Zaginiona recenzja

Znajomość z twórczością pana Piotra zaczęłam od "Zwierza" i po "Zaginionej" oczekiwałam dużo więcej. Na jednej z fejsbukowych grup dowiedziałam się, że "Zaginiona" została napisana przed "Zwierzem" i to sporo tłumaczy. Język tej powieści jest dużo prostszy i bardziej prymitywny. Akcja również jest nieskomplikowana, bez większych tajemnic leci od początku do końca i trudno tu coś o niej napisać żeby nie spojlerować. Mimo wszystko po lekturze pozostaje smutek nad bohaterami i poczucie niesprawiedliwości.





Krzysztof i Agnieszka są parą narzeczonych, pewnego dnia dochodzi między nimi do kłótni, Krzysztof spędza noc w samochodzie. Kiedy rano wraca do domu, nie zastaje narzeczonej, a kiedy nie wraca ona przez parę dni- zgłasza zaginięcie na policji. Jako narzeczony szybko zostaje głównym podejrzanym, w jego niewinność wierzy tylko Tomasz-starszy policjant borykający się z problemem alkoholowym. Krzysztof trafia do więzienia, policja traci zainteresowanie zaginięciem Agnieszki i tylko Tomasz chce walczyć nadal, ale musiał by wytrwać w trzeźwości. Kolegom z komisariatu nie na rękę jest to, że Tomek chce nadal badać tę sprawę, więc robią wszystko żeby go od niej odsunąć. Postanawia szukać Agnieszki na własną rękę, jednak sprawa się przeciąga. A ona czeka czeka gdzieś w mrocznej piwnicy na ratunek...

Jedyną interesującą postacią w tej powieści jest porywacz Agnieszki i jego choroba, która sprawia, że widzi głośne miny, które stroją do niego kobiety. Z chęcią poczytalabym o tym coś więcej, niestety ten temat również został potraktowany po łebkach.

Gdyby nie opieszałość policji i jej schematyczne postępowanie..... Gdyby nie zgorzkniały i niezbyt profesjonalny prokuratur..... Gdyby nie niezbyt rozgarnięci i szczerzy mlodzi świadkowie... Gdyby w końcu nie naiwność łatwowierność głównych bohaterów, ich życie potoczyłoby się inaczej i tak jak pisałam wcześniej, mimo że historia jest nieskomplikowana pozostawia po sobie dużo smutku i przemyślenia o tym jak zwykłe zbiegi okoliczności niedopatrzenia osób odpowiedzialnych za cudze życie mogą to życie zniszczyć