"Był wielkim artystą. Jest wielkim artystą. Bo tacy jak on nigdy nie umierają".
"Whisky", "Czerwony jak cegła", "List do M" czy "Sen o Victorii" to tylko niektóre, kultowe już kawałki zespołu "Dżem", które na zawsze naznaczone zostały geniuszem Ryszarda Riedla. Mówić o znajomości polskiej współczesnej muzyki i nie znać osoby Ryśka, to jak być Anglikiem i nie wiedzieć kim była grupa "The Beatles". Jego życie to już bowiem historia, o której warto pamiętać, i warto czytać.
Jan Skaradziński to polski dziennikarz muzyczny, absolwent polonistyki Uniwersytetu Warszawskiego, nazywany naczelnym polskim "dżemoznawcą". Jest autorem książek: "Dżem. Ballada o dziwnym zespole" (1994, 2 wyd. 1998, 3 wyd. 2009), "Rysiek" (1999), "Encyklopedia polskiego rocka" (1996, kilka wznowień, współautor: Leszek Gnoiński).
Biografia "Rysiek" została wydana po raz pierwszy w 1999 r., obecne zaś drugie, uzupełnione wydanie zawitało w księgarniach po piętnastu latach, czyli w 2014 r. Książka pierwotnie zawierała jedynie 176 stron, obecnie zaś zawiera ich aż 340. Dziennikarz pokazuje w niej prywatną, jak i sceniczną twarz gwiazdy Dżemu, kultowej już postaci Śląska. Cała publikacja została podzielona na sześć rozdziałów, które urozmaicone dużą ilością zdjęć i niepublikowanych dotychczas dokumentów, tworzą dzieło nietuzinkowe.
Gdy w 1994 r. zmarł Ryszard Riedel byłam wówczas małym dzieckiem. Muzykę "Dżemu" zaczęłam więc poznawać kilkanaście lat później i do dzisiaj wiele piosenek tej kapeli towarzyszy mi w codziennym życiu. Po obejrzeniu wyzwalającego emocje filmu "Skazany na Bluesa" czułam, że obraz ten mocno okrojony, nie przedstawił mi postaci tego legendarnego wokalisty w takim stopniu, jakbym sobie tego życzyła. A przekonałam się o tym dobitnie, czytając właśnie drugie wydanie biografii napisanej przez Jana Skaradzińskiego. Biografii, która w pełnej krasie naświetliła mi niezwykle złożoną osobowość Riedla – człowieka, którego szanuję za jego działalność artystyczną i jednocześnie potępiam za stosunek do życia, który w konsekwencji doprowadził do jego przedwczesnej śmierci. I taki właśnie obraz człowieka o dwóch twarzach przewija się czytelnikowi przez całą książkę, człowieka autsajdera, który pełen widocznych sprzeczności fascynował i jednocześnie wzbudzał ambiwalentne uczucia. "Rysiek" to bowiem biografia pozbawiona tematów tabu, czy niepotrzebnego zacierania pewnych faktów. Dla prawdziwego fana talentu Ryszarda Riedla, który pragnie poznać dogłębnie życie swojego idola, książka ta będzie niezaprzeczalnym skarbem.
Muszę przyznać, że początkowo podczas czytania tej publikacji spory chaos wzbudziły we mnie liczne przeskoki w czasie, jakich autor wcale nie unika w swojej opowieści. Nie jest to bowiem typowa biografia, w której dzieje bohatera ukazano w porządku chronologicznym. Jan Skaradziński zaczyna przykładowo opowiadać o dzieciństwie Riedla, by za chwilę przenieść się do jakiegoś epizodu z jego dorosłego życia, by znowu powrócić do przerwanego wątku. Taka konstrukcja nie każdemu przypadnie do gustu, jednak zapewniam Was, że warto przymknąć oko na tę niedogodność, bowiem nigdzie indziej nie dowiecie się tylu faktów o życiu Ryśka, niż w tej właśnie książce.
Dzięki rozszerzonemu, objętościowo dwukrotnie większemu wydaniu, Jan Skaradziński pokazuje czytelnikowi obraz Ryśka oczami wielu osób, między innymi jego żony "Goli" i dzieci, ale także wielu bliższych i dalszych znajomych. Wydaje mi się, że osoby, które czytały pierwsze wydanie - znacznie uboższe - winny zajrzeć do aktualnego, w którym widać piętnaście lat pracy dziennikarza, poszerzającej naszą wiedzę o legendzie polskiego bluesa. Poza tym w publikacji znajdziecie kilka smaczków, jak chociażby fakt uzależnienia "Goli", czy wzajemnej antypatii Ryśka do Grzegorza Ciechowskiego. Opisane także zostały pewne wydarzenia po śmierci Riedla, które z pewnością mogą szokować.
Żałuję, że "Rysiek" to książka wydana jedynie w miękkiej oprawie, bowiem cała biografia to eleganckie dzieło, któremu brakuje właśnie twardej okładki. Liczne zdjęcia, archiwalne rysunki Ryśka, odręczne teksty piosenek to wspaniałe dodatki, które pozwalają zatopić się w klimat tamtych czasów. Do tego wszystkiego na końcu publikacji zamieszczono Dyskografię oraz Galerię wcześniej niepublikowanych tekstów Ryszarda Riedla.
Legendarna postać wokalisty "Dżemu", niechlujnego hipisa i narkomana, który porywał tłumy ludzi, do dzisiaj okryta jest nutką niedopowiedzeń i pewnie tak już pozostanie. Warto jednak poznać jego dość skomplikowaną osobowość. Wydaje mi się zresztą, że fanów Ryśka i jego nieprzeciętnej muzyki nie muszę przekonywać do tej lektury.