W tym świecie czas jest walutą. Ludzie oddają swój czas zaklęty w krwi by otrzymać za to krwawe żelaza. Główna bohaterka musiała w dzieciństwie uciekać z królestwa Everless i teraz żyje w biedzie. Aby zapłacić za dach na głową musi zacząć pracę. Jedynym opłacalnym stanowiskiem jest posada w pałacu jako pomoc. Ojciec kategorycznie jej tego zabrania, ale ona i tak go nie słucha i robi po swojemu. W tym czasie zbliża się ślub księcia z księżniczką. Dziewczyna nie wie jak się zachować, ale pewne informacje, które wychodzą na jaw zmuszają ją, by zbliżyła się do Królowej by odkryć prawdę o sobie i swojej przeszłości. Jak bolesna okaże się prawda? Jakie tajemnice skrywa Królowa? Co zrobi dziewczyna?
Opis książki był naprawdę intrygujący przez co książka zapowiada się rewelacyjnie. Jednak im dalej w las tym było coraz gorzej. Książka powielała wiele schematów z innych książek i nawet bohaterowie i pomysł nie mogły jej uratować by miała przyzwoity poziom, ale wszystko od początku.
Everless to jedno z pięciu królestw rodu Sempery, którymi rządzi Królowa. Świat gdzie obywatele żyją w biedzie i umierają w bardzo młodym wieku, a arystokracja żyje bardzo długo i często marnuje dany im czas. Główna bohaterka chce ocalić ojca, dlatego zaczyna pracę w najgorszym miejscu gdzie mogłaby trafić. Później cała akcja sprowadza się do tego, że Jules musi odkryć swoją przeszłość i odpowiedzi może udzielić jej tylko Królowa. Robi wszystko by wkraść się w łaski władczyni. Jednak nie wszystko jest takie kolorowe ponieważ dzieci władców Everless rozpoznają dziewczynę. Roan jest dla niej bardzo miły i przypominają mu się dawne czasy, które razem spędzili. Zaś Liam robi wszystko by Jules opuściła pałac i nigdy się tutaj nie pokazywała. Oczywiście główna bohaterka musi robić mu na przekór.
No i przechodząc do bohaterów to mogłabym tutaj zacząć litanię, ponieważ bohaterów jest tutaj mnóstwo i nie ma praktycznie chyba żadnej, która wzbudziłaby u mnie większą sympatię. Jules denerwowała mnie od samego początku, postępowała tak głupio, że głowa mała. Nieważne że wszyscy mówią jej by tego nie robiła, bo skończy się tragicznie, to ona nie, ona musi tam iść, bo jakże mogłoby być inaczej? Postępowała nieroztropnie i spontanicznie. Nie zwracała uwagę na innych, tylko na siebie. Po prostu była wnerwiająca. Co do książąt to miałam do nich nosa od samego początku. Autorka stworzyła ich tak, by jeden wyglądał jak ideał, a drugi to ten najgorszy. Roan rzeczywiście był kochany, uśmiechnięty, dobry i pomocny. Jednak jego brak wiedzy sprawił, że czasami wychodził na głupca. Liam też nie jest święty, ponieważ może nie jest duszą towarzystwa, ale też ma wiele do zaoferowania. Jednak to jak traktował Jules to już trochę przesada. Jednak dobra są postacie, które lubiła: Ina Gold, czyli przyszła królowa, naprawdę miła i empatyczna postać, jest też Lora, która bardzo pomogła Jules i mam nadzieję, że autorka nie zapomni o niej w następnej części i taki mały chłopak, który też pomaga w zamku, ale teraz zapomniałam jego imienia :D
Przyznaję dużo narzekam na tą pozycję, jednak styl pisania jest za to bardzo dobry. Książkę dzięki temu czyta się szybko i sprawia frajdę. Bałam się, że dialogi mogę być denne, ale na szczęście takie nie były. Przynajmniej pod tym względem mogę tą pozycję pochwalić. Jednak podczas lektury zauważyłam trochę literówek, które raziły w oczy :( No i oczywiście nie mogłabym zapomnieć o okładce, bo wydawnictwo odwaliło kawał dobrej roboty, bo na zewnątrz i wewnątrz wygląda naprawdę ślicznie!
Podsumowując Everless to bardzo przeciętna książka. Nie wiem też czemu, ale podczas lektury miałam wrażenie, że jest bardzo podobna do Tuszu, ponieważ był podobny system władzy i tutaj ludzie muszą sprzedawać swój czas, a tam tatuować swoje ciało. Jednak jak na debiut to nie była świetna powieść. Jednak może jest masochistą lub końcówka na tyle mnie zaciekawiła, że chce dać autorce i tej historii jeszcze jedną szansę i jak wyjdzie drugi tom, to po niego sięgnę. W sumie to jestem ciekawa jak się to wszystko zakończy, bo pierwszy tom nie kończy się optymistycznie. Także jeśli nie czytacie zbyt dużo fantastyki i nie oczekujecie od książek zbyt dużo, to wydaje mi się, że ta pozycja może się Wam spodobać :)