Bohaterką tej obyczajowej opowieści jest Olka, trzydziestolatka mieszkająca na stałe w Warszawie. Wraz z partnerem wiodą niczym niewyróżniające się życie, do momentu, gdy dziewczyna otrzymuje informację o spadku. Decyzja o jego przyjęciu nie jest łatwa i dodatkowo zbiega się z komplikacjami zawodowymi, co sprawia, że dotychczasowe życie trzydziestolatków zmienia kurs. Przedmiotem całego zamieszania jest odziedziczona nieruchomość. Wraz z przyjęciem spadku, pojawiają się również zawiłości rodzinne, które pragnie wyjaśnić. Akcja przenosi się do Chorzowa, który staje się głównym miejscem zdarzeń powieści. Wśród pozostałych bohaterów pojawiają się osoby związane z tytułowym barem oraz lokalna społeczność.
Choć punktem centralnym utworu jest rzeczony lokal gastronomiczny, jest to historia rodzinna, która sprowadza bohaterkę na drogę do poznania własnej tożsamości, a także poznania rodzinnej tajemnicy. Ponowne uruchomienie działalności gospodarczej to również zetknięcie się ze światem, od którego była odcięta przez całe swoje życie. Proces adaptacji w nowym dla siebie środowisku jest wymagający, ale ciekawość rodzinnych przemilczeń zwycięża i Olę niespodziewanie ogarnia kultura, w której lata temu dorastała.
W tym momencie muszę zaznaczyć, że detale dotyczące dzieciństwa bohaterki były niczym działający na wszystkie zmysły wehikuł czasu; to, co utrwaliło się w pamięci Olki i wypłynęło podczas jej wspomnień było czymś niezwykle nostalgicznym, w pozytywnym tego słowa znaczeniu (poza kilkoma wyjątkami).
Dużą zaletą powieści jest umiejętne zobrazowanie warunków życia w śląskim mieście. Autorka wiernie oddała atmosferę miasta, osiedla oraz sprawnie ukazała zwyczaje tego regionu. Nasycona realiami minionych dekad historia tworzy miejscami nostalgiczny nastrój, co czyni powieść tak przystępną dla każdego czytelnika. Losy bohaterki nie koncentrują się jednak wyłącznie na prowadzeniu biznesu gastronomicznego i uporządkowywaniu spraw z przeszłości; Olka pragnie również mieć szczęśliwe życie z „tym kimś”, ale na takich zasadach, do których sama chce być przekonana.
Przemeblowane tymczasowo życie podsuwa bohaterce różne intrygujące scenariusze, które sprawiają, że lektura jest wyjątkowo zajmująca. Ponadto napawa otuchą, choć nie jest pozbawiona odcieni szarości, które odsłaniają ludzkie przywary i mniej pozytywne aspekty życia na śląsku. Historia nie jest odrealnioną wizją współczesnej dziewczyny z wielkiego miasta, gdyż bohaterka to fajna dziewczyna, do której ma się sympatię od samego początku i z którą można się utożsamiać.
Proza współczesna rzadko wzbudza moje zainteresowanie; w tej historii było to coś, co sprawiło, że połknęłam ją błyskawicznie. Jest w tej historii jakaś szczególność, która wyróżnia ją spośród innych; to chyba sposób kreacji bohaterów i ich niewymuszoność. Także swobodna narracja nie przytłaczająca czytelnika nadmiernymi opisami otoczenia, przemyśleń. Ale zaznaczam, że wszystkie wzmianki dotyczące architektury, krajobrazu, miejsc niezwykle cenne i zgrabnie wplecione. Styl pisarki bardzo korzystnie wpłynął na odbiór przedstawionych wydarzeń; ładny, przyjemny ton. Ten balans pomiędzy tym, co tu i teraz, i wspomnieniami bohaterki oraz wydarzeniami z przeszłości doskonale wyważony. Lektura bardzo zadowalająca.