Śmiech bogów recenzja

"Świat jest tak urządzony, że nie ma absolutnej wygranej. Taka jest zasada, a z tych, którzy próbują ją ominąć, bogowie potrafią okrutnie zadrwić."
Cóż to była za lektura! "Śmiech bogów" to książka dla której zarwałam noc.
Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością Aleksandry Marininy, ale za to jakie! Jest to kolejny tom serii o Nastii Kamieńskiej. Autorka bardzo sprawnie przeplata w nim różne wątki. Poznajemy historię dość nietypowego małżeństwa, w którym partnerzy prowadzą odrębne życie, a fundamentem związku jest przyjaźń i wzajemne zaufanie. Kolejnym tematem jest życie bogatego biznesmena Rubcowa, który wychowuje córkę według żelaznych zasad. Poznajemy także prywatne życie Nastii Kamieńskiej oraz piosenkarki Swiety.
W tym tomie Nastia prowadzi śledztwo w sprawie zabójstwa dwóch mężczyzn. Jedynym wspólnym punktem obu morderstw jest koncert znanej grupy rockowej Bi-Bi-Es. Czy zespół ma coś wspólnego z mordercą?
Książkę tę czyta się jednym tchem. Zaskakujące zwroty akcji nie pozwalają się od niej oderwać. Pomimo sowich rozmiarów, aż 607 stron - pozycja ta jest nieodkładalna.
Myślę, że Aleksandra Marinina bardzo sugestywnie ukazała życie w Rosji podczas transformacji w latach 90. Dość realistycznie nakreśliła przekrój społeczeństwa w tamtych czasach.
W książce tej przedstawione zostają także różne rodzaje miłości, począwszy od miłości ojcowskiej, przez przyjacielską, nawinie oddaną, chorą po tą prawdziwą, szczerą. Ukazuje, jak wiele dla miłości jest w stanie poświęcić druga osoba.
Obok intrygi kryminalnej, autorka ukazuje także obfitość wątków obyczajowych. Narracja jest prowadzona z perspektywy różnych bohaterów, co umożliwia czytelnikowi lepsze poznanie ich, zrozumienie światopoglądu, sposobu myślenia. Zarówno fabuła, jak i bohaterowie są wykreowani w bardzo przemyślany sposób. Każdy z nich jest wyrazisty i ma znaczenie w rozwoju akcji. Bardzo ciekawie został też poprowadzony wątek psychofana.
Jedynym minusem, jaki mogę znaleźć w tej pozycji jest początkowa mnogość postaci. Każda inna, każda z własnymi ambicjami i problemami. Na początku lektury miałam niewielki problem z połapaniem się, kto jest kim. Kiedy jednak dobrze poznałam bohaterów nie mogłam oderwać się od "Śmiechu bogów". Koniecznie musiałam poznać ich losy.
Zakończenie dosłownie wbiło mnie w fotel! Świetnie nawiązuje do tytułu, tworząc zamkniętą całość. Pozycja jest spójna, przemyślana i niezwykle wciągająca. Życzę sobie, aby takich książek było więcej!
Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl