Autostopem przez Galaktykę recenzja

A podróż to nie byle jaka – po naszej galaktyce! Wsiadajcie szybko!

Mijają 42 lata od pierwszej publikacji „Autostopem przez galaktykę” Douglasa Adamsa. Wydawnictwo Zysk postanowiło uczcić tę niezwykłą rocznicę poprzez jubileuszowe wydanie kultowej książki. Tym razem publikacja została wzbogacona o urzekające, bardzo oryginalne rysunku Chrisa Riddella.

Musisz ją poznać

Jest mnóstwo wydań książki „Autostopem przez galaktykę”, wszakże 42 lata to bardzo dużo, a powieść jest po prostu kultowa. Opowiada o przygodach pewnego Ziemianina – Artura Denta, który nagle dowiaduje się, że jego najlepszy przyjaciel jest kosmitą. Mało tego – okazuje się, że wkrótce planeta Ziemia zostanie zniszczona. Wszystko dlatego, że znajduje się na trasie planowanej międzygwiezdnej autostrady. Wiedzą o tym wszyscy na Alfa Centauri, jedynie zapomniano poinformować o tym Ziemian. W związku, że mieszkańcy naszej planety milczeli, gdzieś tam w galaktyce uznano, że wyrażamy zgodę na tę niezwykłą „inwestycję”. I tym mocnym akcentem zaczynamy naszą podróż po wszechświecie. Przygody Artura mają się dopiero rozpocząć. W czasie swojej ekspedycji nie tylko zbierze mnóstwo informacji na temat wszechświata, ale przede wszystkim odda się rozważaniom na tematy, które od zawsze ludzkość nurtowały.

Przygoda i humor

„Autostopem przez galaktykę” to jedna z tych książek, których czytanie nigdy się nie znudzi. I chociaż sama jestem niewiele młodsza niż historia tej powieści, to wciąż zaglądam do niej z ciekawością i czytelniczym zaangażowaniem. I chociaż jest to podróż kosmiczna, to przygotujcie się też na ogromną dawkę humoru, która sprawi, że oderwiecie się od szarej rzeczywistości.

Cudowne ilustracje

Niewątpliwie jednym z najważniejszych atutów tego wydania są ilustracje. Kreska jest niesamowita, delikatna, a zarazem wyrazista. Chris Riddell przenosi nas do świata fantazji i sprawia, że postaci ożywają, wciągając nas w swój niesamowity świat.