Bardzo lubię książki, w których można się zaczytać i zapomnieć o Bożym świecie. Uwielbiam, gdy czytana powieść działa niczym narkotyk i kradnie czas, jak doskonały złodziej. Taką książką jest powieść najnowsza powieść Rachel Hore znanej polskim czytelnikom jako autorka "Okruchów pamięci".Nie czytalam jej jeszcze, ale po lekturze "Pod nocnym niebem" chętnie zaznajomię się z jej treścią.
Akcja książki rozgrywa się w Anglii. Główna bohaterka Jude jest wdową. Ukochanego męża straciła w tragicznym wypadku - w czasie wysokogórskiej wspinaczki. To była miłość jej życia, idealny partner i kochanek. Jude mimo upływu czterech lat nie potrafi ułożyć sobie życia osobistego. Jej związek z Casparem okazuje się farsą i dobiega końca. Jude, aby zapomnieć o prywatnych kłopotach rzuca się w wir pracy. Zyskuje na tym dom aukcyjny Beecham's, w którym pracuje zajmując się wyceną starych książek i rękopisów. Perfekcjonistka w swoim zajęciu znajduje uznanie w oczach swoich przełożonych. Pewnego dnia Jude ma istny nawał zajęć. Aby podołać wszystkim obowiązkom nie korzysta z przerwy na lunch. Będąc sama w biurze odbiera telefon, który sporo namiesza w jej życiu. Dzięki czystemu przypadkowi otrzymuje bardzo ciekawe zlecenie, które jest wyjątkowo intratne i ma znacznie poprawić wyniki sprzedażowe. Pewien mieszkaniec pięknej rezydencji Starbrough Hall położonej w północnej części hrabstwa Norfolk chce wystawić na aukcję wyjątkową kolekcję bardzo cennych woluminów należących kiedyś do Anthony'ego Wickhama - osiemnastowiecznego astronoma amatora. Książki są niezwykle cenne - ich wstępna wycena przekracza 100 tysięcy funtów. Takiej transakcji należy się wyjątkowa oprawa i reklama.
Jude udaje się do rezydencji, aby skatalogować książki i dokonać wstępnych negocjacji z ich właścicielami. Tereny te są je dobrze znane. Niedaleko owego domu mieszka bowiem jej babcia i siostra.
Jude wysiadając z samochodu na podjeździe przed piękną, aczkolwiek wymagającą sporego i kosztownego remontu rezydencją nawet się nie spodziewa jak zmieni się jej życie, jakie otoczą ją tajemnice i sekrety sprzed lat, które mają powiązanie z obecną rzeczywistością .......................
Okaże się bowiem, że kiedyś w domku gajowego na terenie rezydencji mieszkała babcia Jude, która w młodości wraz z cygańską przyjaciółką Tamsin wielokrotnie odwiedzały wieżę służącą do astronomicznych obserwacji zwaną folly. Pozna losy przybranej córki Wickhama i tajemniczego pisarza Euana, na widok którego nieco mocniej zabije jej serce ...................
Lekturę czyta się rewelacyjne. Mimo, że liczy sobie blisko 600 stron jej przeczytanie wydaje się krótką chwilką. Opowiedziana w powieści historia jest niesamowita i zrobiła na mnie spore wrażenie. Nie sposób było nie oprzeć się klimatowi tajemniczości w jaki autorka wprowadziła mnie od samego początku. Bardzo zawiła akcja, ciekawie wykreowanie postacie, perfekcyjne - mało powiedziane wręcz mistrzowskie połączenie przeszłości z teraźniejszością to olbrzymie atuty książki. Mimo tak bardzo wielowątkowej fabuły w trakcie lektury nie daje się odczuć najmniejszego chaosu czy zagubienia. Wszystkie szczegóły są ze sobą perfekcyjnie zgrane i dopasowane. I tworzą wspaniałą całość, która zrzuca ten niesamowity książkowy czar tak lubiany przez rzesze moli książkowych. Atmosfera powieści chwilami wydawała mi się wręcz baśniowa, nierealna i z nutką charakterystyczną książkom fantasy. Piękne opisy doskonale oddają urok i czasem grozę miejsca akcji. Może są one nieco długo, ale napisane tak wyrafinowanie są przyjemne w odbiorze.
Książka jest i nieco romantyczna i pełna przygód.
Po prostu po nią sięgnijcie i przeczytajcie.