Co powiesz na spotkanie? recenzja

Życie to nie film i pisze najróżniejsze scenariusze, nie zawsze pozytywne. Coś na ten temat wie doskonale Evie, bohaterka książki ''Co powiesz na spotkanie?''

Od ponad roku samotna, po zerwaniu z chłopakiem nie z własnej winy, upada jej poczucie wartości, a lekiem na smutki jest jej praca w redakcji.
Jednak nawet w pracy nie może być do końca dobrze. Trafia jej się dość oporny przypadek w którym sławny Ezra nie chce napisać kolejnego scenariusza do komedii romantycznej, który uważa za kiepski i zbyt naciągany.
Dochodzi między nimi do zawarcia tajemnej umowy, w której to nasza Evie musi na swoim przykładzie wcielić w życie romantyczną historię poznania miłości w zupełnie przypadkowej sytuacji.
Coś co w filmach jest wyjątkowo proste, w rzeczywistości jest natomiast naprawdę trudne. Czy Evie uda się zakochać i doprowadzić umowę do całkowitej transakcji?

Lubię odetchnąć od mocniejszych lektur i zaznać powiewu subtelności i odrobiny romantyzmu. Każda kobieta potrzebuje takiej odskoczni, jedne mniej inne bardziej. Taką możliwość daje nam lektura autorki Rachel Winters, gdzie przypadki i stworzone sytuacje emanują rzeczywistymi wydarzeniami z codzienności. Ile to przeróżnych i zaskakujących rzeczy może się nam przydarzyć, sami doskonale wiecie. Kto mnie zna wie, że jestem mistrzynią przypadków i wszelkich wypadków, w których powstałe sytuacje naprawdę mogą wydawać się niewiarygodne i momentami uświadamiają mnie o zaskakujących realiach. Dlatego tak dobrze bawiłam się przy wspomnianej lekturze.

Ta książka to jeden wielki niesamowicie ciepły i przyjemny scenariusz z komedii romantycznej. Dodatkowo autorka wpłata wiele wspaniałych tytułów, którymi się inspirowała, bądź sytuacje wynikały w nawiązaniu wspomnianego dzieła.

Cieszę się, że wydawnictwo Albatros sprezentowało swoim czytelniczkom tak wspaniałą kompozycję, jaką jest ''Seria mała czarna''. Mam cichą nadzieję, że doczekamy się w najbliższym czasie kolejnych czytelniczych spotkań w romantycznych i wypełnionych dobrocią lekturach.