Kobiety pistolety. Sanitariuszka z pułku Baszta recenzja

Skromność w czystej postaci...

Autor: @MargaritaCzyta ·2 minuty
2022-02-17
Skomentuj
3 Polubienia
Druga wojna światowa to temat, o którym powstało już wiele książek, zarówno zawierających fakty historyczne jak i tych całkowicie zmyślonych, czy jedynie w jakiś luźny sposób opartych na faktach. Gdy już człowiek myśli, że raczej nic go w tym temacie nie zaskoczy, że wiele już przeczytał, wiele widział i wiele na ten temat wie, pojawia się ona – książka będąca zapisem wywiadu rzeki, który przeprowadził Wiktor Krajewski z uczestniczką – sanitariuszką - Powstania Warszawskiego, Marią Kowalską, która była w grupie 40 kobiet pojmanych w czasie walk i wywiezionych do obozu KL Stutthof w Sztutowie nad Morzem Bałtyckim. Grupę tę nazwano „Kobiety pistolety” i aż wstyd się przyznać, że podobnie jak autor zaznaczył we wstępie, pierwszy raz słyszałam o tej grupie, a o samym obozie KL Stutthof wiem niezwykle mało, chociaż tematyka nazistowskich obozów nie jest mi obca.

Postać Pani Marii jest niezwykle interesująca. Osoba niezwykle skromna w swoich wypowiedziach i osądach a jednocześnie jedna z bohaterek największego zrywu warszawskiego. Już nawet jej pseudonim „Myszka” sugeruje, że nie lubiła wyróżniać się z tłumu, ale jednak zawsze chciała walczyć w słusznej sprawie. Wychowana w patriotycznym domu uważała walkę w obronie ojczyzny jako swój obowiązek. Praca w konspiracyjnych szeregach była dla niej czymś całkowicie normalnym, nie czuła się przez to kimś wyjątkowym. Bądźmy szczerzy, ilu spośród nas czytelników ma takie podejście do swojego kraju? Jednak nawet to, że przez swoje działania trafiła do KL Stutthof i przeżyła pobyt tam nie jest dla niej czymś na tyle ważnym, by czuła się wyjątkowa. Ot taka skromność w czystej postaci. Po więcej informacji sięgnijcie do książki.

Jest to bardzo wartościowa pozycja, gdyż przedstawia nam historię z pierwszej ręki, wprawdzie opowiedzianą już wiele lat po wojnie i niektóre sytuacje mogły się zatrzeć w pamięci rozmówczyni, ale jednak to ona była świadkiem tamtych wydarzeń i to ona borykała się z taka traumą przez całe swoje życie.

Szkoda jedynie, że takie książki giną w gąszczu popularnej literatury mając niewielu zwolenników, gdyż jednak bardzo istotne jest, by pamiętać o tamtych czasach. Niestety świadków wydarzeń z czasów drugiej wojny światowej jest coraz mniej. Już prawie co dzień odchodzą ostatni świadkowie tego schyłku człowieczeństwa i to właśnie na nas kolejnych pokoleniach spoczywa dbanie o pamięć o nich i o tamtych czasach, by historia nie zatoczyła koła.

Bardzo dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka za możliwość zapoznania się i zrecenzowania tak ważnej pozycji książkowej, która na długo zostanie w mojej pamięci.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-02-06
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kobiety pistolety. Sanitariuszka z pułku Baszta
Kobiety pistolety. Sanitariuszka z pułku Baszta
Wiktor Krajewski, Maria "(1925)" Kowalska
8.2/10

"Ustawiono nas czwórkami, zaraz za bramą główną obozu. To wtedy pierwszy raz padło w naszym kierunku stwierdzenie, że jesteśmy „kobietami pistoletami”. Rozejrzałam się dookoła. Wszędzie był widok bie...

Komentarze
Kobiety pistolety. Sanitariuszka z pułku Baszta
Kobiety pistolety. Sanitariuszka z pułku Baszta
Wiktor Krajewski, Maria "(1925)" Kowalska
8.2/10
"Ustawiono nas czwórkami, zaraz za bramą główną obozu. To wtedy pierwszy raz padło w naszym kierunku stwierdzenie, że jesteśmy „kobietami pistoletami”. Rozejrzałam się dookoła. Wszędzie był widok bie...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

“Kobiety pistolety” to kolejna pozycja w dorobku Wiktora Krajewskiego poruszające tematykę Powstania Warszawskiego. Autora kojarzę z książek “Łączniczki(...)” oraz “Pocztówki z Powstania” i nie jeste...

@a_ziemniewicz @a_ziemniewicz

Kobiety pistolety - słyszeliście o tym terminie? Ja, chociaż wojennych książek przeczytałam sporo, podobnie jak sam autor, nie miałam pojęcia o tej grupie czterdziestu młodych i bardzo odważnych dzie...

@viki_zm @viki_zm

Pozostałe recenzje @MargaritaCzyta

Oddanie w czasach nienawiści
Rodzina mimo wszystko...

Alzheimer to niezwykle podstępna choroba, która powoli, czasem zupełnie niezauważalnie, zabiera nam naszych bliskich, takich jakich znaliśmy całe swoje dotychczasowe życ...

Recenzja książki Oddanie w czasach nienawiści
Chłopiec z Auschwitz
Ludzie ludziom...

„Ludzie ludziom zgotowali ten los…” Zofia Nałkowska Literatura wojenna od jakiegoś czasu przechodzi swoisty renesans zainteresowania czytelników. Pojawiają się coraz ...

Recenzja książki Chłopiec z Auschwitz

Nowe recenzje

Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni
Romans współczesno-historyczny – A gdyby tak ży...
@wilisowskaa...:

Książka „Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni” jest bardzo współczesna, pomimo akcji dziejącej się w 1816 roku. Jenn...

Recenzja książki Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni
Bliska sobie
Niby nic, a jednak
@phd.joanna:

Po pierwsze, w tej książce autorka jest zdecydowanie dojrzalsza w słowie niż w swojej poprzedniej Zaopiekowanej mamie. ...

Recenzja książki Bliska sobie
Morderstwo w Orient Expressie
Sprawiedliwość wymierzona po latach
@karolak.iwona1:

Uwielbiam klasyczne kryminały Agathy Christie. "Morderstwo w Orient Expressie" to kolejny przykład znakomitego, lekkieg...

Recenzja książki Morderstwo w Orient Expressie