1974 recenzja

Śmierć oczyma pismaka

Autor: @wolfikowa ·1 minuta
2011-07-19
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Co, najbardziej, kręci korespondenta działu kryminalnego? Śmierć. Im bardziej okrutna, tym lepiej. Niewyjaśnione okoliczności, brak ciała, pruderia, powiązania z innymi niewyjaśnionymi sprawami- takich ludzi podnieca każdy temat, z którego da się wycisnąć sok do ostatniej kropli. Prośby rodziny, łzy, wspomnienia… ludzie kochają czytać o nieszczęściach innych. A korespondenci kryminalni uwielbiają zaspokajać żądze społeczeństwa.




Mogłoby się wydawać, że zaginięcie dziewczynki to wszystko, czego potrzeba do szczęścia Eddiemu Dunfordowi. I tak też początkowo jest. Dziewczynka ginie w drodze ze szkoły do domu. Nikt nic nie widział, nikt nic nie wiem. Edward jest zachwycony. Zrozpaczona rodzina błaga o pomoc i informacje, ciała nie ma. W skutek niespodziewanych okoliczności dziennikarz traci temat. Nie poddaje się jednak, ponieważ w sprawie zniknięcia dziewczynki, coś mu śmierdzi. Dzięki kilku, początkowo niepowiązanym zupełnie ze sobą wątkom, Edward odkrywa, że nic nie jest takie, jakim wydawało się na początku. W sprawę kilku niewyjaśnionych zaginięć wmieszani są ludzie bardzo wpływowi, którym nie podoba się to, że młody dziennikarz wsadza noc w nie swoje sprawy. Czy determinacja i siódmy zmysł pozwolą Edwadrowi doprowadzić sprawę do końca?
Kryminał, pod niezbyt ciekawym tytułem „1974”, którego autorem jest młody pisarz David Peace, choć, zważywszy na temat, powinien wciągać jak bagno, pozostawia niedosyt. Nie wiem, czy winą jest niedoszlifowany jeszcze styl pisarski, czy też to, jak autor stara się stylizować bohatera. Główny bohater jest oschły, za wszelką cenę stara się nie wzbudzać sympatii czytelnika. Jest brutalny i nieprzyjemny. Cała książka stylizowana jest na opowiadanie o ludzkiej bezduszności.
Czytelnik może zaznajomić się z prawami, którymi rządzi się świat dziennikarstwa. Wyzute z uczuć notatki prasowe, łapanie informacji jak ochłapów mięsa, walna o tematy, babranie się w archiwach w poszukiwaniu jednego, jedynego tropu, który mógł zostać przeoczony. Jeśli dodamy do tego polityczną rzeczywistość pełną korupcji i żądzę walki, powstanie scenariusz na idealną książkę. Niestety przez zbytnie pragnienie stworzenia brutalnego świata, David Peace stworzył dość suchą powieść, której brakuje „tego czegoś”.
Jako, że „1974” będzie niedługo mieć kolejne części, pozostaje mieć nadzieję, że autor zmieni nieco podejście to języka, którym posługuje się w swojej książce.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2011-07-19
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
1974
1974
David Peace
6.3/10

Zima 1974 r., Yorkshire. Edward Dunford – młody, ale pozbawiony złudzeń korespondent kryminalny „Yorkshire Post”, przygląda się sprawie zaginięcia pewnej dziewczynki. Interesuje go tylko to, czy dziew...

Komentarze
1974
1974
David Peace
6.3/10
Zima 1974 r., Yorkshire. Edward Dunford – młody, ale pozbawiony złudzeń korespondent kryminalny „Yorkshire Post”, przygląda się sprawie zaginięcia pewnej dziewczynki. Interesuje go tylko to, czy dziew...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @wolfikowa

Ja, inkwizytor. Miecz aniołów
Wiara kontra magia

„Przykro będzie, jeśli już nigdy nie dasz rady wsadzić go w rzyć młodego chłopca, prawda? – spytałem i znowu ścisnąłem mocniej” Po książkę Jacka Piekary sięgnęłam bardz...

Recenzja książki Ja, inkwizytor. Miecz aniołów
Szaleństwo aniołów
Cudowne ocalenie

„[…] W dzisiejszych czasach magia nie kryje się już w pnączach i drzewach. Skupia się tam, gdzie można znaleźć większą część życia, jarzącą się obecnie neonowym blaskiem”...

Recenzja książki Szaleństwo aniołów

Nowe recenzje

Trzecia terapia
Czy miłość okaże się skuteczną terapią?
@roksana.rok523:

"Trzecia terapia" to opowieść o skomplikowanych relacjach rodzinnych, tajemnicach i niedomówieniach oraz przeszłości pr...

Recenzja książki Trzecia terapia
Funny Story
Funny :D
@czarno.czer...:

"– Wszyst­ko idzie gład­ko, je­śli nie po­zwo­lisz się wku­rzyć. Kiedy od­dasz im kon­trolę nad tym, jak się czu­jesz, ...

Recenzja książki Funny Story
Kwiaty samobójców
Na krawędzi rzeczywistości i snów: „Kwiaty Samo...
@jagodabuch:

Luko Czakowski, znany z nietuzinkowego podejścia do narracji wizualnej, w swoim najnowszym komiksie „Kwiaty Samobójców”...

Recenzja książki Kwiaty samobójców
© 2007 - 2024 nakanapie.pl