Ceremoniarz recenzja

„Ceremoniarz”, to trzeci tom cyklu z komisarzem Rafałem Lichym. Po raz kolejny mamy do czynienia z ogromną dawką emocji, która zdecydowanie przypadnie do gustu nawet najbardziej wymagającym miłośnikom literatury kryminalnej.

Autor: @g.sekala ·3 minuty
około 3 godziny temu
Skomentuj
5 Polubień
„Ceremoniarz”, to trzeci tom cyklu z komisarzem Rafałem Lichym. Po raz kolejny mamy do czynienia z ogromną dawką emocji, która zdecydowanie przypadnie do gustu nawet najbardziej wymagającym miłośnikom literatury kryminalnej. Cały cykl jest dopracowany, szczegółowy wzbogacony opisami autentycznych miejsc. Brnąc przez śledztwo z komisarzem Lichym odwiedzamy niezliczoną ilość miejsc na Śląsku czy Zagłębiu Dąbrowskim. Dla mnie to ogromny atut gdyż autor szczegółowo opisuje przemierzane miejsca. W bardzo ciekawy sposób zachęca do odwiedzenia niektórych miejsc.





Historia, którą serwuje autor w swojej książce wydaje się bardzo naturalna, realistyczna. Komisarz jest przedstawiony jako zwykły szary człowiek- jak każdy zmaga się z codziennością, problemami oraz przeszłością. Zalicza wzloty i upadki. Pojawia się wiele wątków pobocznych, dzięki którym poznajemy wspomnianą postać, której towarzyszmy do samego końca.

Złośliwi powiedzą, że Śląsk kojarzy im się przede wszystkim z zanieczyszczonym powietrzem, brudem i pozostałościami po kopalniach, hutach, które lata świetności mają za sobą. Co prawda duszny klimat utrzymywany jest przez cały cykl, ale zapewniam, że nie chodzi tutaj o jakość powietrza. Autor wielokrotnie udowadnia, że Śląsk- to nie tylko brudne ulice, a region, który prężnie się rozwija i wraz z duchem czasu stara się nadążyć za elitą.

W ostatnim tomie mamy kilka ciekawych wątków. Kilka śledztw, które toczą się bocznymi torami, momentami przecinają, aż w końcu spotykają by subtelnie zamknąć za sobą drzwi.
Na Śląsku grasuje seryjny morderca, który zaskarbił sobie przydomek „Ceremoniarz”. W między czasie powraca sprawa sprzed szesnastu lat dotycząca tajemniczego zaginięcia nastoletnich sióstr. I oczywiście wisienka na na torcie- Cyra, który prowadzi śledztwo na własnych zasadach. Zdeterminowany, jest w stanie poświęcić wiele by tylko osiągnąć zamierzony cel.

W trakcie śledztwa pojawia się wiele ciekawostek, pobocznych wątków czy sytuacji, które teoretycznie mogą przydarzyć się przeciętnemu „Kowalskiemu”. Zdecydowanie to wzbogaca całą historię dodając kolejną dawkę emocji. Są świetnie wplecione, wzbudzają ciekawość i pozwalają poznać lepiej głównych bohaterów.

Autor również wyjaśnia wątki z poprzedniego tomu, informując swoich czytelników w odpowiednich momentach, o niedokończonych wątkach i sytuacjach, na które z ogromną ciekawością czekaliśmy. Przyjdzie nam się zmierzyć nie tylko z rutynowym śledztwem, przesłuchaniami świadków, ale również będziemy mieli okazję wziąć udział w pościgu czy też balansować na granicy życia i śmierci. To tylko kilka elementów, które wzbogacają dynamikę fabuły, która jest rozbudowana i dopracowana w każdym szczególe, budując przy tym świetną atmosferę.

W „Ceramoniarzu” mam wrażenie, że jest mniej interakcji między właścicielem, a Sierścią- nieodzownym czworonożnym przyjacielem komisarza Lichego. Również można dostrzec odrobinę inne oblicze Cyry, który w zasadzie zostaje przez autora rozgrzeszony. Ta lekka zmiana wprowadza ogromną ciekawość, mając w głowie zakończenie poprzedniego tomu. Autor rozbudza czytelniczą wyobraźnię. Pojawia się więcej dramaturgii, zwrotów akcji i jest dynamiczniej niż w poprzednich częściach cyklu.
I oczywiście zakończenie nad którym można by się dłużej zastanowić. Praktycznie wszystkie wątki można by uznać za zamknięte jednak autor pozostawił sobie pewną furtkę, gdyż jak sam podkreśla- jeszcze nie zapadła decyzja co do kontynuacji serii.

