Czy to sen? recenzja

"Otworzyłam oczy. Czy to naprawdę się wydarzyło? Dotknęłam palcami ust, starając się przypomnieć sobie smak jego warg. Musnęłam ręką policzek, wciąż czując dotyk jego dłoni. Ponownie otworzyłam w myślach oczy Nikodema. Piękne, głębokie, bladoniebieskim. "Teraz czujesz, że jestem?""

Mieliście kiedyś tak realny sen, że myśleliście że to dzieje się naprawdę? Mi się przydarzyło. Granica między snem a jawa może być cienka i przekonała się o tym bohaterka książki, która chciałam wam pokazać.

Łucja to z pozoru normalna nastolatka, której czas zajmują typowe zajęcia w tym wieku: randki, spotkania z przyjaciółmi, gra w siatkówkę, malowanie, kłótnie z rodzicami. Jednak jest jedno małe ale... kiedy wraz z nocą przychodzi upragniony sen, który powinien stanowić odpoczynek i wytchnienie Łucja przenosi się w swój równoległy świat, gdzie przeżywa raz jeszcze swój nastoletni czas. Jednak co się stanie kiedy sen zacznie przeradzać się w jawę, a uporządkowany świat Łucji zacznie się chwiać w posadach, kiedy dziewczyna poznaje tajemniczego Nikodema. Czy to tylko sen? Czy można żyć podwójnie?...

Bardzo lubię sięgać po debiuty i zazwyczaj staram się patrzeć na nie przychylniejszym okiem. Debiut, który dziś wam pokazuje jest powieścią udaną pod względem zamysłu fabularnego. "Czy to sen?" pokazuje nam historię dziewczyny, która jest w trudnym wieku i choć życie stwarza dla niej niełatwe sytuację stara się z nich wybrnąć. Życie na skraju jawy i snu, oraz tego co wyobrażone i wyimaginowane jest bardzo dużym obciążeniem dla psychiki naszej bohaterki. I za to ja polubiłam, za poruszenie trudnych tematów... trudny wiek, dojrzewanie, problemy natury emocjonalnej i psychicznej, czyli wszystko to o czym warto i trzeba mówić. Kolejna rzecz to relacja rodzic - dziecko. Uwielbiam czytać o zrozumieniu, szacunku i miłości rodzicielskiej. Łucja to osobliwa bohaterka, która trzeba zrozumieć żeby ją polubić, ponieważ momentami jej zachowanie, myślenie czy czynu, mogą irytować. Wartka akcja wciągała, i zwłaszcza w drugiej połowie książki.
Zakończenie sprawiło że czułam niemałe zaskoczenie, zmieszanie i zdezorientowanie, dlatego bardzo cieszę się że mam przy sobie drugą część tej historii. Ogólnie ten debiut oceniam całkiem nieźle. Książka może nie chwyta że serce i nie wzbudza ogromu emocji, ale czyta się dosyć przyjemnie. Niedługo pokaże wam recenzję drugiej części