktowania ich przez dyrektorkę domu opieki. Autorka idealnie oddaje emocje targające bohaterami, tymi młodszymi jak i starszymi. Bardzo polubiłam szóstkę głównych bohaterów i żal mi było się z nimi rozstawać. Gdy skończyłam czytać, zrobiło mi się smutno, że to już koniec.
"Stan splątania" podbił moje serducho, to doprawdy piękna i mądra książka, która zwraca naszą uwagę na tyle ważnych zagadnień. To powieść o ludziach, o tym, że niezależnie od wieku każdy z nas potrzebuje bliskości, ciepła, uwagi, przyjaźni czy miłości. Autorka apeluje w swojej powieści byśmy nie lekceważyli ludzi młodych, którzy mają swoje problemy, rozterki, potrzebują naszego wsparcia czy rozmowy, ani ludzi starszych nie traktowali jak niepotrzebne meble, które gdy się zestarzeją wyrzuca się na śmietnik, oni też mają uczucia, i tyle w sobie skrywają, tyle wspomnień, historii, opowieści, marzeń i pragnień. Przypomina nam, że jesteśmy sobie nawzajem potrzebni, tyle możemy się od siebie nauczyć, ta historia nam to udowadnia najpełniej.
Wspaniała, poruszająca książka, która pozostawi każdego z Was w stanie zadumy i skłoni do refleksji nad życiem i tym, co jest w nim najważniejsze. Polecam z całego serca !
Premiera już 13.10. ! Zatem wypatrujcie, kupujcie i czytajcie !
Za egzemplarz przedpremierowy dziękuję wydawnictwu Literackiemu.