Można by to spuentować słynną kwestią z kultowego filmu „Zarżnąłeś kurę, która znosiła złote jaja".
Powracają myślami do „Ceremoniarza” i pozostałych tomów, można spojrzeć odrobinę inaczej na zaistniałą sytuację. Ciągnięcie w nieskończoność perypetii tego samego bohatera, może odrobinę rzutować negatywnie na cały dotychczasowy cykl, który w moim odczuciu jest po prostu świetny. Może to dobra droga? I warto wziąć do siebie tytuł legendarnego zespołu- „Wszystko ma swój czas”. Wierzę jednak, że Grzegorz Brudnik ma już pomysł na kreację kolejnego bohatera, który również jak Rafał Lichy wzbudzi sympatię pośród czytelników i dostarczy wielu emocji, umilając wieczorny czas.

Podsumowując :

Cykl w moim odczuciu wybija się pośród obecnych topek, rankingów. I szczerze z czystym sumieniem mogę polecić aby sięgnąć po tę historię, która powinna znaleźć się na półce każdego szanującego się fana polskich kryminałów.

Z ogromną przyjemnością obejrzałbym ekranizację cyklu, to zawsze dodatkowe emocje, gdy ogląda się na dużym ekranie miejsca, w których się było lub na co dzień się znajduje. A zawsze pojawia się jakiś dodatkowy łakomy kąsek w postaci informacji, czy faktu o danym regionie.

Moja ocena:

× 5 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ceremoniarz
Ceremoniarz
Grzegorz Brudnik
10/10
Cykl: Komisarz Rafał Lichy, tom 3

Zwieńczenie serii, która szturmem zdobyła serca polskich czytelników Zimą szarzeją ulice i szarzeją serca przemierzających je ludzi. Komisarz Rafał Lichy snuje się po konurbacji, usiłując ustalić zwi...

Komentarze
Ceremoniarz
Ceremoniarz
Grzegorz Brudnik
10/10
Cykl: Komisarz Rafał Lichy, tom 3
Zwieńczenie serii, która szturmem zdobyła serca polskich czytelników Zimą szarzeją ulice i szarzeją serca przemierzających je ludzi. Komisarz Rafał Lichy snuje się po konurbacji, usiłując ustalić zwi...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @g.sekala

Zanim będzie za późno
Czytało się naprawdę dość dobrze. Książki z psimi bohaterami nadają charakteru historii. Na pewno spodoba się miłośnikom porządnych sensacji z elementami psychologii.

"Zanim będzie za późno" Sary Driscoll to kolejna książka autorki, z którą mamy okazję się zapoznać. Warto zaznajomić się z pierwszą częścią aby lepiej zrozumieć relacje ...

Recenzja książki Zanim będzie za późno
Kliner
"Kliner", to już piąte spotkanie z twórczością Adama Dzierżka. Cztery poprzednie zachwyciły, wpisały się w mój czytelniczy gust. Przyznam, że autor na swoją najnowszą książkę kazał swoim czytelnikom trochę poczekać. Czy jednak najnowsza pozycja również jest świetna, zaskakująca i porywająca?

Kiedy zasiadłem do lektury, pierwsze skojarzenie jakie się pojawiło to -epizodyczna rola Stephena Kinga w świetnym serialu "Synowie anarchii" (Sons of Anarchy), gdzie za...

Recenzja książki Kliner

Nowe recenzje

Dusze niczyje
Kolejne tajemnice wojny
@mariola1995.95:

"Dusze niczyje" Pawła Sochackiego to powieść, która wciąga czytelnika od pierwszych stron, oferując głęboki wgląd w zło...

Recenzja książki Dusze niczyje
Projekt miłość
Projekt miłość
@kamilawalota:

Lauren Asher w książce pt. "Projekt miłość" zabiera nas do małej miejscowości Lake Wisteria skąd pochodzi Dahlia Muńoz ...

Recenzja książki Projekt miłość
Wściekłość
"Wściekłość"
@tatiaszaale...:

“Czas leczy rany, ale przede wszystkim zakłamuje historię i pozwala, by zło trawiło ludzkość w nieskończoność”. Białys...

Recenzja książki Wściekłość
© 2007 - 2025 nakanapie.pl