Ryzyko recenzja

Ryzyko

Autor: @Natalia_Swietonowska ·3 minuty
2020-04-20
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
O Elle Kennedy mówi się, iż jest jedną z lepszych autorek powieści romantycznych i New Adult. Rok temu miałam okazję przeczytać jej Pościg, który mimo tego, że był bardzo dobrą powieścią, to niestety nie pozostał w moich myślach na jakoś bardzo długo. Tym razem jednak mam wrażenie, że będzie zupełnie inaczej, ponieważ za mną drugi tom serii Briar U. No i muszę przyznać, że to było coś, zdecydowanie.

Brenna Jensen to młoda kobieta, która, choć uważana za niegrzeczną i dość niebezpieczną, to ma swoje zasady. Jednakże pewnego dnia przyjdzie jej o nich zapomnieć, gdyż na plan wkroczy Jake Connelly, który jest gwiazdorskim członkiem drużyny hokejowej Harvardu. Okrutny los sprawia, że Brenna musi prosić go o przysługę - ma udawać jej chłopaka, a że Jake nie jest naiwny, to w zamian za każdą udawaną randkę żąda prawdziwej. No i tu się dopiero zaczyna prawdziwa zabawa.

Czy przed rozpoczęciem lektury tej książki miałam jakieś oczekiwania? Właściwie to nie. Spodziewałam się przyjemnego romansu, który rozgrzeje moją romantyczną duszę i to właśnie dostałam. Jednak poza romantyzmem, w tej książce odnalazłam coś więcej, ale o tym w dalszej części.

Główną bohaterką jest Brenna, dziewczyna twarda, niedająca sobie w kaszę dmuchać i ogólnie dość stanowcza. Obawiałam się, że jej surowość wpłynie na mój stopień sympatii do niej, jednak na próżno. Ponieważ ta bohaterka w stu procentach zakręciła mi w głowie i sprawiła, że chciałabym właśnie taką Brennę jako swoją przyjaciółkę. No ale, jak to często bywa w powieściach, ta bohaterka nie była tylko taka silna i dzielna, ponieważ chowała przed innymi swoje zmory z przeszłości głęboko do szafy. Mogłabym się tutaj przyczepić, że było to schematyczne i tak dalej, ale szczerze? Dzięki temu wątkowi polubiłam ją jeszcze bardziej.

Jack to drugi główny bohater, który również zdobył moją sympatię. Mogłabym go nazwać pozerem, ponieważ zgrywał niezwykle pewnego siebie i takiego egoistycznego dupka, ale miał również swoją drugą twarz, przez którą okazywał się - dosłownie - milusim szczeniaczkiem. No tak, chyba nie muszę mówić, że znalazłam nowego książkowego męża i jest on już zaklepany na amen? 😉

W tej książce podobało mi się... wszystko. Dosłownie. Zarówno kreacja głównych bohaterów, jak i tych drugoplanowych jest bardzo dobra, akcja, choć odrobinę szła utartym szlakiem, to potrafiła zaskoczyć na różnych zakrętach. Mogłam się również domyślić, że książka nie będzie w całości taka ciepła, zabawna i urocza. W pewnym momencie nastąpiła konfrontacja Brenny z jej przeszłością, a to wywołało we mnie nie tylko szok, ale i łzy.

Bardzo spodobało mi się to, że Elle Kennedy postawiła na przedstawienie dość trudnej i chłodnej relacji między rodzicem a dzieckiem. Jasne, niektórych może ten temat już nudzić, ale mnie z jakiegoś powodu zawsze to przyciąga. Nie inaczej było w przypadku tej powieści, gdzie ten aspekt został podkreślony dość mocno i również nie obyło się bez moich łez. Mam wrażenie, że dużo płakałam na tej książce... No cóż, dobra robota Kennedy.

Na plus zasługuje również to, w jaki sposób autorka przedstawiła tutaj motyw sportu, a w tym przypadku hokeja. Kiedy opisywane były mecze, autentycznie czułam atmosferę tego pobudzenia i adrenaliny uderzającej właśnie podczas oglądania ulubionej drużyny podczas gry.

