Blizny zapisane w duszy recenzja

"Ważne z kim coś robisz, bo gdy jesteś z właściwą osobą, nawet najbardziej prozaiczne rzeczy stają się niezwykłe."

Scars #2 Blizny zapisane w duszy to drugi tom trylogii Scars autorstwa Fortunateem, czyli Moniki.

Vafara prowadzi życie z dala od ukochanego w Galveston, gdzie spełnia się jako artystka. Ona i Roy uczęszczają na terapię, aby po ośmiu miesiącach rozłąki stać się dla siebie nowym początkiem. Vafara wraca do Siettle, czyli do znienawidzonego przez siebie miasta, gdzie teraz ma zacząć nowe życie, u boku mężczyzny, którego kocha, i dla którego odbyła terapie, aby pokochać siebie, bo tylko wtedy mogła tak naprawdę pokochać Royce'a. Wszystko idzie po ich myśli, jednak nagle do Roya niespodziewanie, gdy wreszcie odciął się od przeszłości powraca pamiątka po zmarłej dziewczynie, jednak nikt się nie spodziewa, co na za sobą niesie. Zmarła córka Roya, tak naprawdę... żyje?

Trylogia Scars jest bardzo bliska mojemu sercu, znalazłam w niej zrozumienie i ukojenie. Uwielbiam pióro Moniki, jest proste, a zarazem piękne, w jej tekstach można znaleźć wiele mądrych słów. Historia Vafary i Royce'a przypadła mi do gustu już w pierwszym tomie, jednak była ona trudna i smutna, ale teraz nastał dla nich nowy początek, tom pierwszy i drugi różnią się od siebie ogromnie, między innymi nastrojem. Scars #2 przez ponad połowę książki napawało mnie optymizmem i... szczęściem. Zabawna, urocza i zaskakująca historia dwóch zranionych dusz. Trylogia, która na zawsze pozostanie w moim sercu. Fabuła była nieprzewidywalna, a końcówki chyba nikt nie mógł przewidzieć. Książka jest mi bardzo bliska, mocno utożsamiam się z Vafarą, więc ciężko będzie mi się rozstać z ta historią.
Wracając jednak do drugiego tomu, przez 200 stron nic nie zwiastowało, iż autorka w epilogu zaserwuje nam taką "niespodziankę", Nie mam nic to zarzucenia tej książce, bohaterowie świetnie wykreowani; fabuła cudowna, nieprzewidywalna i ciekawa; świat przedstawiony świetnie opisany; wydanie i oprawa graficzna po prostu genialna. Royce, w nim nie można się nie zakochać.
"miłość nie jest towarem, który można dostać tylko raz. Ba, miłość w ogóle nie jest pieprzonym towarem. Miłość to dar, ogromny, za który trzeba być wdzięcznym, a potem dokładnie i wytrwale o niego dbać. Bo z miłością jest, jak z rośliną, gdy się jej nie pielęgnuje, usycha. "