Fanaberie recenzja

Słodko i niezobowiązująco? To tylko złudzenie!

Autor: @giffin ·2 minuty
2012-08-10
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Fanaberie to historia ze słodką okładką i niepozornym początkiem, które mogą zmylić. Na pierwszy rzut oka lekka i przyjemna, zmusza czytelnika do skupienia całej uwagi na szybko toczącej się akcji. Łączy w sobie elementy powieści obyczajowej i romansu, ale także kryminału, a przede wszystkim opowiada o rynku finansowym. Przyciąga oczy stwierdzeniem: „Bywają babeczki, na których rekiny łamią sobie zęby” i podaje na tacy wyjaśnienie…

To przecież jakieś fanaberie! – Ciotki Klary kręciły głowami z dezaprobatą, gdy kobieta zmieniała otrzymaną w prezencie cukiernię z tradycjami w firmę proponującą coraz dziwniejsze – ich zdaniem – wyroby. Szczęśliwie dla właścicielki niewiele osób podzielało tę opinię. Z roku na rok biznes rozrastał się i przynosił coraz większe zyski. Właśnie wtedy na drodze do szczęścia Klara napotkała silnego przeciwnika, rekina giełdowego, który postanowił dokonać wrogiego przejęcia „Fanaberii”.

Nie tylko interesy, ale też życie towarzyskie przysparza głównej bohaterce problemów. Kobieta wychowywała się w rodzinie z burzliwą przeszłością. Porzucona przez rodziców, spędziła dzieciństwo na Śląsku, u babci. W dorosłym życiu również odczuła, co to znaczy być opuszczonym przez najbliższych: mąż zostawił ją dla młodszej. Na szczęście Klara ma trójkę wspaniałych dzieci, które potrafią walczyć o szczęście swojej mamy!

Główna bohaterka to niesamowicie silna kobieta. W jednej garści trzyma rozwinięty przez siebie biznes, o który będzie musiała zawalczyć, a w drugiej kochającą i oddaną rodzinę. Jest ona typowym przykładem dającej sobie radę ze wszystkim matki-bizneswoman. Siła charakteru i uroda zjednują jej sympatię innych, ale są też źródłem największych problemów. Kobieta zostaje wpędzona w finansową i uczuciową pułapkę. Zegar tyka, czasu jest coraz mniej, a rozwiązanie gdzieś za horyzontem…

W książce, która jest debiutem literackim pani Jolanty Wrońskiej, uważny czytelnik znajdzie absolutnie wszystko zaczynając od intryg, przekrętów i prób porwania, a na wątku romantycznym kończąc. Przede wszystkim jednak zdobędzie on wiedzę na temat działania giełdy poprzez obserwowanie problemów Klary i poznawanie zasad gry przygotowanej przez dzieci głównej bohaterki. Autorce należy się uznanie za pomysł na fabułę – nie tylko ciekawy, ale też wartościowy, bo między wierszami uczy i tłumaczy i robi to bezboleśnie.

To jasne, że lekturze można wyrzucić kilka błędów. Przede wszystkim zakończenie na tle całości wydaje się być zbyt cukierkowe. Z racji, że należę do osób, którym wstawki z gwarą przeszkadzają w odbiorze, a zapisy typu „itepe” podnoszą ciśnienie, muszę przyczepić się także do tego. Myślę jednak, że warto przymknąć oko na niektóre niedociągnięcia, by nie przegapić tych najmocniejszych stron!

Narratorka zdobyła moją uwagę już samym nawiązaniem do jednej z piosenek Beatlesów, ale to szybko tocząca się akcja jest głównym powodem, dla którego szczerze polecam tę książkę. Zupełnie zaskoczyła mnie ona fabułą – zdecydowanie pozytywnie! Nie sposób nazwać „Fanaberii” ledwie powieścią obyczajową, czego można się po nich spodziewać na pierwszy rzut oka. Być może miałabym nawet problem z wskazaniem tytułu, który może przypominać tę lekturę. To kawałek dobrej, mądrej i oryginalnej, a przy tym zupełnie przyjemnej literatury!
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Fanaberie
2 wydania
Fanaberie
Jolanta Wrońska
6.6/10

Klara Werner, piękna właścicielka świetnie prosperującej sieci cukierni, ma kłopoty. Obiecujący adorator właśnie okazał się nieporozumieniem, udziałowcy przestają jej ufać, a na dodatek na firmę ostrz...

Komentarze
Fanaberie
2 wydania
Fanaberie
Jolanta Wrońska
6.6/10
Klara Werner, piękna właścicielka świetnie prosperującej sieci cukierni, ma kłopoty. Obiecujący adorator właśnie okazał się nieporozumieniem, udziałowcy przestają jej ufać, a na dodatek na firmę ostrz...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Krótko mówiąc, nie wyraziłam zainteresowania, bo ten typ nie robi mi na macicę.”* Wżyciu bywa różnie i czasem jest dobrze, a czasem źle. Gdy jest dobrze nie myślimy o tym co może zdarzyć s...

@Bujaczek @Bujaczek

Po czarownicach, wampirach i innych paranormalnych stworach, przyszła pora na coś słodkiego, lekkiego i polskiego. Chociaż tutaj nie zostałam powalona na kolana ambitnością i oryginalnością powieści, ...

@Larissa @Larissa

Pozostałe recenzje @giffin

Lekcje Madame Chic Opowieść o tym, jak z szarej myszki stałam się ikoną stylu
Dbanie o siebie jest chic!

Klasyka zawsze się obroni. Nie ważne czy chodzi o książki, kino albo styl ubierania. Choćby rurki paliły się na stosie, a pop był mieszany z błotem, Dostojewski z pewnośc...

Recenzja książki Lekcje Madame Chic Opowieść o tym, jak z szarej myszki stałam się ikoną stylu
14:57 do Czyty. Reportaże z Rosji
Rosja przez przypadki

Kto, co? Rozrzucona po dwóch kontynentach i podzielona na kilka światów - jest rajem najbogatszych, ale też koszmarem biedaków. Coś sprawia, że mówiąc o niej, używamy tyl...

Recenzja książki 14:57 do Czyty. Reportaże z Rosji

Nowe recenzje

Duch na rozstaju dróg
Uwierzysz w ducha? Może musisz uwierzyć?
@spirit:

Pomimo tego, że święta już za parę dni to coraz więcej osób stwierdza zgodnie i nieco ze smutkiem, że tych świąt po pro...

Recenzja książki Duch na rozstaju dróg
Masło
:)
@book_matula:

Historia, którą poznacie, oparta jest na prawdziwych wydarzeniach, co skusiło mnie do lektury. Przyznam, że pierwsza my...

Recenzja książki Masło
Gniew Smoka
KING BRUCE LEE KARATE MISTRZ...
@maciejek7:

Książka „Gniew Smoka. Jak walczył Bruce Lee” dla mnie była tak wciągającą lekturą, jakbym ponownie oglądała film z Lee ...

Recenzja książki Gniew Smoka
© 2007 - 2024 nakanapie.pl