Siła złego na jednego recenzja

Alek Rogoziński znów nie zawodzi i jak zwykle wnosi w nasze czytelnicze życie sporo zamieszania 😉. "Siła złego na jednego" to błyskotliwe połączenie kryminału (naprawdę dobrego) z odrobiną humoru. Lekka i przyjemna lektura z pewnością wywoła nico uśmiechu na ustach swoich czytelników.

Jak to u Rogozińskiego bywa, mamy tu multum postaci, choć mam wrażenie, że jest ich mniej niż w innych książkach autora. Jest to jedna z nielicznych pozycji, w której nie doznałam uczucia zagubienia jeśli chodzi o bohaterów - szybko połapałam się kto jest kim, podczas czytania nie musiałam wracać do początkowego spisu postaci, które notabene u autora uwielbiam 😁. Wielokrotnie już tam można znaleźć okazję do uśmiechu 🙃. W swojej najnowszej książce autor serwuje nam prawdziwą ucztę kryminalną - mamy tu zamordowanego faceta i co najmniej 8 osób, które miałyby motyw do popełnienia owego zakazanego prawem czynu. Przed Krzysztofem Darskim, komisarzem policji, który występuje chyba (?) we wszystkich książkach pana Alka (a przynajmniej we wszystkich dotychczas przeze mnie przeczytanych) nie lada wyzwanie - musi on stoczyć solidną walkę z kłamliwymi potencjalnymi mordercami. Kto tak naprawdę pozbawił życia denata? Jaki motyw przyświecał zbrodniarzowi? Odpowiedź na te pytania wcale nie jest zbyt oczywista. Mnie do samego końca nie udało się wpaść na dobre rozwiązanie.

Narracja w trzeciej osobie z kilku perspektyw.

Podsumowując:"Siła złego na jednego" to bardzo przyjemna i lekka lektura, w sam raz na jedno-dwa popołudniowieczory 😉 Wciągająca książka, której akcja zakręci Was jak przysłowiowy słoik. Niebanalna zagadka kryminalna i prawdziwa galeria podejrzanych zapewnią Wam zabawną i pasjonującą rozrywkę na kilka godzin. Idealna lektura na rozluźnienie po stresującym dniu. Serdecznie polecam! 😊