Rude włosy, wulkan energii rzucający przekleństwami na każdym kroku, cięta na facetów, przebojowa, - taka właśnie jest Małgorzata, rudowłosa, najlepsza przyjaciółka pod słońcem Leksi, czyli Aleksandry Klubik, którą poznaliśmy w części pierwszej serii „Oblicza miłości” pt.: „Przekonaj mnie”. Była to niezwykle emocjonalna lektura i podobnie jest w tomie drugim pt.: „Wybierz mnie.”
Po tym wizerunku niewiele już zostało, gdy Małgorzata związała się ze Stefanem, mężczyzną, którego poznała w niezbyt ciekawych okolicznościach, o których można było przeczytać w poprzedniej części serii. Teraz jej świat kręci się wokół partnera, dla którego nawet nauczyła się gotować i stara się jak najwięcej czasu z nim spędzać. Nie zauważa, że on niezbyt chętnie chce poznawać jej przyjaciół, ogranicza jej życie towarzyskie i najchętniej widziałby ją wciąż w domu. Na szczęście Małgorzata nie daje się tak łatwo usidlić i cały czas prowadzi firmę zajmującą się projektowaniem i sprzedażą konstrukcji stalowych pod wielkie hale. Na tym polu nadal pozostaje sobą. Tęskni też za spotkaniami z przyjaciółmi, więc powoli wprowadza ich w swoje życie. Gdy pojawia się przystojny Filip Eriksson, z którym musi współpracować na równorzędnym, kierowniczym stanowisku, wychodzi jej zadziorny temperament którym udowadnia jaką potrafi być zołzą, jeżeli czuje się zagrożona. Ta wersja Małgorzaty także mnie działała na nerwy, gdyż często niesłusznie i zupełnie bez powodu ciskała gromy na biednego Filipa, który starała się nawiązać z nią sensowny kontakt, natomiast nie potrafiła w ten sposób zareagować na zachowanie Stefana.
Filipowi nie brakuje też temperamentu. W jego krwi płynie bowiem mieszanka polskiej i szwedzkiej krwi, więc też potrafi być niezbyt miłym współpracownikiem. Swoimi przemyśleniami i spostrzeżeniami dzieli się często telefonicznie ze swoim bratem, Arturem, który wydaje się prostacki, ale przy bliższym poznaniu, w dalszej części książki, zyskuje na swoim wizerunku. Filip pierwsze swoje 15 lat spędził w Polsce, potem razem z rodzicami przeprowadził się do Szwecji, gdzie ukończył studia, ożenił się i znalazł pracę. Niestety, teraz w jego życiu sytuacja się nieco skomplikowała i w efekcie zaczyna swój nowy etap w kraju swojej mamy.
W tej części serii „Oblicza miłości” autorka postawiła na iskrzenie między głównymi postaciami i ich skomplikowane relacje, zarówno na polu zawodowym, jak i prywatnym. Oboje są w związkach, ale jednocześnie dostrzegają, że nie wszystko układa się w nich, tak jak powinno. Filip ma złe zdanie o kobietach, na których zawiódł się w swoim życiu i wszystkie postrzega przez pryzmat swojej żony. Natomiast Małgorzata nie dostrzega, jaki naprawdę jest Stefan, ale na szczęście ma wokół siebie przyjaznych ludzi, którzy jej to uświadamiają.
Fabuła skonstruowana została na bazie opowiadania poszczególnych sytuacji z dwóch perspektyw, czyli Gośki i Filipa. Często jest tak, że najpierw widzimy jakieś zdarzenie w pełnym wymiarze tak, jak to widzi ona, a następnie mamy możliwość poznać wersję Filipa, dlatego oglądamy tę samą sceną dwa razy, ale jakby z drugiej strony. Osobiście uwielbiam taką narrację, gdyż otrzymuję w ten sposób pełny obraz sytuacji, dzięki czemu mogę wyrobić swoje zdanie na temat tego, co dzieje się między dwojgiem ludzi. Autorka nie zapomniała też o innych postaciach, które poznaliśmy w poprzednim tomie, więc możemy nadal śledzić losy Marcela i Aleksandry, ale też pozostałych osób, na przykład Huberta.
„Wybierz mnie” było dla mnie równie dobrą lekturą, jak „Przekonaj mnie”, a nawet odrobinę ją przewyższało. Pani M.F. Mosquito pokazała, że z każdą kolejną powieścią doskonali swój warsztat pisarski i umiejętnie przyciąga uwagę czytelnika stworzoną historią. Słowami potrafi pisać zarówno złość, ból, cierpienie, jak i namiętność, chemię uczuć oraz wywołać uśmiech na twarzy zabawnymi scenkami, które także pojawiają się od czasu do czasu. To opowieść, w której odnajdziemy bogaty wachlarz emocjonalny, wiele wydarzeń i głębszy sens tego, co dzieje się między bohaterami. Nadal zachowane zostały pewne schematy i wątki, ale też doszły nowe postacie i motywy, które dają nadzieję, na kolejną fascynującą lekturę w części trzeciej pt.: „Pokochaj mnie”. Dobrze, że na mojej półce mam wszystkie części tej serii, gdyż trudno byłoby mi cierpliwie oczekiwać kontynuacji, gdyż zarówno pierwsza, jak i druga część dostarczyły mi mnóstwo przeżyć i na podobne liczę w kontynuacji.
Cała recenzja:
https://ezo-ksiazki.blogspot.com/2022/04/1046-wybierz-mnie.htmlKsiążkę przeczytałam, dzięki wydawnictwu AMARE