-Juppiii nareszcie jakaś fajna książka do czytania mi się trafiła!!!
-Łojzicku, cego się wydzirasz, żeś mnie wystrachał prawie, ze na śmirć.
-NA MNIE NIE PATRZCIE JESTEM TU TOWARZYSKO NIE SŁUŻBOWO.
-Bardzo śmieszne.
-Uuuk?
-Nie chce banana. Dostaliście wszyscy małpiego rozumu..ups. Przepraszam.
-Uuuk?
-No dobra daj. I właśnie blup glip mlask
-PRZEŁKNIJ, NIE PSUJMY TEGO MIŁEGO WIECZORU, JA TU SERIO CHCE TYLKO ODPOCZĄĆ.
-Mnk chciałem wam powiedzieć o naprawdę fajnej książce jaką tu znalazłem, nie gryzie, nie próbuje człowieka przenieść do innego wymiaru, a wręcz przeciwnie, jest miła.
-A ło cym?
-O Kredzie i wiedźmie zaraz jak ona się nazywała - ŁUPS - ała za co? O mam Obolała. Tiffany Obolała. Dziękuje ale mogłeś po prostu powiedzieć.
-Uuuk.
-Rzeczywiście dużo zabawniejsze.
-To ta wielka ciut wiedźma co nalezy do klanu Robiego Rozbója z Kredy.
-Właśnie ta. Opowieść się zaczyna w lato tego roku co zmarł stary Baron.
-PAMIĘTAM BYŁEM PRZY TYM.
-Zaiste dziwny przypadek. No i wtedy wszystko się zaczęło. Młody Baron przebywał na zakupach tu w Ankh i wiedźma przyleciała go zawiadomić.
-Uuuk?
-Nie wiem dlaczego cie nie odwiedzili.
-Potem był pogrzeb i zaraz po nim wesele. Obolała trafiła nawet do celi, tak się porobiło. I był zlot wiedźm i nawet niania Ogg przybyła, a wiadomo czego po niej można się spodziewać. W to wszystko wmieszał się jeszcze upiór z przeszłości. Działo się, że ło matko.
I tu pozwolisz drogi czytelniku, że się wtrącę. Nawet jak nie pozwolisz, to i tak to zrobię. Ta książka, poza całą akcją i treścią, jest bardzo prostym przepisem jak stać się naprawdę fajnym człowiekiem, a nawet znaleźć swój kawałek raju, na tej łez płaszczyźnie. Przepis jest może i prosty, ale odpowiednie dobranie składników takich jak: posiadanie zasad i trzymanie się ich, znalezienie własnej drogi i podążanie nią na przekór przeszkodom, poznawanie ludzi, a nie ocenianie ich z góry, zdobywanie wiedzy i doświadczenia, oraz umiejętne wykorzystanie jednego i drugiego, czy nawet zwykła życzliwość, oraz wiele wiele innych, jest już o wiele bardziej skomplikowane. Lektura pokaże ci też do czego prowadzi bezrozumna nienawiść i ksenofobia, i jak straszne mogą być jej konsekwencje. Ale wiedz, że trucizna trafia tylko tam, gdzie trucizna jest przyjmowana.
Wszystko to okraszone jest fenomenalnym poczuciem humoru autora i jego niesamowitą umiejętnością opisywanie uczuć, nawet tych z pozoru nie dających się wcisnąć w suche literki wy..
-Łojzicku!!!
szuuuUUUU WZIIiiiing blang blang blang dzyń bę bę bę
-Bomiwezno, co za łochfiara tu te kose postawiła?
-ZGADNIJ.
-To było zabawne
No dobra chłopaki to kto rozdaje?
-Uuuk.
Jak to ja. Przecież rozdawałem zanim się wtrąciłem.
-Uuuk.
Jaka zasada martwej ręki.
-HMM DLACZEGO JA O NIEJ NIC NIE WIEM? À PROPOS TO JAK NAZYWA SIĘ AUTOR?
-Trzeba Praćto, nie zaraz o mam Tera Płacić, nie, mam na końcu języka.
-POKAŻ.
-Wiem, mam, jest Terry Pratchett.
-WARTO ZAPAMIĘTAĆ.
No dobra grajmy.
-Szach.
Mat.
-Uuuk.
-DZWONEK.
-Doooobra, to ja pójdę otworzyć. I tak mi nie dacie nic powiedzieć.