Nie randkuj z siostrą kumpla recenzja

*współpraca reklamowa z Wydawnictwem EditioRed*

Pierwszy tom tej serii bardzo mi się podobał, dlatego wiedziałam, że sięgnę po kolejny. W tym tomie pierwsze skrzypce odgrywają inni bohaterowie, ale pojawiają się wszystkie postacie z poprzedniej części. Poznajemy lepiej Holdena i Lalę, czyli kolejnego z paczki szalonych przyjaciół oraz siostrę ich zmarłego przedwcześnie przyjaciela, a wszytko zaczyna się od nietypowego listu.

Holden jest muzykiem, a wraz z przyjaciółmi prowadzi swój biznes. Od last podkochiwał się w siostrze swojego kumpla Ryana, zdając sobie sprawę z tego, że nigdy nie uzyskał by jego aprobaty na taki związek. Po latach gdy dorosły już mężczyzna znów spotyka się z Lalą dawne uczucie znów nabiera na sile, tym bardziej, że dziewczyna tymczasowo zamieszkuje apartament tuż za ścianą. Lala również od najmłodszych lat wzdycha do przyjaciela brata, będąc w jego pobliżu coraz bardziej nabiera przekonania, że jest z nieodpowiednim mężczyzną, dziewczyna staje przed dylematem czy zaszaleć z pierwszą miłością, czy dalej budować bezpieczną relację z narzeczonym.

Bardzo lubię motyw romansu z bratem przyjaciela/przyjaciółki, może to wynika z tego, ze sama mam taki motyw w życiu, może przez to, że taka relacja przeważnie jest pokomplikowana i złożona. Tutaj sytuacja jest jeszcze bardziej zagmatwana. Główna bohaterka ma narzeczonego i ułożony plan na życie, który nagle staje pod znakiem zapytania, do tego jej brat od dawna już nie żyje, pomimo tego jego przyjaciele wciąż traktują Lalę jako swoją własną siostrzyczkę i troszczą się o nią w każdy możliwy sposób, co dla Holdena jest nie lada wyzwaniem, nie tylko przez młodzieńcze i wciąż trwające zauroczenie ale i przez obietnicę daną niegdyś Ryanowi. Para ma przed sobą bardzo trudną sytuację, która z każdym kolejnym dniem coraz bardziej się komplikuje, uczucia i pragnienia rosną, a oni poprzez próby dystansowania się od siebie, nie chcą sprawiać innym zawodu.

Podobnie jak w przypadku pierwszego tomu, wciągnęłam się w historię, autorki w lekki i przyjemny sposób powadzą nas przez fabułę tak, żeby się nam nie nudziło. Akcja raz nabiera tempa, żeby za chwilkę zwolnić, relacja bohaterów choć od początku czuć między nimi przyciąganie rozwija się raczej wolno, ze względu na ich sytuację, przez to cały czasu buduje nam się całkiem spore napięcie, które w pewnym momencie już sięga zenitu, i tylko się czeka, kiedy wybuchnie, a kiedy tak się dzieje, dostajemy bardzo intensywny romans, pełny erotyzmu, zazdrości, problemów, dramatów i nawet zwrotów akcji. W tej relacji mi osobiście brakowało zaufania i rozmowy, bohaterowie boją się zarówno własnych uczuć jak i opinii innych, przez co czasami dochodzi do naprawdę absurdalnych sytuacji, a oni sami nie raz są strasznie irytujący i mi nie raz podnieśli ciśnienie, tak że chciałam nimi wstrząsnąć.
Mam też nieco mieszane uczucia do zakończenia, jak dla mnie zbyt oklepane i przewidywalne, liczyłam no coś bardziej efektywnego.

Książka napisana w fajnym stylu, czyta się ją naprawdę szybko i lekko. To gotowy scenariusz na komedię romantyczną, można się pośmiać i zdenerwować, mamy zmysłowe sceny erotyczne, które mieszą się w granicach dobrego smaku, nie są nachalne, tylko zgrabnie wplątane w fabułę, nie ma ich tez jakoś przesadnie dużo. To piękna i wciągająca opowieść o przyjaźni i rodzinie, walce o uczucia, o pokonywaniu przeszkód ale także o podejmowaniu ważnych decyzji, przed którymi najchętniej by się uciekło. Lekka i przyjemna lektura do przeczytania w kilka godzin, przy której można dobrze się bawić.