O tym, że autorka ma lekkie pióro, chyba nie muszę znowu wspominać. Ta powieść spodobała mi się o wiele bardziej niż Pościg i naprawdę, mam ochotę zacząć czytać tę powieść jeszcze raz, żeby zobaczyć, czy czegoś przypadkiem nie pominęłam. No, a to może znaczyć tylko jedno: ta książka naprawdę jest bardzo dobra.

Ryzyko całkowicie zaspokoiło moje serduszko i tchnęło w nie życie. Nie mogę się doczekać lektury trzeciego tomu, a że nie wiadomo, kiedy Polska premiera, to prawdopodobnie zainwestuję sobie w wersję po angielsku. W tej chwili dla tej autorki jestem w stanie się poświęcić.

Jeżeli tak jak ja przepadacie za świetnie napisanymi romansami, to musicie, po prostu musicie sięgnąć po Ryzyko Elle Kennedy. Nie akceptuję żadnej odmowy. 😉

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-04-19
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ryzyko
3 wydania
Ryzyko
Elle Kennedy
8.1/10
Cykl: Briar U, tom 2

Elle Kennedy powraca w wielkim stylu. Doskonałe połączenie humoru, uczuć i namiętności w historii o dziewczynie z zasadami, która trafia na zbyt przystojnego chłopaka bez zasad… Wszyscy twierd...

Komentarze
Ryzyko
3 wydania
Ryzyko
Elle Kennedy
8.1/10
Cykl: Briar U, tom 2
Elle Kennedy powraca w wielkim stylu. Doskonałe połączenie humoru, uczuć i namiętności w historii o dziewczynie z zasadami, która trafia na zbyt przystojnego chłopaka bez zasad… Wszyscy twierd...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Elle Kennedy w wielkim stylu przeniosła mnie do świata bohaterów książki "Ryzyko", dostarczając kolejną porcję doskonałej rozrywki. Autorka świetnie łączy humor, emocje i namiętność, tworząc historię...

@nsapritonow @nsapritonow

Doskonałe połączenie humoru, uczuć i namiętności w historii o dziewczynie z zasadami, która trafia na zbyt przystojnego chłopaka bez zasad… Wszyscy twierdzą, że niedobra ze mnie dziewczyna. M...

@weronika.debiec @weronika.debiec

Pozostałe recenzje @Natalia_Swietono...

Doktor Jekyll i pan Hyde
Doktor Jekyll i pan Hyde

Lektura powieści Roberta Louisa Stevensona musiała czekać na swoją kolej dłuższy czas, co przyznaję ze smutkiem i pewnym wstydem. W końcu przyszła jednak pora i na tę po...

Recenzja książki Doktor Jekyll i pan Hyde
Winda widmo. Seria niefortunnych zdarzeń
Winda Widmo

Tęskniliście za rodzeństwem Baudelaire? Ja przyznaję, że bardzo. Z niecierpliwością odliczałam już minuty do momentu, gdy będę mogła po raz kolejny wejść do ich dość... ...

Recenzja książki Winda widmo. Seria niefortunnych zdarzeń

Nowe recenzje

Akademia Pana Kleksa
Akademia pana Kleksa
@Marcela:

Jan Brzechwa (właściwie Jan Wiktor Lesman) to polski poeta pochodzenia żydowskiego, autor bajek i wierszy dla dzieci, s...

Recenzja książki Akademia Pana Kleksa
Okupacja od kuchni
Sztuka przetrwania
@Bookmaania:

"Okupacja od kuchni. Kobieca sztuka przetrwania", to książka, która.. Rozwaliła mnie na łopatki. Dosłownie. Lektura ta ...

Recenzja książki Okupacja od kuchni
Ciuciubabka
Czas na duchy
@stos_ksiazek:

I to jest dobra książka o duchach! „Ciuciubabka” to najnowsza książka Pauliny Ziarko, która podczas lektury może wywoła...

Recenzja książki Ciuciubabka
© 2007 - 2024 nakanapie.pl