Egzamin na ojca recenzja

Są egzaminy trudniejsze niż maturalne

Autor: @jorja ·2 minuty
2024-11-06
Skomentuj
26 Polubień
Danka Braun jest określana jako mistrzyni gatunku zwanego kryminałem obyczajowym. Jej książki są ciekawe, rozbudowane, a zagadki zawiłe. Według mojej opinii niektóre historie były mocno przekombinowane i rozwleczone, ale przyjemny styl i język, którym operuje Autorka, rekompensował niedostatki i sprawiał, że nawet takie historie czytało się z zainteresowaniem. Co tym razem zaproponowała czytelnikom?

Przez przypadkowe wydarzenie na parkingu Monika – samotna matka dwójki chłopców poznaje mężczyznę, z którym z czasem wiąże dalsze życiowe plany. Młodszy syn Grześ bardzo się do jej partnera przywiązał, a i starszy go polubił. Wszystko zaczynało się układać aż do momentu, w którym Monika została aresztowana pod zarzutem zamordowania swojego pracodawcy. Dodatkowo okazało się, że dotychczasowy partner kobiety nie jest tym, za kogo się podaje. Na scenę zaś wkroczył eksmąż Moniki z nie do końca jasnymi intencjami. W sprawę został włączony prywatny detektyw Mirek Filer, który zna Monikę i zrobi wszystko, by oczyścić kobietę z zarzutów. Sam jednak nie zdaje sobie sprawy, że i u niego w zaciszu domowym szykują się poważne problemy.
Jakby tego było mało, pewnego popołudnia znika sześcioletni Grześ...

„Miłość robi z nas egoistów i egocentryków. Odziera nas z empatii, przestajemy myśleć o uczuciach innych ludzi, liczy się tylko nasze szczęście”.

Przez chwilę miałam nieodparte wrażenie, że za najnowszą książkę Danki Braun zabrałam się w złym momencie. Tuż po lekturach „czarodziejki słowa”, czyli Dorocie Gąsiorowskiej i Elin Hilderbrand styl pisarki nagle wydał mi się ciężki i toporny. Denerwowały mnie zdrobnianie imion typu „Moniczko” i nieco drętwe dialogi. Na szczęście z czasem nie tylko się przyzwyczaiłam, ale i bardzo wciągnęłam w opowieść. Okazało się, że i tym razem Danka Braun nie zawiodła.

Najbardziej fascynującym zabiegiem było to, że Autorka w jednej powieści zawarła dwie historie. Śledztwo detektywa, który próbował znaleźć jakiekolwiek dowody na niewinność Moniki, mierząc się dodatkowo ze swoimi rodzinnymi problemami, zostało w pewnej chwili zdominowane przez tajemnicze zaginięcie synka klientki. Historia z chłopcem tak bardzo mnie zaintrygowała, że kompletnie zapomniałam, że Monika wciąż jest podejrzaną o dokonanie morderstwa. A rozwiązanie również i tego wątku było satysfakcjonujące.
Czy obie historie się w jakiś sposób łączą?
Sami musicie się przekonać.

Książki Danki Braun mają swój urok. Jej powieści zawsze wciągają, a od pewnego momentu książkę po prostu trudno odłożyć, dopóki nie pozna się zakończenia. Nie inaczej jest i w Egzaminie na ojca: mamy wielopiętrową intrygę, sieć tajemnic, rodzinne spory, poplątane ludzkie losy. Znajdziemy w lekturze nie tylko refleksję nad zagadnieniem, kto jest prawdziwym rodzicem: ten, który urodził/ spłodził czy ten, co wychował. Jest to też fascynująca opowieść o zemście, miłości, macierzyństwie, często trudnych i niewesołych relacjach z dziećmi i rodziną.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-11-01
× 26 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Egzamin na ojca
Egzamin na ojca
Danka Braun
7.2/10

Monika Szostak, samotna matka dwóch synów, wreszcie znajduje odrobinę szczęścia, gdy w jej życie wkracza Marcin Karski – skromny czyściciel dywanów. Mężczyzna szybko staje się częścią rodziny, budują...

Komentarze
Egzamin na ojca
Egzamin na ojca
Danka Braun
7.2/10
Monika Szostak, samotna matka dwóch synów, wreszcie znajduje odrobinę szczęścia, gdy w jej życie wkracza Marcin Karski – skromny czyściciel dywanów. Mężczyzna szybko staje się częścią rodziny, budują...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Danka Braun jest dla mnie prawdziwą inspiracją. Pracuje, pisze wspaniałe książki, a mentalnie jest o dwadzieścia lat młodsza niż wskazuje na to jej metryka. Czuję pewne pokrewieństwo dusz, choć nie m...

@gala26 @gala26

Pozostałe recenzje @jorja

27 śmierci Toby’ego Obeda
Ile razy można umrzeć?

Dawno nie miałam w rękach żadnego reportażu, więc postanowiłam to zmienić. Uważam, że trzeba od czasu do czasu zainteresować się inną dziedziną literatury niż tą, po któ...

Recenzja książki 27 śmierci Toby’ego Obeda
Umrzesz za 6 godzin
Wymierzanie kary...

„Inaczej się myśli, kiedy rozwiązujesz zagadkę na spokojnie w domu, a inaczej, kiedy zależy od tego twoje życie”. W czasach szkolnych nie przepadałam za naukami ścis...

Recenzja książki Umrzesz za 6 godzin

Nowe recenzje

Miałeś już nigdy nie wrócić
Współpraca barterowa
@andzelikakl...:

🅡🅔🅒🅔🅝🅩🅙🅐 ▪️Ta historia przedstawia obraz miłości matki do dziecka. Jej bezwarunkowa miłość pokazuje, że jest najważniej...

Recenzja książki Miałeś już nigdy nie wrócić
Hotel w Zakopanem
"Nowe Zakopane" i Agrafka...
@maciejek7:

Do sięgnięcia po książkę „Hotel w Zakopanem” autorstwa Marii Ulatowskiej i Jacka Skowrońskiego skusiła mnie piękna zimo...

Recenzja książki Hotel w Zakopanem
Sen o okapi
Okapi = śmierć
@Moncia_Pocz...:

Książka "Sen o okapi" niemieckiej pisarki Mariany Leky przyciągnęła moją uwagę Interesującą szatą graficzną oraz opisem...

Recenzja książki Sen o okapi
© 2007 - 2025 nakanapie.pl