Magia krwi recenzja

Sen o krwi

Autor: @Immora_Fray ·3 minuty
2011-12-27
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Pozycje z serii wydawnictwa Prószyński i S-ka „(Prawdopodobnie) najlepsze książki na świecie” zawsze mnie intrygują. Nie raz zdarzyło się, że okazały się jednymi z gorszych powieści, jakie czytałam, jednakże raz na jakiś czas trafia się perełka w stylu „Namiestniczki”. Jak na tym tle prezentuje się „Magia krwi” – debiut Anthony’ego Huso, który na co dzień zajmuje się produkcją gier komputerowych?

Nad królestwem Stonehold wisi realna groźba wojny. Z akadamii Desdae, by objąć długo opuszczony tron, powraca jego następca - Caliph Howl. Choć został nagle wyrwany z akademickiego życia, okazuje się być urodzonym władcą. Tęsknota za kochanką ze studenckich lat, Seną, nie daje mu jednak odpocząć. Dziewczyna jest jedną z wiedźm, których rola w tej krainie polega na szpiegowaniu i uwodzeniu wybranych osób, wykorzystując w tym celu magię krwi – holomorfię, oraz własne ciało, wytrenowane, by zadawać zarówno ból jak i przyjemność. Senie jednak nie w głowie układy i podstępy – jej myśli zajmuje zagadkowa i mistyczna księga Cisrym Ta, dla której poszukiwań skłonna była zostawić Calipha. Tajemnice w niej zawarte zdolne są niszczyć światy. Gdy młodzi ponownie się spotkają u progu wojny, aby uratować królestwo, będą musieli poświęcić wiele. Jak daleko będzie musiał posunąć się Caliph, psując własną moralność? Co będzie musiała zrobić Sena, by pomóc ukochanemu?

Anthony Huso stworzył interesujący świat, ze szczegółową historią, nowymi językami i własnymi sekretami, które zmrożą krew w żyłach. Co ciekawe, nie jest on w pełni fantastyczny, jakby wskazywał na to tytuł, okładka oraz opis z tyłu książki. Mamy tu do czynienia z elementami steampunka: obok magii – wozy bojowe i sterowce, śmierdzącym rynsztokom towarzyszą słuchawki prysznicowe. Wyobraźnia autora zahaczają również o fantastykę naukową, racząc nas pomysłami technologii, stworzonych na podstawach własnej, nieco umagicznionej, fizyki. Cała ta kompozycja składa się na imponujący obraz otoczenia, w którym jednak mało kto chciałby żyć. Brutalność jego mieszkańców oraz straszliwość stworzeń, które możemy napotkać na swojej drodze tworzy swoisty nastrój, który jednocześnie intryguje i odpycha.

Tak naprawdę ciężko stwierdzić, o czym jest „Magia krwi”. Wiele wątków pobocznych przeplata się ze sobą i zdarzyło mi się pogubić w skomplikowanych opisach magii i technologii. Choć czytało się ją w miarę szybko, nie była to lektura, do której zamierzam kiedyś wrócić. Autor chciał zawrzeć w niej za wiele akcji, fabuły i opisów równocześnie, przez co dostaliśmy powieść, której zakończenie jest mało satysfakcjonujące, a przewrócenie ostatniej kartki nie dostarcza żadnych emocji. Warto podkreślić jeszcze, że jest to książka przeznaczona dla osób dorosłych, o czym zapomniano wspomnieć na okładce. Mamy tu nie tylko sceny erotyczne, ale też wiele momentów brutalnych, które źle wpłyną na psychikę młodego czytelnika.

Choć z wierzchu książka wydana jest ładnie, wewnątrz mamy istny chaos. Pomijając już kwestię przetłumaczenie tytułu („The Last Page” na „Magia krwi”), redakcja zawaliła na całej linii. Chroniczne braki myślników w dialogach oraz zapominane słowa, pozbawiające zdania sensu to jedynie wierzchołek góry błędów. Wisienką na torcie jest byk… ortograficzny. Mając na względzie wasze oczy nie zacytuję go tutaj, ale chętnych odsyłam na górę strony 130. Naprawdę dawno nie spotkałam się z czymś takim w książce, a już szczególnie ze strony tak poważnego wydawnictwa, jakim jest Prószyński i S-ka.

Nie mogę powiedzieć, że jestem rozczarowana, bo nauczyłam się już z dystansem podchodzić do tej serii. Kolejna książka, która miała być (prawdopodobnie) najlepszą na świecie, okazała się typowym średniakiem, który jednak czyta się szybko i w miarę przyjemnie. Jeśli lubicie takie pomieszanie klimatów, wielowątkowość, detaliczność świata oraz brutalny nastrój, sięgajcie bez obaw. Choć ta książka mnie nie zachwyciła, kolejne pozycje z serii przeczytam na pewno, w poszukiwaniu perełek.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2011-01-01
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Magia krwi
Magia krwi
Anthony Huso
5.4/10

Huso bierze z fantastyki wszystko co najlepsze, tworząc wybuchową mieszankę! Do bram Księstwa Stonehold, w którym nie ma prawowitego władcy, a od dwudziestu lat rządy sprawuje Rada, puka wojna. Nas...

Komentarze
Magia krwi
Magia krwi
Anthony Huso
5.4/10
Huso bierze z fantastyki wszystko co najlepsze, tworząc wybuchową mieszankę! Do bram Księstwa Stonehold, w którym nie ma prawowitego władcy, a od dwudziestu lat rządy sprawuje Rada, puka wojna. Nas...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Książka. Skarbnica wiedzy i umiejętności. Czasem odskocznia od życia codziennego, notorycznie powtarzających się problemów i trosk. Książka. Pani wyobraźni, przenosząca do innych, jeszcze nieznanych c...

@BlairAngel @BlairAngel

,,Magia krwi” autorstwa Anthonego Huso jest fantastyką zarówno niezwykłą, jaki i dość ciężką w odbiorze. Sięgając po nią nie wiedziałam czego się spodziewać. Po przeczytaniu mogę stwierdzić, że nie z...

@Raven78 @Raven78

Pozostałe recenzje @Immora_Fray

Długa Ziemia
Fascynująca podróż po drzewie ewentualności

Kolaboracja Terry'ego Pratchetta, jako autora humorystycznej fantastyki, i Stephena Baxtera, czyli twórcy hard science fiction to coś, co od początku budziło wiele kontro...

Recenzja książki Długa Ziemia
Tam i z powrotem
Space opera dla każdego

Rzadko mamy do czynienia z rasowym science-fiction autorstwa naszych rodzimych pisarzy. Czasem jednak zdarzają się perełki, na które warto zwrócić uwagę. Krwistą space o...

Recenzja książki Tam i z powrotem

Nowe recenzje

Po prostu Anne
Czy reteling o Ani to dobry pomysł?
@pola841:

Ania z Zielonego Wzgórza to jest chyba jedna z pierwszych serii, które pochłonęłam, będąc małą dziewczynką. Mam do niej...

Recenzja książki Po prostu Anne
Detox. Love Story
Recenzja
@paulinagras...:

🌟Recenzja🌟 Premiera 17.07.2023 r. „Detox” – Julia Biel Współpraca reklamowa z @mustread.wydawnictwo Love story. Det...

Recenzja książki Detox. Love Story
U schyłku czasów
U schyłku czasów
@lubie.to.cz...:

"U schyłku czasów" to zbiór dziesięciu opowiadań, które mają wspólną cechę - tajemnice. Opowiadania są różnej długości,...

Recenzja książki U schyłku czasów
© 2007 - 2024 nakanapie.pl