„#Instaświęta” Nataszy Sochy to nie tylko opowieść o czterech influencerkach dążących do stworzenia idealnych świąt na Instagramie, to także historie ludzi, których łączy poszukiwanie prawdziwego znaczenia Świąt Bożego Narodzenia. Grudniowy Poznań tonie w śnieżnej bieli, a Julka, studentka socjologii, dorabiająca jako dekoratorka bożonarodzeniowych choinek, dostaje zadanie ozdobienia domów czterech znanych influencerek. Za połyskującą fasadą internetowej sławy kryją się różne problemy i życiowe trudności każdej z kobiet. Zanurzona za sprawą klientek w nieprzerwaną wrzawę mediów społecznościowych, Julka znajduje swoje własne wyzwanie, próbując pogodzić się z samą sobą, problemami rodzinnymi i zrozumieć, co naprawdę ma znaczenie w trakcie Świąt.
Autorka odmalowuje w powieści obraz światów, które wydają się idealne na Instagramie, lecz tak naprawdę są pełne ludzkich kłopotów i wyzwań. Książka ukazuje, jak mocno ludzie potrafią zakrzywić rzeczywistość, aby pasowała do ich idealnego wizerunku w mediach społecznościowych, a jednocześnie przywołuje refleksje na temat prawdziwego znaczenia Świąt i wartości rodzinnych więzi. Historia ta wplątuje nas w emocjonalną podróż, podnosząc ważne kwestie dotyczące relacji międzyludzkich, poświęceń i akceptacji siebie.
Julia, główna bohaterka, wchodzi w życie tych czterech kobiet, odkrywając ich problemy i tajemnice, które skrywają za pozorem internetowej perfekcji. Wraz z nią doświadczamy głębi ludzkich relacji, gdzie prawdziwe ciepło rodzinne odsłania się w domu Julki i jej dziadka, stanowiącym oazę spokoju w okołoświątecznym szaleństwie. Autorka rozwija wątki, które zmuszają do refleksji nad wagą relacji międzyludzkich, prawdziwością życia i poznaniem samego siebie. Pokazuje też, że nie zawsze rodziną są ludzie, z którymi łączą nas więzy krwi, że rodzinę możemy sobie wybrać sami. Opowieść ta doskonale balansuje pomiędzy światem mediów społecznościowych a prawdziwym życiem, obnażając kłamstwa i obłudę, a także pokazując, co naprawdę ma znaczenie w świętach Bożego Narodzenia: prawdziwe relacje, wspólne chwile i radość spędzania czasu z bliskimi. Ta książka ukazuje, że choć mediów społecznościowych nie da się wyeliminować, to życie poza nimi jest równie, jeśli nie bardziej, wartościowe.
Autorka wykreowała ciekawych bohaterów, którzy bardzo się od siebie różnią. Nie tylko charakterem, podejściem do życia, ale też wiekiem, poziomem zamożności i stosunkiem do mediów społecznościowych. Julka jest postacią niejednoznaczną. Z jednej strony łatwo jest ją postrzegać jako tę rozsądną, twardo stąpającą po ziemi, dla której liczą się inne wartości niż pieniądze i życie na pokaz. Z drugiej strony główna bohaterka w żadnym wypadku nie jest postacią idealną. Potrafi irytować swoim zachowaniem. Dziewczyna nie obdarza swoich zleceniodawczyń sympatią. Ma je za zmanierowane egoistki i każdą z nich wtłacza w ten sam znany sobie schemat. Sama jednocześnie ma swoje za uszami. Julka ma jednak mądrego dziadka, który, w moim odczuciu, jest dla niej prawdziwym błogosławieństwem. Pan Antoni jest również postacią, którą obdarzyłam w powieści największą sympatią. Nic dziwnego, bo to przekochany człowiek, przy którym inni bohaterowie czują się wspaniale i przy którym znikają wszystkie międzypokoleniowe bariery. Na koniec muszę wspomnieć, że na początku każdego rozdziału znajdują się świąteczne ciekawostki z rożnych krajów świata. Jest to bardzo interesujący i wzbogacający treść dodatek.
Natasza Socha stworzyła niezwykle ciepłą opowieść, która skłania do refleksji nad postrzeganiem świata przez pryzmat mediów społecznościowych. Ale nie tylko. To lekcja o prawdziwych wartościach, odkrywaniu siebie i o znaczeniu rodzinnej bliskości, która rozgrzewa serca w duchu prawdziwych Świąt Bożego Narodzenia. Dzięki tej książce czytelnikowi przypomina się, że czas spędzony z najbliższymi jest prawdziwym skarbem.
We współpracy z Wydawnictwem Literackim.