Niektórym osobom w życiu wszystko łatwo przychodzi dzięki czemu nie muszą zbytnio martwić się o kolejny dzień. Niestety większość społeczeństwa już tak kolorowo nie ma i ich codzienność naznaczona jest troską dotyczącą konkretnych, większych lub mniejszych problemów, z którymi niekiedy ciężko jest im się uporać. Takim osobom zdecydowanie jest łatwiej funkcjonować, gdy mają przyjaciół lub bliskie osoby, którym mogą się wyżalić i jednocześnie się ich poradzić, natomiast ktoś będąc całkowicie osamotnionym, będzie mieć znacznie ciężej w walce o lepsze jutro.
Zarys fabuły
W książce spotykamy historię dotyczącą trzech kobiet zamieszkałych w Pietruchach, niewielkiej wsi, w której praktycznie każdy każdego zna. Pierwszą z nich jest Malwina, która w trakcie trwania jej małżeństwa odkryła pewien sekret dotyczący jej męża. Otóż mężczyzna uzależniony jest od pornografii, którą ogląda w postaci różnego rodzaju gazet, zawsze w ukryciu przed swoją żoną, a gdy kobieta znalazła dowody jego niecnych czynów starał się wszystkiego wyprzeć i prosił o szansę zapewniając, że już tego więcej nie zrobi. Kolejną kobietą jest Sylwia, która mieszka samotnie w domu, jest bezdzietna, a jej mąż wyjechał do pracy zagranicę i utrzymuję z nią dosyć niewielki kontakt. Ostatnią główną bohaterką jest Wiktoria, na której barkach spoczywa ciężar zajmowania się całym gospodarstwem, jak i domem, gdyż jej życiowy partner wiecznie komuś nieodpłatnie pomaga, zamiast wspomóc swoją ukochaną. Na dodatek podczas budowy domu wprowadza się do niej jej brat Tomek wraz ze swoją partnerką, którzy dokładają obowiązków biednej Wiktorii, w żaden sposób nie wspierając jej, choćby finansowo. Jakich odkryć dokona Malwina i jakie podejmie działania w walce z nimi? Czego doświadczy Sylwia i kogo będzie wspierać? Jak dalej potoczy się życie Wiktorii i z czego wynika jej uległa postawa? O tym w książce „Znaki życia. Tom 1” autorstwa Wioletty Milewskiej.
Samotność
Autorka w swej książce zaprezentowała trzy kobiety zmagające się z różnego rodzaju problemami. Łączy je samotność, która w różnym stopniu każdej z nich doskwiera. Analizując dokładnie te sytuacje można stwierdzić, że najgorzej z nich ma Malwina, która boryka się z problemami swojego uzależnionego małżonka i jest to na pewno bardziej dla niej i jej córki niebezpieczne, niż postawa partnera Wiktorii, który jest bałaganiarzem i daje się wykorzystywać innym poszukującym taniej siły roboczej. Natomiast Sylwia moim zdaniem poza samotnością nie musi znosić czyichś złych humorków i wysłuchiwać codziennych uwag odnośnie tego, co nie tak według kogoś robi. Wszystkie sytuacje, jak i inne problemy ukazane w książce występują dość często w rzeczywistości, tylko nie każdy wie, jak z nimi walczyć. Toteż zaprezentowane rozwiązania w tej pozycji, po pierwsze mogą naprowadzić czytelnika na właściwą drogę, a po drugie ukazują skutki zbyt długiego zwlekania z podejmowaniem jakichkolwiek kroków ku poprawie życia.
Podsumowanie
Książkę czytałem dosyć powoli przez jej dobrze rozbudowaną tematykę oraz wnikliwe nakreślenie samych postaci, ale z dosyć sporym zaciekawieniem wywołanym chęcią poznania dalszych losów bohaterek. Najwięcej emocji wywoływała u mnie postać Wiktorii, a dokładnie wzburzenie tym, jak była traktowana przez najbliższe osoby. Niektóre rozdziały mogłyby być krótsze lub podzielone na podrozdziały, gdyż to z pewnością ułatwiałoby czytanie. Dodatkowym plusem są przypisy, które wyjaśniają ewentualnie niezrozumiałe zwroty, zwłaszcza podczas wypowiedzi dziadka Malwiny. Akcja została w bardzo dobrym miejscu przerwana, gdyż czytelnik pozostaje w niepewności co do dalszych losów kobiet, dzięki czemu z jeszcze większą chęcią sięgnie po kolejny tom. Okładka dzięki swej kolorystyce może zwrócić uwagę potencjalnego odbiorcy. Gorąco polecam książkę wszystkim fanom powieści obyczajowych, którzy lubią wymagające historie pełne głębi i skłaniające ich do refleksji nad życiowymi problemami dotykającymi większość osób z nas.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję autorce Wioletcie Milewskiej.