Nigdy nie zapomnisz recenzja

"Nigdy nie zapomnisz" to kolejna książka Kathryn Croft, którą miałam okazję przeczytać. Do tej pory nie zwiodłam się na autorce. Czy tym razem było inaczej? Muszę przyznać, że spodziewałam się czegoś więcej, jednak uważam, że i tę książkę warto przeczytać.
Leah Mills - główna bohaterka powieści wiedzie skromne życie. Jej głównym zamiłowaniem są książki, a praca w bibliotece to jej jedyne zajęcie. Jest samotna, nie nawiązuje znajomości, nie szuka także miłości. Jest to spowodowane tym, że przed laty wydarzyło się coś, co na zawsze pozostało w pamięci Leah, a wyrzuty sumienia nie pozwalają jej normalnie żyć. Wszystko zmienia się, gdy bohaterka poznaje Juliana. Zaczyna wierzyć, że miłość może zmienić jej życie, a wydarzenia z przeszłości pozwolą wreszcie o sobie zapomnieć. Pewnego dnia Leah otrzymuje tajemniczą kartkę z życzeniami, w rocznicę tamtego wydarzenia. Bohaterka uzmysławia sobie, że jest ktoś, kto nie pozwoli jej zapomnieć i chętnie zniszczy jedyne co udało jej się osiągnąć. Kim tak naprawdę jest Julian? Czy tajemniczy adresat w swych groźbach posunie się za daleko?
Główną bohaterkę poznajemy jako osobę, która jest niespokojna, żyje w ciągłym strachu i ma bardzo słabe poczucie własnej wartości. Nieustannie użala się nad swoim marnym losem, nie robi nic, by to życie odmienić, przez co ciężko ją lubić. Nie pomaga także fakt, że zrobiła coś bardzo złego, za co płaci teraz wysoką cenę. Książkę czyta się szybko, fabuła jest interesująca. Pokazuje, że nie każdemu można zaufać i jak ciężko jest nie raz ocenić człowieka. Aż do samego końca nie jest wiadome, kto dręczy bohaterkę i co tak takiego wydarzyło się w przeszłości. Czy Leah jest tak naprawdę niewinna? Czy można zrozumieć jej zachowanie i wybaczyć to, co zrobiła? Przeszłość nie pozwala o sobie zapomnieć. "Czy naprawdę uważasz, że jakikolwiek mężczyzna mógłby się Tobą zainteresować po tym, co zrobiłaś?" Czy Leah naprawdę zasługuje na karę? Na te wszystkie pytania otrzymamy odpowiedź po przeczytaniu całej powieści.