Majster Bieda czyli zakapiorskie Bieszczady recenzja

Książką, którą powinien przeczytać każdy miłośnik bieszczadzkiej magii jest książka Andrzeja Potockiego „Majster Bieda, czyli zakapiorskie Bieszczady”. Temat ludzi Bieszczadów jest dla mnie szczególnie interesujący. Co kieruje ludźmi, którzy z dnia na dzień zostawili swoje uporządkowane życie, by na zawsze osiąść w jakiejś zbitej z kilku desek chatce, z dala od cywilizacji, innych ludzi, z dala od swojego dotychczasowego życia? Ta książka w pewnym stopniu na te pytania odpowiada. Przytoczone tutaj osobistości są tak magiczne, tak intrygujące są ich historie, że książkę czyta się jednym tchem. I wraca się do niej. Po przeczytaniu tej książki, przemierzanie bieszczadzkich dróg jest zupełnie nową przygodą.
Żadna książka chyba jeszcze nigdy nie przyciągnęła mnie aż tak bardzo, bym zapomniała o jedzeniu i spaniu, a chciała tylko czytać, czytać... Niesamowite teksty ludzi Bieszczad splatają się tutaj z niezwykłymi historiami i przygodami. Czytamy to jako ciekawostki, a przecież nie są to historie wyssane z palca. To prawdziwy obraz tamtejszych ludzi, tamtejszego życia. Niesamowity Gieru, czyli były perkusista grupy Dżem, który rzucił nałogi, karierę i życie w wielkim świecie i zamieszkał.. na tratwie na Jeziorze Solińskim. Brzmi egzotycznie? To tylko jeden przykład. Innym może być Jagodowy Król, który był człowiekiem o czystym sercu, kochającym Bieszczady tak, jak one kochały jego. Dziś patrzy na nie z Niebieskiej Połoniny, a została tylko piosenka.. "skąd pochodził, kto go znał..? " znali go wszyscy. Podobnie, jak Króla Juliusza spod Dębu, samozwańczego Króla Włóczęgów. To tylko kilka osobistości. Każda z nich jest inna, każda niepowtarzalna. To ludzie, którzy w życiu chcieli po prostu żyć. Ludzie łaknący wolności, natury, łaknący prawdziwości. Czytając tę książkę, sama miałam ochotę żyć jak oni, bez masek, bez nakazów i zakazów. Blisko natury. Bieszczady to nie połoniny, to nie szlaki i pamiątki. Bieszczady to ludzie i o nich jest ta książka. Czytałam dwa razy i przeczytam jeszcze trzeci. I czwarty. I....