Slammed recenzja

Emocje, emocje i jeszcze raz emocje!
"Slammed" Colleen Hoover to powieść przepełniona różnego rodzaju emocjami!
Muszę przyznać, że ta książka mnie sponiewierała i nie pozwoliła długo zasnąć w noc po zakończeniu lektury ❤

"Według Elisabeth Kubler-Ross istnieje pięć stadiów żałoby po śmierci ukochanej osoby: zaprzeczenie, gniew, targowanie się, depresja i akceptacja."

Po śmierci ojca Layken wraz z mamą i młodszym bratem przeprowadza się do Michigan, by zacząć nowy etap życia w miejscu wolnym od łamiących serce wspomnień. Niespodziewany zgon najbliższego członka rodziny jest dla każdego z nich obezwładniającym ciosem, po którym ciężko się podnieść. Nowe miejsce i znajomości mają pomóc w akceptacji tego wydarzenia i dać siłę do dalszego życia.
Czy rzeczywiście tak się stanie?

"Czuję się trochę żałośnie z tym, że mi pomaga - mogłabym iść sama. Mimo to nie sprzeciwiam się i jestem jak hipokrytka wobec światowego ruchu feministek."

Jak się okazuje, nowe miejsce bardzo szybko spełnia swe zadanie. Już w dzień przeprowadzki Layken wraz z bratem zawiera znajomość z mieszkającymi naprzeciw sąsiadami. Wydaje się, że stanowią idealne dopełnienie swych rodzin.
Jednak czy rzeczywiście tak jest?
Czy mieszkający po sąsiedzku Will okaże się odpowiednim towarzystwem dla Layken?

"Czy on mi się przypadkiem nie przyśnił? Przystojny facet, który potrafi mnie rozśmieszyć i kocha poezję? Niech ktoś mnie uszczypnie. Albo nie - wolę się nie budzić."

Myślę, że taki mężczyzna stanowi spełnienie marzeń niejednej z nas, bo tak właściwie, czego chcieć więcej?
Miły, szarmancki, z poczuciem humoru, a jednocześnie pełen romantyzmu.
Niestety, okazuje się, że czasem to nie wystarczy. Życie biegnie swoim torem i nie pyta nas o zdanie.
Ale czy na pewno?

"Życie chce, żeby z nim walczyć.
Uczyć się, jak sprawić, żeby było nasze."

"Slammed" to piękna powieść o młodzieńczych pasjach i namiętnościach, którym przekorny los stanął na drodze. Zrujnował plany oraz pragnienia i kazał przeorganizować dotychczasowe zamierzenia.
Ale czy rzeczywiście musimy się tak poświęcać? Zapomnieć o sobie i skupić na potrzebach innych?
Jak sobie radzić w takich sytuacjach?
Czym kierować się przy podejmowaniu życiowych decyzji: sercem czy rozumem?
A może trzeba nauczyć się to równoważyć?

Te odpowiedzi i o wiele więcej znajdziecie w debiutanckiej powieści Colleen Hoover, która z pozoru przedstawia błahą historyjkę, a w rzeczywistości karmi nas wieloma życiowymi mądrościami. Uczy nas jak postępować w pewnych sytuacjach, które mogą się nam przytrafić w życiu oraz pokazuje jak sobie radzić, gdy życie sypie nam się na głowę.
Z pewnością to idealna powieść dla młodych, wkraczających w dorosłość ludzi, jednak i starsi czytelnicy znajdą tu coś dla siebie.
Szczerze polecam.

Mój ocena 8/10.