Znienawidzony futbolista recenzja

Czy Wy, tak jak ja, uważacie, że jest zdecydowanie za mało książek o sportowcach? Niby coraz częściej zaczynają pojawiać się historię z bokserami w roli głównej, ale jeśli chodzi o inne dziedziny to bieda… A o jakim bohaterze - sportowcu - Wy - chcielibyście przeczytać historię?

Molly Ward to ambitna, młoda dziewczyna, która pracuje w Washington Wolves – dziale zajmującym się marketingiem futbolu amerykańskiego. Gdy zostaje jej zmieniona szefowa, dziewczyna nie spodziewa się, że w jej pracy i życiu również nastąpią pewnie zmiany. Noah zostaje przeniesiony ze swojego klubu i teraz będzie grał dla Wilków. Jest niezwykle zdeterminowany, ambitny i nic i nikt nie może wybić go z transu dążenia do mistrzostw. Nie na darmo nazywany jest robotem. Noah i Molly mają wspólną historię. W przeszłości bowiem byli sąsiadami, ale nie tylko… Teraz będą musieli razem pracować nad pewnym projektem…Czy uda im się schować urazę do kieszeni i razem współpracować?

Premiera „Znienawidzonego futbolisty” już jutro, a ja z czystym sumieniem już mogę Wam ją polecić! I choć tytuł może trochę jest za mocny, jeśli chodzi o samą historię, to ja wiem, że nie będziecie zawiedzeni! Historia sama w sobie wciąga już od pierwszych stron. Ambitna Molly kradnie serce już od samego początku. A wszystkie siostry Ward są po prostu cudownie przedstawione. Bardzo podoba mi się relacja między nimi. Choć ich przeszłość nie należała do kolorowych, tak dla każdej z nich rodzina jest na pierwszym miejscu. Do tego ich brat Logan, który zastępował ich ojca przez tak długi czas! Jak w każdym rodzeństwie, tak i u rodziny Wardów, zdarzają się kłótnie – ale najpiękniejsze w tym jest to, że summa summarium, w końcu i tak są dla siebie najważniejsi. Ogromnie podobała mi się postać Noaha, który zbudował naokoło siebie mur, którego nikt nie był w stanie zburzyć. I w miarę rozwoju wydarzeń, widzimy jaki naprawdę jest ten nasz „znienawidzony futbolista”, bo projekt na który się zgodził, wprowadzi w jego życie kamery, które będą jego nieodłącznym towarzyszem ;D Autorka tak świetnie wykreowała każdą z postaci, że po prostu nie sposób ich nie polubić! Nawet śmieszny Rick i Marty, którzy zajmują się nagrywaniem programu, byli genialni!

Całą historię poznajemy z perspektywy obu bohaterów, dlatego też wiemy jakie targają nimi wątpliwości i o co tak naprawdę im chodzi – w końcu cała ich „nienawiść” skądś musiała się wziąć ;) Autorka świetnie poprowadziła całą fabułę, przez co nie dość, że nie będziecie się nudzić, to i niekiedy możecie być zaskoczeni obrotem pewnych spraw. Nieraz niedowierzałam w to co czytam :P

Z miłą chęcią obejrzałabym ekranizację tej powieści, bo autorka tak przyjemnie i fajnie pisze, że sama podczas czytania miałam przed oczami jedne z tych amerykańskich, romantycznych filmów, które najlepiej oglądać z paczką chusteczek ;) już nie mogę doczekać się kolejnych części i poznania reszty sióstr Ward. A „Znienawidzonego futbolistę” oczywiście gorąco polecam!