Ruchome święto recenzja

Ruchome święto

Autor: @toptangram ·1 minuta
2022-11-12
Skomentuj
3 Polubienia
Ernest Hemingway "Ruchome święto", przełożył Miłosz Biedrzycki,

Nie umiem czytać opowiadań. Jestem czytelniczką rozpędzoną, a krótkie formy wymagają szczególnego skupienia się na opisywanych przez autora postaciach, zdarzeniach, precyzyjnie skreślonych zdaniach czy wreszcie bywającej strzałem w dziesiątkę puencie. Nie ma w nich miejsca na wodzenie czytelnika za nos, bo ten natychmiast to wychwyci. A jednak tym razem z wielką rozkoszą dałam się ponieść hemingwayowskiemu snuciu opowieści.

Trochę za przyczyną niezwykle precyzyjnie uchwyconemu paryskiemu klimatowi lat dwudziestych ubiegłego wieku, również dzięki możliwości spojrzenia oczami młodego, początkującego pisarza na egzystencję paryskiej bohemy czy wreszcie z uwagi na jego rozważania nad swoim warsztatem pisarskim, udałam się na wędrówkę ku przeszłości, w wypełnioną migawkami z życia, wspomnieniową podróż autora.

Zawieszony pomiędzy pracą a rodziną Hemingway wydaje sie być niezwykle konsekwentny w swoim twórczym postanowieniu. I nawet gdy zdarzają sie mu chwile zwątpienia, a na życie zaczyna brakować pieniędzy, niezmordowanie dąży do obranego przez siebie pisarskiego celu. I chociaż Hemingway jeszcze tego nie okazuje, wiemy już, w jaki sposób to się kiedyś skończy.

Paryż. Miasto pisarzy, poetów, malarzy. Artystów wielkich, ale też przymierających głodem. Miejsce, w którym można było spełnić swoje marzenia albo umrzeć w zapomnieniu. Przestrzeń idealna dla ciężkiej pracy, radosnej zabawy i pojawiających sie na każdym kroku pokus. Środowisko rozkwitających przyjaźni, ale również rywalizacji i zauważalnych antagonizmów. Grono, w którym skupiło się stracone pokolenie. W opowiadanich dużo miejsca poświęca Hemingway osobom, które pojawiły się w jego życiu. Romantycznej relacji z pierwszą żoną Hadley, synowi Bumpiemu, prowadzącej otwarty dla wszystkich dom Gertrudzie Stein, zmagającemu się z problemami osobistymi Francisowi Scottowi Fitzgeraldowi czy Ezrze Poundowi oraz wielu innym.

Gdyby nie oddane w 1956 roku właścicielowi przez paryski hotel Ritz, w którym wielokrotnie zatrzymywał się Ernest Hemingway, dwa kufry pełne książek, notatek i maszynopisów z lat dwudziestych, być może autor nigdy nie pomyślałby o przystąpieniu do pracy nad "Szkicami paryskimi", bo taki tytuł roboczy miała wówczas rozpoczety przez niego wspomnieniowy zbiór. Gdyby nie nagła śmierć Hemingwaya być może ujrzelibyśmy ostateczny, układający się w jego głowie autobiograficzny kształt. Wreszcie, gdyby nie syn i wnuk Hemingwaya, nie powstałoby "Ruchome święto" w dzisiejszej wersji.

Moja ocena:

× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ruchome święto
4 wydania
Ruchome święto
Ernest Hemingway
8.2/10

Literackie – i nigdy przez niego nieukończone – wspomnienia Hemingwaya z Paryża lat dwudziestych. „Ruchome święto” oznacza doświadczenie, które staje się częścią człowieka i które niesie on dalej ...

Komentarze
Ruchome święto
4 wydania
Ruchome święto
Ernest Hemingway
8.2/10
Literackie – i nigdy przez niego nieukończone – wspomnienia Hemingwaya z Paryża lat dwudziestych. „Ruchome święto” oznacza doświadczenie, które staje się częścią człowieka i które niesie on dalej ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Odkrywam Hamingwaya, rozsmakowuję się w jego stylu i muszę przyznać, że szalenie mi się spodobał ten gość😉. "Ruchome święto" jest niezwykłe i w pewien sposób czarujące. To opublikowane pośmiertnie ws...

@nowika1 @nowika1

Pozostałe recenzje @toptangram

Strzępy
Strzępy

Bret Easton Ellis "Strzępy", przełożył Michał Rogalski, Ostatnio w moje ręce trafiają książki, których objętość, a co za tym idzie gabaryt, nie należą do chudzinek. Ich...

Recenzja książki Strzępy
Komu bije dzwon
Kou bije dzwon

Ernest Hemingway "Komu bije dzwon", przełożył Rafał Lisowski, Ucieszyły mnie bardzo zawarte na końcu książki przypisy wyjaśniające, w którym dokładnie miejscu Ernest He...

Recenzja książki Komu bije dzwon

Nowe recenzje

Ciałofon
Ciałofon - opis realnej przyszłości, która jedn...
@monia04101997:

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl. Sztuczna inteligencja. AI, Chaty GPT, roboty humanoidalne - to wszyst...

Recenzja książki Ciałofon
Wyspa luzu
Kalimera!
@ewelina.czyta:

Zaglądając na mój blog, wiecie już, że Jolanta Kosowska jest jedną z moich ulubionych pisarek, a jej książki, zawsze wy...

Recenzja książki Wyspa luzu
Archiwum snów
💙 Archiwum snów 💙
@read.my.heart:

💙 Q: Wierzycie w to, że sny mają jakieś znaczenie? Ja ostatnio nie pamiętam swoich snów, więc nie mam też okazji, żeby...

Recenzja książki Archiwum snów
© 2007 - 2025 nakanapie.pl